Teraz jest sobota, 27 kwietnia 2024, 15:11

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 523 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: poniedziałek, 2 września 2013, 07:53 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): piątek, 6 maja 2011, 09:26
Posty: 576
Z całej tej informacji jedynie wzmianka o kartotekach gestapo jest prawdopodobna. Jest faktem że kartoteki konfidentów skrzętnie ukrywano.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: wtorek, 24 września 2013, 10:42 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): poniedziałek, 23 września 2013, 14:49
Posty: 1
Czy są jakieś nowe (oficjalne i nieoficjalne) informacje o postępach w dotarciu do szybu przez Kopalnie Siltech??


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: piątek, 27 września 2013, 20:31 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): niedziela, 3 grudnia 2006, 23:33
Posty: 487
Lokalizacja: śląsk
tak są


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: piątek, 27 września 2013, 23:40 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 9 grudnia 2011, 21:53
Posty: 785
Lokalizacja: Częstochowa
no to kurcze, gdzie można poczytać??


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: sobota, 5 października 2013, 12:18 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): sobota, 8 października 2011, 16:57
Posty: 3
talag83 napisał(a):
no to kurcze, gdzie można poczytać??


http://fakty.interia.pl/historia/news-k ... tsZoneList


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: niedziela, 6 października 2013, 02:02 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 19 czerwca 2002, 00:00
Posty: 2058
Lokalizacja: Gliwice
Ponieważ często artykuły z linków znikają po jakimś czasie, wklejam go tutaj w całości

Cytuj:
Kiedy poznamy tajemnicę Szybu Południowego?
Tajemnica związana z Szybem Południowym nieistniejącej już dzisiaj kopalni Miechowice rozpala wyobraźnię badaczy i poszukiwaczy już od przeszło 50 lat. Prace przy jego budowie rozpoczęto w roku 1907, a do użytku oddany został w 1911, pełniąc rolę szybu wentylacyjnego i częściowo zjazdowego.
Załącznik:
0002JFR2NXR35HXA-C116-F4.jpg
Tak obecnie prezentuje się Szyb Południowy
/Odkrywca

W roku 1934, w wyniku wyczerpywania się pokładów węgla w polu południowym oraz wskutek uszkodzenia szybu wywołanego wybieraniem węgla z jego filara ochronnego, został on, jako zbędny, otamowany i wyłączony z użytku. Stan taki trwał do roku 1944, kiedy to w nieczynnym, położonym na uboczu i otoczonym lasem obiektem zainteresowali się SS-mani.

Wówczas to, pod nadzorem ściągniętej do Miechowic specjalistycznej firmy z Westfalii, rozpoczęto prace zmierzające do rekonstrukcji szybu i odbudowy jego podszybi. Działania te utrzymywano w ścisłej tajemnicy, czego potwierdzeniem może być dzisiaj fakt, iż w archiwum dawnej kopalni "Prusy" (tak nazywała się wówczas późniejsza kopalnia "Miechowice"), nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące zakresu, przebiegu czy celu prowadzonych robót. Co w tej historii najdziwniejsze, po zakończeniu prac, na przełomie lat 1944/45, dopiero co odrestaurowany szyb został przez nazistów... wysadzony w powietrze.

Co mogło być powodem tego - wydawałoby się - logicznie niewytłumaczalnego czynu? Na pewno nie była nim chęć unieruchomienia kopalni. Szyb Południowy w żaden sposób nie był konieczny dla zapewnienia normalnej pracy górniczej przedsiębiorstwa, zresztą gdyby Niemcy chcieli na długi okres czasu wyłączyć kopalnię z użytkowania, to wysadzili by nie tylko ten jeden, peryferyjny szyb, ale także wszystkie inne, z najważniejszymi na czele.
Popłoch i niepokój

Wyjaśnieniem zagadki są wydarzenia, jakie rozegrać miały się w okolicy Szybu Południowego tuż przed jego wysadzeniem. Wtedy to, jak na łamach "Życia Bytomskiego" pisał już w 1962 roku Jan Wyżgoł:

"W ciszy nocnej nad gęstymi zaroślami za kopalnią stale rozlegał się szum i warkot motorów. W mroku docierały pod teren szybu kolumny transportowe samochodów ciężarowych. Z czym przyjeżdżały? Co wywoziły? Czas płynął w gorączkowej atmosferze. Mroźny styczeń 1945 roku spotęgował wśród hitlerowców popłoch i niepokój. Gdy ofensywa armii radzieckiej zbliżała się do granic Śląska - pod ciemnym niebem zaśnieżonego "Szybu Południowego" zawisły groza i śmierć. Pewnej nocy styczniowej głuche detonacje przeszyły ciszę i ... szyb znowu zamarł".

