https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=162&t=206163
Strona 8 z 12

Autor:  nomennescio [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 16:47 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

I az chcialoby sie Argo napisac, ze czekam z utesknieniem na ten kryzys...

Autor:  ozzy [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 17:10 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

Niestety obawiam się, że ten kryzys w państwie z dykty dotknie przede wszystkim przedsiębiorców, ich pracowników i innych wypracowujących PKB.
Wszelkiego rodzaju „narodowe” pasożyty, mafie urzędnicze i kościelne będą miały się nadal dobrze.

Autor:  Aśka72 [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 17:53 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

Cytuj:
Problem polega na tym że Pani mówi o jakimś systemie przyszłości, którego jeszcze nie ma a który chcielibyście wprowadzić. Ja jestem praktykiem i realistą więc nie opowiadam o archeologach, którzy mają swoje służby mundurowe posiadające broń i uprawnienia podobne do policji (tak był kiedyś taki projekt w ministerstwie).
A praktyk rozmawia wyłącznie o obecnym systemie prawnym i jego dziwnych interpretacjach, w którym poszukiwanie bez pozwolenia, w wielu wypadkach jest ścigane przez policję i stanowi podstawę przeszukań, zatrzymań itd.


Bzdury. Nie mówię nawet o żadnym systemie przyszłości, tylko domagam się równego traktowania obywateli właśnie w tym systemie prawnym jaki mamy. Czego Pan nie może zrozumieć? Żadne, powtarzam żadne przepisy nie usprawiedliwiają i nie dają podstaw do powiadamiania policji o wydanej decyzji administracyjnej. I tu nie ma nad czym filozofować, proszę w to nie brnąć dalej. Na szczęście udało nam się te praktyki już powstrzymać, w tym w WUOZie w Poznaniu i jego Delegaturach i tak ma pozostać. Koniec kropka. Temat uważam za zamknięty.

Cytuj:
Moim zdaniem ten system bez żadnych zmian legislacyjnych mógłby działać dobrze. Każdy prawnik bez wahania powie, że niemalże każdy przepis można stosować opresyjnie i tak działa nasze państwo.


Wiele oczywiście zależy od czynnika ludzkiego, ale jeśli jakiś przepis stosuje się opresyjnie, a jego stosowanie przede wszystkim nie rozwiązuje problemu do którego zdecydowano się go w taki sposób stosować, naciągając go i nadinterpretując, to znaczy, że albo przepis jest do dupy, albo aparat który go stosuje ma problem z ogarnianiem rzeczywistości i ignoruje oczywiste fakty, albo ten aparat dobrze wie, że to wszystko jest o kant dupy potłuc ale zależy mu na zastraszaniu poszukiwaczy i utrzymywaniu mitu złych detektorystów. Ten system nie będzie absolutnie działał bez zmian legislacyjnych i to jest absolutnie oczywiste, udowodnione i niemal policzalne. Nie ma tu w ogóle o czym rozmawiać. Ten System ignoruje fakt, że cała rzesza poszukiwaczy pozostała poza nim ponieważ nie ma absolutnie żadnych szans na to żeby do tego systemu wchłonąć więcej osób. Ten System robi dodatkowo wszystko by zniechęcać w tym by zniechęcać nawet tych którzy zdecydowali się poszukiwać legalnie.

Cytuj:
informowanie nie musi być czymś negatywnym, syndromem niewolnika itp tylko zwykłym wskazaniem, że dana grupa wykonuje swoją działalność legalnie i policja nie ma prawa podejmować w stosunku do nich żadnych czynności ... no chyba że jak Pani sugerowała pomóc w noszeniu sprzętu :)

Bzdura. Jak wiemy posiadanie pozwolenia nie jest jeszcze dowodem dla policji na to, że działa "legalnie". Proszę jeszcze raz obejrzeć odcinek drugi.

