Witam, ostatnio z kolegami wyposażyliśmy się w latarki noże itp i poszliśmy eksplorować bunkry, które są w mojej okolicy (było to latem) . Chodziliśmy po lesie wchodząc do paru bunkrów i idąc dalej zobaczyliśmy taki jakby tunel przed którym była wielka kałuża wody takie mini bagienko. To żądni eksploracji weszliśmy do środka, wyglądało to dość zwyczajnie tak jak inne bunkry, lecz gdy mieliśmy już wychodzić kolega zobaczył takie jakby małe przejście między dwoma rurami, postanowił wejść i zobaczyć co tam jest, mieliśmy wejść tuż za nim, lecz szybko się wycofał. Gdy spojrzał na nas był cały blady i nawet nic nie mówiąc zaczął uciekać, jeden kolega pobiegł za nim a ja zostałem z drugim kolegą wziąłem latarkę i ostrożnie wychyliłem tylko głowę zza mury, i zobaczyłem jakiś dziwny symbol coś w tym stylu (nie pamiętam dokładnie) był on oświetlony świecami takimi grubymi jak są w kościele :
http://s1.fotowrzut.pl/TTNFQAMQZP/1.jpg i dwóch jakby karłów ? max 1,10-1,30 tak mi zresztą się wydawało i wtedy jeden z nich usłyszał chyba mnie tak mi się wydaje że chciał popatrzeć w naszą stronę, ale nim on się odwrócił mnie już tam nie było... uciekaliśmy tak szybko jak tylko zdołaliśmy, kolega jeszcze się wpierniczył w te bagno... Powiedzcie co to może być ? jakaś sekta czy co ? bo serio teraz boje się w tamte tereny zapuszczać....