W swoich czeluściach pogrzebał tajemniczy, złożony z wielu różnej wielkości skrzyń ładunek, jaki Niemcy ukryli w chodniku na głębokości 370 m. Nigdy nie wyjaśniono, co było ich zawartością, a temat ten z biegiem lat zaczął obrastać licznymi hipotezami, z których najpoważniejsze to te, według których w szybie ukryto nieodnalezione do dzisiaj archiwum katowickiego Gestapo, zrabowane przez Niemców dzieła sztuki lub również pochodzące z rabunku złoto i kosztowności.

Nie brakowało także hipotez mówiących o ukryciu w czeluściach szybu części nowych broni, a nawet o funkcjonowaniu tam podziemnej fabryki zbrojeniowej. Zdaniem niektórych, w szybie znaleźli śmierć więźniowie polityczni i jeńcy wojenni wykorzystani do rekonstrukcji szybu i jego podziemi.

W latach 1968-1980 śledztwo w sprawie możliwości popełnienia w tym miejscu zbrodni wojennej prowadziła, pod kierunkiem prokuratora Zygmunta Brzyckiego, Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Katowicach. Niestety, podjęte przez nią działania nie przyniosły pożądanych rezultatów i nie przyczyniły się w żaden sposób do rozwiązania tajemnicy szybu. W 1980 roku, oficjalnie w związku z brakiem możliwości spenetrowania podziemi, śledztwo zostało umorzone, a jego dokumentacja trafiła na długie lata do archiwum, gdzie spoczęła obok wielu innych niewyjaśnionych do dzisiaj spraw.
Czy doszło do ludobójstwa?

Gdy wydawało się, iż wszystkie szanse na wyjaśnienie tajemnicy zostały już - nomen omen - pogrzebane, umorzone 30 lat wcześniej śledztwo, wobec zaistnienia nowych możliwości, podjął na nowo w październiku 2010 roku katowicki Instytut Pamięci Narodowej. Prowadzone przez prokuratora Dariusza Psiuka dochodzenie zmierza do uzyskania odpowiedzi na pytanie: czy w Szybie Południowym doszło do ludobójstwa?

Pracownicy Instytutu szukają wszystkiego, co pomogłoby zweryfikować hipotezę o zamordowaniu w tym miejscu jeńców lub pracowników przymusowych przez żołnierzy niemieckich. Impulsem do wznowienia umorzonego w 1980 roku śledztwa, było rozpoczęcie przez, sąsiadujący niemal z opisywanym miejscem, Zakład Górniczy "Siltech" starań zmierzających do uzyskania koncesji na wydobycie węgla, prowadzone w kierunku dawnych wyrobisk kopalni "Miechowice" - w tym przede wszystkim do Szybu Południowego.

Jak się okazało z archiwalnych planów górniczych, w tzw. filarze ochronnym szybu jest jeszcze węgiel, którego wydobycie i sprzedaż okazać się może solidnym zastrzykiem finansowym dla prowadzącego tzw. eksploatację resztkową przedsiębiorstwa.