Cytuj:
A zatem wszystko zgodnie z obowiązującym prawem i poszanowaniem obywatelskiej wolności. Nie dochodziłoby do przeszukań i tekstów w stylu trzeba było się na forach nie wychylać, a teraz to się Panem zajmie biegły.
I nie ma się tu co oburzać bo policja posiada przecież kilka różnych systemów informujących o braku bądź posiadaniu uprawnień (narodowość, prawo jazdy, ubezpieczenia, pozwolenie na posiadanie broni, koncesje na obrót bronią, koncesje ochroniarskie i masę innych). Przeszkadza Państwu fakt, że policja wie komu cofnięto pozwolenie do prowadzenia pojazdów? Zapewne nie bo zwykłego działającego zgodnie z prawem człowieka to nie dotyczy.


No ale sam sobie pan przeczy. Nie chciał Pan rozmawiać o fikcji z przyszłości przecież. Domyślamy się, że gdyby powstała platforma dla poszukiwaczy z rejestracją etc to w jakiś sposób policja miałaby do tego dostęp, ale nie mamy póki co takiego systemu, więc wszelkie inne działania obecnie są nieuprawnione.

Cytuj:
Faktycznie nie należy to do jurysdykcji WKZ, ale niestety jest to także najmniej przestrzegana zasada w świecie poszukiwaczy. Zgód jest jak na lekarstwo, nawet tych ustnych. A ile jest osób, które po znalezieniu czegoś na polu idą do właściciela pokazać mu efekty prac i zapytać czy mogą zabrać znaleziska?

To też nie jest takie proste, ponieważ jest to następstwem fatalnie skonstruowanego prawa, które w zasadzie w ogóle wyklucza posiadanie rzeczy z pola, czy to na zasadzie własności, czy współwłasności. " Moi" właściciele pól zazwyczaj są zdziwieni, że w ziemi jest coś takiego w ogóle, przy czym nie ma to dla nich w większości żadnej wartości. Fakt, to nie Anglia. :D Czasem są zainteresowani jakimś krzyżykiem, czy szkaplerzykiem jako pamiątką po ewentualnych przodkach. Natomiast sprawa ta w ogóle nie ma większego znaczenia w kontekście ochrony zabytków. Proszę się nie troszczyć na zapas o właścicieli nieruchomości, bo to sprawa pomiędzy poszukiwaczem a nim. Jak wejdzie ktoś kto robi kanał itd to niech go rolnik goni, psami szczuje, dzwoni po policję . Nie ma Pan prawa przy tym twierdzić, że poszukiwania bez zgody właściciela to jest norma, bo takie dane nie istnieją.

Cytuj:
No jeśli FB stanowi dzisiaj wyznacznik tego co powszechne i akceptowalne to nie mam niczego więcej do powiedzenia.
Proszę nie przekręcać moich słów. Napisałam "nawet" i to z uśmieszkiem, i tak, to prawda, Fb obecnie nie toleruje nawet wizerunku swastyki. ;)

Autor:  McKane [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 18:09 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

Aśka72 napisał(a):
Nie ma Pan prawa przy tym twierdzić, że poszukiwania bez zgody właściciela to jest norma, bo takie dane nie istnieją.


Oczywiście że istnieją. 200.000 poszukiwaczy bez problemu powinno się wykazać chociaż jedną zgodą w roku? Wystarczy zebrać te zgody i pokazać. W lasach państwowych prawie nikt nie prosi o takie zgody (pytałem nie raz). Wyjątkiem jest uzyskanie pozwolenia ale to są sporadyczne jak na taką ilość ludzi kwestie. Czyli wszyscy pozostali, którzy pokazują filmiki i piszą o tym chodzą bez zezwolenia.
A dlaczego mam się nie martwić że ktoś chodzi bez pozwolenia właściciela? Jak ktoś rozwala przystanek czy okrada staruszkę też mam się nie martwić bo nie jestem policjantem?

Jeśli chodzi o wszystko co powyżej to niestety stwierdzam, że nic albo prawie nic z tego co piszę Pani nie rozumie. Najpewniej wyrażam się po prostu niezbyt jasno (nie mogę powiedzieć niczego innego bo znowu dostanę kartkę).
Ja w takim razie kończę tę przydługą dyskusję. Chętnie pooglądam te Wasze filmy bo znacznie poprawiają sytuację i status archeologów na rynku i nadal będę Wam kibicował.

