No może i zdjęcia mogły by być lepsze :) ale w przekazach było że ochraniało go paru żołnierzy Gwardii Konnej Koronnej i na osłonie jest napisane GWARDYA KONNA KORONNA, takie otarcie się o historię :D

Trochę to zakamuflowałem, lecz ludzie zajmujący się tematem domyślają się o co chodzi, a może ci którzy chodzą tak okazyjnie i nie zgłębiają historii Naszych Ziem a mają mnóstwo zapału nie trafią w to określone miejsce.

Przy tych wszystkich orłach i blachach, osłona spustu wydaje się znaleziskiem dużo niższej rangi, ale ten napis wszystko zmienia - NIESAMOWITE!!! :1

Byłem w tym miejscu. Ale tylko jako Polak bez sprzętu.

W niektórych miejscach trzeba zwyczajnie być. Takie jest moje zdanie nie chodzi o szukanie tam tylko żeby spojrzeć na okolice zastanowić się jak to wtedy było w ważnych momentach naszej historii. Każdy powinien według swojego serca wybrać takie miejsca ja jeżeli chodzi o Polskę to byłem już w większości tam gdzie krew naszych przodkow wyznaczało granice naszego kraju i jego upadku i potęgi.

Zgadzam się całkowicie z twoim podejściem do tych spraw mój Ojciec zabierał mnie od najwcześniejszych moich lat w takie miejsca a że to były czasy przełomu nie było wyraźnych zakazów i nakazów jedynie moralne i te nie pozwoliły nam szukać na wyżynce, lecz bagno sprawdziliśmy, pobieżnie co prawda i wykrywaczem Polskiej produkcji, dopiero jak w 1990 jak pamiętam Melchior otworzył dystrybucję C Scope przesiedliśmy się na nie, ale maszyny były na tamte czasy :) Ale wtedy już tam był rezerwat.

Pamiętam i pana melhiora. czasy były piękne to co wtedy jednego dnia to teraz cały miesiąc trzeba dreptać. Ale jak to się mówi liczy się kontekst. I dlatego nie ścigać i zamykać nas tylko pytać się i współpracować to nie jedną białą plamę z historii by się wyjaśniło.

Tak a ludzie szukający w tamtych czasach odchodzą i przedmioty tracą kontekst z miejscami wcześniejszego zalegania dla tego powinni współpracować z instytucjami a się boją, poszukiwacze powinni być regionalni a nie jeździć po paręset kilometrów i z doskoku wyrywać kontekst z ziemi, a już nieszczęściem dla wiedzy o terenie jest świerzak który kupi sprzęt i obleci same znane historycznie miejsca w okolicy[ bo tak naj łatwiej] znajdzie parę rzeczy[ale nie pełen gar :D ]i mu się znudzi, po czym sprzeda wykrywacz ta sytuacja się powtarza parę razy i przedmioty są rozproszone wśród ludzi i bez kontekstu, a tracimy wszyscy my jako Naród i służby się denerwują :oops: To stowarzyszenia powinny wychwytywać ludzi historycznie zakręconych i uczyć, uświadamiać, powinny też mieć lekkie fundusze od okolicznych muzeów na te cele, stowarzyszenia wtedy były by w pewien sposób zależne od instytucji i poszukiwacze oprócz chwały znalezienia przedmiotu :) co dla niektórych jest bardziej ważne niż cokolwiek innego mieli by chociaż na paliwo bo nie każdy jest bogaty z domu a nieraz bardziej kocha Polskę niż ten bogaty, prepraszam rozpisałem się tak od serca :usta

Szkoda że tak te rzeczy niszczy czas, na tym coś było :(

A te rzeczy z miejsc newralgicznych lecz czy z Insurekcji, To są te śmietki które też zabierałem :)

Podobne były i później lecz ten ze " strefy zero" i jest tak bardziej stary :)

Ciekawe co na niej było, choć sądząc po kształcie i umiejscowieniu otworków to można się domyślać, w tym bagnie lecz czy z bitwy, prawdopodobnie tak ale tak się młodziej kojarzy :)

Przebierałem guziki gładkie i dostrzegłem taki guzik :o jest za regularna ta jedynka i wypukła by to był przypadek chyba, tym bardziej że mam doniesienia że podobny tylko większy z dwójką został znaleziony w strefie zero Insurekcji, ten też z tego miejsca. Ten ma rozmiar 2,3 cm.

Kolego porównaj pierw rozstaw uszka i jedynki czy nie są w tym samym miejscu

Przedmiot w kształcie tablicy myślę że jest z bitwy i tego okresu idąc zdrowym rozsądkiem to żołnierze musieli wszystkie swoje wyszywane emblematy nosić na jakimś usztywnieniu i pewnie używali do tego drzewa i jakiś przeniomtow z metalu więc... Ile to odpowiedzi by nam dało przyjrzenie się uważne mundurom w muzeum wojska polskiego.