Prawdziwa bomba wybuchła, gdy właściciel tej prywatnej kopalni Jan Chojnacki zapowiedział przebicie się do chodnika na poziomie 370 m, a więc dokładnie do tego, w którym Niemcy mieli ukryć tajemnicze skrzynie. Zakład może do niego dotrzeć z poziomu 330 metrów. Chojnacki powiedział wówczas jednemu z lokalnych dzienników:

"Zastanawiający jest fakt, że wycofujący się Niemcy zlikwidowali wieżę szybową i całą infrastrukturę na powierzchni. Wygląda to na dobrze przemyślaną robotę, zacieranie śladów i uniemożliwienie dotarcia do podziemi kopalni. Jeśli hitlerowcy rzeczywiście ukryli w tym rejonie cokolwiek, to z całą pewnością do tego dotrzemy.Po uzyskaniu wszystkich koniecznych zezwoleń, "Siltech" - pod nadzorem katowickiego IPN - rozpocząć miał operację "Szyb Południowy".
Załącznik:
0002JFR6JUOVECKR-C116-F4.jpg
Ognisko obrazujące siłę ciągu /Odkrywca


Pierwszym terminem dotarcia do podziemi Szybu Południowego i ostatecznego rozwiązania jego zagadki, o czym ogłoszono publicznie, był październik 2011 roku. Niestety, z wielu względów, przede wszystkim formalnych, data ta nie została dotrzymana.

Jak wyjaśniał J. Chojnacki, przeciągnięciu uległ termin wydania przez Ministerstwo Środowiska zezwolenia na wejście wyrobiskami "Siltechu" w teren nie objęty koncesją, a bez tego nie można było rozpocząć koniecznych prac rozpoznawczych. Także ówczesne władze Bytomia zwlekały z wydaniem stosownej opinii, a w związku z tym, iż wydobycie miało odbywać się na terenie naszego miasta, jej uzyskanie było nieodzowną częścią dokumentacji pozwalającej rozpocząć Zakładowi pracę.

Przeciwności udało się jednak pokonać i w marcu 2012 roku prace górnicze ruszyły pełną parą. W ich trakcie nie obyło się bez sensacji. Już w maju środowisko badaczy tajemnicy zostało zelektryzowane informacją, jakoby już w tym miesiącu, dokładnie 4 maja udało się wydobyć na powierzchnię cztery pochodzące z czasów II wojny światowej skrzynie, zawierające niezidentyfikowany, acz zapewne cenny ładunek.

O zdarzeniu takim jednak nie posiada żadnej wiedzy katowicki IPN, sam J. Chojnacki zaś stanowczo temu zaprzeczył. Niemniej jednak niektórzy pracownicy "Siltechu" - anonimowo - komentując tę informację twierdzą, iż skrzynie faktycznie wydobyto w tym dniu, podając nawet czas - godzinę 14:00. To jednak nie miały być skrzynie, ale - pozostałości drewnianych kufrów. Nie można tego było nazwać skrzyniami ani nie było tam żadnych swastyk.
Ciekawe odkrycie

W trakcie prac przygotowawczych do właściwego drążenia, na innym poziomie dokonano także kolejnego, ciekawego odkrycia. Nie było ono co prawda związane z tajemniczymi wydarzeniami przełomu 1944/1945 roku, niemniej jednak o tyle interesujące, iż wskazujące na potencjalną możliwość dobrego stanu zachowania ukrytych w podziemiach dokumentów. Otóż, jak poinformował w grudniu 2012 roku "Głos Zabrza i Rudy Śląskiej":

"Górnicy prywatnej kopalni 'Siltech' penetrujący stare, kopalniane chodniki wydobywcze pod ziemią, odnaleźli wetkniętą w ocios pierwszą stronę gazety codziennej z 1968 roku! Zachowana niemal w idealnym stanie trafiła od razu w ręce właściciela kopalni Jana Chojnackiego, który teraz owego białego kruka przechowuje w swoim gabinecie. I zapowiada, że najprawdziwszy skarb jest dopiero do odkrycia. Pierwsza strona 'Trybuny Robotniczej' z 29 lutego 1968 roku została odnaleziona na pokładzie nr 507 znajdującym się 240 metrów pod ziemią w wyrobisku eksploatowanym w międzywojniu. Wiadomo jednak, że w 1968 roku gazetę wetknął w ocios jakiś górnik ówczesnej KWK Pstrowski.