Autor:  frank [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 18:43 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

McKane napisał(a):
Aśka72 napisał(a):
Nie ma Pan prawa przy tym twierdzić, że poszukiwania bez zgody właściciela to jest norma, bo takie dane nie istnieją.
Oczywiście że istnieją. 200.000 poszukiwaczy bez problemu powinno się wykazać chociaż jedną zgodą w roku? Wystarczy zebrać te zgody i pokazać.

Człowieku ogarnij się, kogo interesuje papierologia, 100% takich zgód to umowy ustne. :666

Autor:  stan12 [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 19:08 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

McKane napisał(a):
Aśka72 napisał(a):
Nie ma Pan prawa przy tym twierdzić, że poszukiwania bez zgody właściciela to jest norma, bo takie dane nie istnieją.


Oczywiście że istnieją. 200.000 poszukiwaczy bez problemu uzyskanie pozwolenia ale to są sporadyczne jak na taką ilość ludzi kwestie. Czyli wszyscy pozostali, którzy pokazują filmiki i piszą o tym chodzą bez zezwolenia. .

Szanowny panie, przyjmuje pan złe założenia, do wyciągania wniosków jakimi jakimi nas pan tu chce edukować.
Parafrazując można powiedzieć że żle pan odczytał "kontekst" z przedstawianych danych, 200000 to jest szacowana liczba poszukiwaczy jednak może 1% z nich składa wniosek o zezwolenie, że względu na to że prawo jest nad impregnowane (podobnie jak pan to robi) więc po co im zgoda na piśmie?... większość działa i prosi o zgodę na podstawie koleżeńskiej, czy dobrych znajomych czy też " układów" rodzinnych.
Tu wystarcza zgoda ustna, dla poszanowania cudzej własności, to samo dotyczy lasów że względu przyzwoitości leśniczy wie kto i kiedy chodzi po jego terenach.
Tak wygląda praktycznie uzyskiwanie zgody.
Rozumiem że jako "biurokrację" taką zgoda dla pana jest bezwartościowa. To jednak się zmienia i już w wielu sprawach urzędowych wystarcza ustne oświadczenie.
Może już czas zmienić swoje postrzeganie petenta.... Uznając że coś może też być ważne bez pieczątki.
Z Poważaniem Stanisław

Autor:  McKane [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 19:22 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

stan12 napisał(a):
Tu wystarcza zgoda ustna, dla poszanowania cudzej własności, to samo dotyczy lasów że względu przyzwoitości leśniczy wie kto i kiedy chodzi po jego terenach.


Mam sąsiada leśniczego od 30 lat chyba. Nikt nigdy nie pytał go o zgodę a tereny bardzo atrakcyjne poszukiwawczo bo dużo pozostałości po II wojnie. Oczywiście zarówno poszukiwacze jak i ślady po nich stale obecne.

30 lat nikt nie zapytał nawet dla przyzwoitości.

Autor:  McKane [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 19:25 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

frank napisał(a):
Człowieku ogarnij się, kogo interesuje papierologia, 100% takich zgód to umowy ustne. :666


Ta jasne :) Sam znam wiele przypadków w których chłopi gonili poszukiwaczy ze swojego pola bo nikt nie zapytał. Co więcej przez przypadek trafiłem na program Misja Skarb gdzie na antenie ogólnopolskiej telewizji na prowadzących program wyskoczył właściciel pola, który uspokoił się widząc swojego sąsiada. I nie ma znaczenia czy to było wyreżyserowane czy nie bo nadal pokazywało, że kopali u niego bez zgody. Marne te 100%.

Autor:  stan12 [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 19:42 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

McKane napisał(a):
stan12 napisał(a):
Tu wystarcza zgoda ustna, dla poszanowania cudzej własności, to samo dotyczy lasów że względu przyzwoitości leśniczy wie kto i kiedy chodzi po jego terenach.


Mam sąsiada leśniczego od 30 lat chyba. Nikt nigdy nie pytał go o zgodę a tereny bardzo atrakcyjne poszukiwawczo bo dużo pozostałości po II wojnie. Oczywiście zarówno poszukiwacze jak i ślady po nich stale obecne.

