|
cyt. ....Kowarski Grzbiet. Nieco poniżej grzbietu znajdował się przysiółek Forstnauden (dziś Budniki), gdzie dziś są tylko ruiny. [...] Przed wojną postawiono tam dwa domy na solidnych betonowych fundamentach. Nieopodal w lesie znaleziono stal zbrojeniową i worki cementu - być może pozostałość po budowie tych domów. Mam informację, że nocą wychodziły ze wsi straże i włączały wentylatory. Szkoliły się tam grupy dywersyjno-rozpoznawcze. Na szczycie Łysej Góry, koło Budników, przy drodze znajdował się podziemny tunel. Jeszcze w szkole podstawowej moi koledzy chcieli sprzedać hełmy i maski gazowe pochodzące stamtąd. Tunel zasypano w 1965 roku i dziś go już nie można znaleźć. .... Czy ktoś się orientuje gdzie ten tunel jest położony? -może leśniczy coś wie? :ups: Jeśli idzie o Bursztynową Komnatę, to wierzę wyjaśnieniom o. Klimuszki, że zniszczono ją pod Olsztynem. Jednak, co ciekawe, w Kowarach znaleziono "nieśmiertelnik" niemieckiego żołnierza z numerem obozu jenieckiego koło Olsztyna Cool Cool Cool Cool Cool :ups: .......Co do szkolenia dywersantów, to inne źródła dodają, że w Kowarach były szkolone tylko elitarne jednostki wojskowe. Żeby było ciekawiej, warto dodać, że te jednostki nie były szkolone do walki w rejonach subpolarnych, jakie są np. w Norwegii lub Kanadzie, ale do działań w warunkach polarnych, takich jakie panują w Arktyce i na Antarktydzie...... -czyżby szkolili się do warunków jakie panowały na tzw. Nowej Szwabi???
|