- To jest zaskakujące, w jak doskonałym stanie ta 43-letnia strona śląskiej prasy zachowała się tam głęboko pod ziemią. Widocznie tak dobre, suche powietrze się tam znajdowało - mówi Chojnacki, zapowiadając jednocześnie po raz kolejny, iż liczy na to, że na jednym z pokładów w tzw. szybie południowym może znajdować się prawdziwy poniemiecki skarb.

Wiodący do niego szyb został zasypany dosłownie w ostatnich dniach wojny, a pracujący tam więźniowie nigdy już na powierzchnię nie wyjechali. Podkreśla, iż daje do myślenia, dlaczego właśnie ten szyb zamknięto, chociaż inne, podobne taki los nie spotkał. (...) Nie było przekonujących powodów do jego likwidacji, a więc może w legendach jest ziarnko prawdy. Bo dlaczego niby nagle zamyka się trudno dostępny, ukryty w lesie szyb, który mógł jeszcze działać?".

Podobnie twierdzi kierownik robót górniczych ZG "Siltech", a jednocześnie osoba odpowiedzialna za przebicie się do chodnika prowadzącego do Szybu Południowego, Kazimierz Kasperek. W rozmowie z autorami telewizyjnego programu "Nie do wiary", którego jeden z odcinków poświęcony został właśnie tajemnicy Szybu Południowego Kasperek mówi: "Są różne wersje na temat tego szybu, byli świadkowie, których nawet znałem, bo tu się urodziłem na tej kopalni. Coś było lokowane, to jest pewne. Co jest w środku, tego nikt nie wie. Dotrzemy, będziemy wiedzieć".
Załącznik:
0002JFRAKNKY4O4J-C116-F4.jpg
W okresie letnim jest niemal niewidoczny spoza otaczającej go roślinności /Odkrywca


Jednocześnie podejmowano kolejne próby spenetrowania szybu z góry. W jednym z zimowych miesięcy 2012 roku przeprowadzono eksplorację obiektu, zakończoną ponownym dotarciem do poziomu 210 m. W miejscu tym znajduje się pierwszy chodnik (szyb ma takich trzy, na poziomach: 210, 370 i 520 metrów), który po raz pierwszy zdobyty został w lutym 2011 roku przez trzech, pochodzących z różnych miejsc w kraju, eksploratorów.

Tym razem zejścia dokonali mieszkańcy naszego województwa, potwierdzając ustalenia poczynione przez swoich poprzedników. Jak mówi jeden z nich: "To wyprawa naprawdę ekstremalna. Poniżej pewnego poziomu woda leje się niemal wszędzie, a nad głowami znajdują się elementy obudowy i gruzu, które przy jakimś nieostrożnym ruchu w każdej chwili można strącić". W wyniku oględzin wnętrza szybu i chodnika stwierdzono także, iż dotarcie z góry do poziomu 370 m a więc tego, gdzie najprawdopodobniej został ukryty tajemniczy ładunek, jest niemożliwe ze względów bezpieczeństwa.
Rozwiązanie tajemnicy

Tymczasem ze strony "Siltechu" pada kolejna data. Po terminie wiosenno-letnim 2012 roku okazuje się, iż możliwość rozwiązania tajemnicy może mieć miejsce najwcześniej latem 2013 roku. Rodzą się także wciąż nowe niejasności, i co w tej sytuacji naturalne - plotki.

W styczniu 2013 r. okazuje się, iż pracownicy "Siltechu" przejechali przez stare zroby i przedostali się do pokładu 504, znajdującego się w rejonie Szybu Południowego. Jak powiedział wówczas J. Chojnacki jednemu z lokalnych tygodników branżowych: "To jest głębokość 330 metrów, zaś domniemany skarb może się kryć na poziomie 370 metrów. Ten poziom wykonany jest w wyrobisku kamiennym. Teraz, po wykonaniu wyrobiska w pokładzie 504, spróbujemy wykonać odwiert do przekopu na poziomie 370 metrów i specjalistyczną kamerą spenetrować to wyrobisko".