30 lat nikt nie zapytał nawet dla przyzwoitości.

Też bym panu nic nie powiedział, to zgoda nie formalna to nie rozgłasza się tego na prawo i lewo :8) a znając pana poglądy raczej jako formalisty to sam pan rozumie.. bez urazy ale takie odniosłem wrażenie czytając pana wypowiedzi

Autor:  frank [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 20:03 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

McKane napisał(a):
frank napisał(a):
Człowieku ogarnij się, kogo interesuje papierologia, 100% takich zgód to umowy ustne. :666


Ta jasne :) Sam znam wiele przypadków w których chłopi gonili poszukiwaczy ze swojego pola bo nikt nie zapytał. Co więcej przez przypadek trafiłem na program Misja Skarb gdzie na antenie ogólnopolskiej telewizji na prowadzących program wyskoczył właściciel pola, który uspokoił się widząc swojego sąsiada. I nie ma znaczenia czy to było wyreżyserowane czy nie bo nadal pokazywało, że kopali u niego bez zgody. Marne te 100%.

:roll: Twoje argumenty są naprawdę powalające, chyba jednak pomyliłeś fora.

Autor:  McKane [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 20:05 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

stan12 napisał(a):
Też bym panu nic nie powiedział, to zgoda nie formalna to nie rozgłasza się tego na prawo i lewo :8) a znając pana poglądy raczej jako formalisty to sam pan rozumie.. bez urazy ale takie odniosłem wrażenie czytając pana wypowiedzi


W ten sposób można zdyskredytować każdego.

Zresztą to widać po wcześniejszych postach. Nie ma takich statystyk, nie interesuj się bo to nie ma nic wspólnego z archeologią, wszystko załatawiamy ustnie i dlatego nie ma śladów :)
Ja ogólnie mam gdzieś, kto chodzi z wykrywaczem i jakie ma na to zgody byle tylko nie niszczył stanowisk archeologicznych i nie bezcześcił grobów.

Autor:  McKane [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 20:07 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

frank napisał(a):
McKane napisał(a):
frank napisał(a):
Człowieku ogarnij się, kogo interesuje papierologia, 100% takich zgód to umowy ustne. :666


Ta jasne :) Sam znam wiele przypadków w których chłopi gonili poszukiwaczy ze swojego pola bo nikt nie zapytał. Co więcej przez przypadek trafiłem na program Misja Skarb gdzie na antenie ogólnopolskiej telewizji na prowadzących program wyskoczył właściciel pola, który uspokoił się widząc swojego sąsiada. I nie ma znaczenia czy to było wyreżyserowane czy nie bo nadal pokazywało, że kopali u niego bez zgody. Marne te 100%.

:roll: Twoje argumenty są naprawdę powalające, chyba jednak pomyliłeś fora.


Nie Twoje bezwartościowe odpowiedzi nie zawierające ani jednego faktu tylko głupie docinki są super. Ale tak jak napisał w innym wątku jeden z forumowiczów ... gdzie się człowiek teraz w internecie nie odezwie tam dzieci.

Autor:  Aśka72 [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 20:21 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

Cytuj:
Oczywiście że istnieją. 200.000 poszukiwaczy bez problemu powinno się wykazać chociaż jedną zgodą w roku? Wystarczy zebrać te zgody i pokazać. W lasach państwowych prawie nikt nie prosi o takie zgody (pytałem nie raz). Wyjątkiem jest uzyskanie pozwolenia ale to są sporadyczne jak na taką ilość ludzi kwestie. Czyli wszyscy pozostali, którzy pokazują filmiki i piszą o tym chodzą bez zezwolenia.

O matko! Coraz ciekawiej....200 tys. nie dotyczy jedynie samej liczby poszukiwaczy ale bardziej oddziaływania problemu na określoną liczbę ludzi: poszukiwaczy, kolekcjonerów, prywatnych muzealników, a nawet współmałżonków jeśli dochodzi do opresyjnych działań...Pan to naprawdę niczego kompletnie nie skleja. Co Pan chce udowodnić? Po pierwsze to ludzie nie poszukują jedynie w lasach. Nie muszą mieć zgody pisemnej. Dawniej w ogóle często wystarczyła zgoda leśniczego na tzw gębę i może to działać nadal. Po drugie to problem zgód w Lasach również jest wynikiem beznadziejnego systemu oraz trwającej indoktrynacji i szkoleń Lasów Państwowych co często jest widoczne w odpowiedziach z nadleśnictw. Zajmuję się m.in. tematem lasów i wiem o czym piszę, zapewniam Pana. Na szczęście powolutku to się zmienia i coraz więcej nadleśnictw otwiera się na współpracę z poszukiwaczami, chociaż niestety wciąż jest tu wiele do zrobienia. Jest Pan cholernie krótkowzroczny. Kogo Pan pytał w Lasach Państwowych? Jest ponad 400 nadleśnictw, proszę mi pokazać swoje "wiążące" dane. Nie jestem w stanie traktować Pana poważnie, naprawdę. Jest Pan gołosłowny i jak większość przeciwników poszukiwaczy posługuje się Pan danymi z "czterech liter".
Cytuj:
A dlaczego mam się nie martwić że ktoś chodzi bez pozwolenia właściciela? Jak ktoś rozwala przystanek czy okrada staruszkę też mam się nie martwić bo nie jestem policjantem?

Porównywanie poszukiwań bez pozwolenia właściciela nieruchomości do rozwalania przystanku czy okradania staruszki jest naprawdę nietrafione.
Cytuj:
Jeśli chodzi o wszystko co powyżej to niestety stwierdzam, że nic albo prawie nic z tego co piszę Pani nie rozumie. Najpewniej wyrażam się po prostu niezbyt jasno (nie mogę powiedzieć niczego innego bo znowu dostanę kartkę).
Ja w takim razie kończę tę przydługą dyskusję. Chętnie pooglądam te Wasze filmy bo znacznie poprawiają sytuację i status archeologów na rynku i nadal będę Wam kibicował.


Bardzo dobrze Pana rozumiem, a Pańskie intencje są aż nadto czytelne. Za wszystko co się dzieje odpowiadają istniejące przepisy. Przez ponad 30 lat nasze państwo tego nie uporządkowało, tworząc kolejne bublowate rozwiązania prawne. "Legalne" poszukiwania w tym kraju są fikcją i nią pozostaną dopóki nie nastąpią konkretne zmiany systemowe.

edycja:
Ma Pan znajomego leśniczego i przez 30 lat nikt go nie zapytał o zgodę. Wzruszyłam się. :D Bardzo wymierne. Ale przyznam, że nie toleruję syfu jaki po sobie zostawiają niektórzy. To prawda. Kilka takich akcji potrafi bardzo zaszkodzić wszystkim poszukiwaczom. Stanowczo to potępiam i stanowczo jest to również potępiane tutaj na forum, co mógłby Pan zauważyć gdyby Pan tylko chciał.

Autor:  Santino [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 20:36 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

McKane napisał(a):
Chętnie pooglądam te Wasze filmy bo znacznie poprawiają sytuację i status archeologów na rynku i nadal będę Wam kibicował.


Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane :666

Autor:  frank [ poniedziałek, 5 kwietnia 2021, 20:52 ]
Tytuł:  Re: PZE News- Ciemna strona archeobiznesu cz.1

McKane napisał(a):
Ja ogólnie mam gdzieś, kto chodzi z wykrywaczem i jakie ma na to zgody byle tylko nie niszczył stanowisk archeologicznych i nie bezcześcił grobów.

Detektoryści grobów nie ruszają, pewnie jakieś hieny cmentarne, zaś archeolodzy jak te hieny bezczeszczą groby nagminnie, nawet na masową skalę i bez skrupułów ograbiają zwłoki z czego się da, a kości zmarłych bez poszanowania przechowują w kartonach często w przypadkowych miejscach, to taka ponura praktyka tych niby naukowców i kompletny brak szacunku dla naszych przodków. :n

Strona 8 z 12 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/