Wśród mieszkańców Zabrza niemal natychmiast zaczyna krążyć informacja, przekazana rzekomo przez jednego z młodych górników zatrudnionych w "Siltechu", jakoby odwiert został już wykonany, a szyb spenetrowany za pomocą kamery dostarczonej przez IPN. Co w tej sprawie najciekawsze, taką informację otrzymałem około 2 tygodnie przed przywoływanym powyżej artykułem, w którym Chojnacki zapowiedział przeprowadzenie takich prac, przy czym mój "informator" twierdził, iż w wyniku przeprowadzenia tej swoistej wizji lokalnej, po obejrzeniu widoku jaki zarejestrowała kamera, prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej zdecydowali o przerwaniu prac i zamurowaniu powstałego w wyniku wiercenia otworu.

Czy tak było naprawdę? Nie wiem. Indagowany przeze mnie w tej sprawie prokurator D. Psiuk zaprzeczył, jakoby takie prace zostały wykonane, a tym bardziej, aby katowicki IPN podjął decyzję o zaprzestaniu prac dążących do wyjaśnienia zagadki. "Śledztwo w chwili obecnej jest zawieszone i cały czas czekamy na zakończenie prac "Siltechu". Dyrektor Chojnacki ma powiadomić IPN, gdy tylko pojawi się możliwość bezpiecznego wejścia do interesującego nas chodnika" - powiedział Psiuk.
Załącznik:
0002JFRD2V8GP5LN-C102.jpg
Wnętrze Szybu Południowego /Odkrywca

Alarmująca informacja pojawiła się również niedawno. W lipcu okazało się, iż w wyniku niewiadomych działań diametralnie zmieniła się wentylacja w szybie.

- Albo zaciąga, albo wieje tak, iż roślinki wokół dziury niemal kładą się na ziemię - mówi M., który kilkakrotnie uczestniczył w eksploracjach w głąb szybu i sprawy związane z jego wentylacją zna, jak mało kto. Według niego najbardziej prawdopodobnym powodem takiej zmiany jest nic innego, jak tylko przebicie się na dole do interesującego nas chodnika.

Następnego dnia, wespół z eksploratorami z Bytomia, jedziemy sprawdzić te niepokojące informacje. Faktycznie, "cug" w szybie jest taki, jakby na dole ktoś włączył potężny odkurzacz. Aby zobrazować siłę ciągu postanawiamy rozpalić przy otworze, nazwijmy go umownie "wejściowym" do szybu, małe ognisko. Niemal natychmiast po rozpaleniu ogień ogarnia ułożony stosik drewna, a jego języki znikają w szybowym otworze.

Po kilku chwilach zgromadzone drewno spala się na bielutki popiół. Pod betonową płytą czopującą szyb, w okolicy drabinki prowadzącej w czeluść, wieje już tak, jakby tam na dole ktoś uparł się, by w ekspresowym tempie zobaczyć nas na dole. Czyżby więc faktycznie udało się przebić do szybu od dołu?

Postanawiam sprawdzić to u źródła, czyli u dyrektora "Siltechu" J. Chojnackiego. - Cały czas dążymy do celu - mówi Chojnacki. - W chwili obecnej przejechaliśmy w okolicy Szybu Południowego, ale nie na tej głębokości. Jesteśmy na pokładzie 504 na poziomie 330 metrów, aby dostać się do interesującego wszystkich chodnika, który z kolei znajduje się na poziomie 370 m, musimy wykonać wyrobisko, drążąc w kamieniu. To bardzo kosztowna inwestycja, której koszt szacuję nawet na pół miliona złotych. Pojawiające się informacje o zakończeniu robót i przebiciu się do Szybu to plotki, na pewno dotrzemy tam w tym roku, ale kiedy dokładnie, nie wiadomo. Wszystko zależy od tego jak pójdą nam roboty, jak pójdzie praca przy tym kamiennym wyrobisku, które jak wiadomo nie przynosi żadnego zysku, pochłania za to ogromne pieniądze.
Jak jest naprawdę?

Poproszona o komentarz osoba od wielu lat związana zawodowo z górnictwem, po wysłuchaniu relacji z przebiegu wizyty przy szybie, mówi: - Możliwości są dwie. Pierwsza to ta, że na dole rzeczywiście przebito się do nieczynnego chodnika, udrożniając w ten sposób wentylację w szybie.

Pamiętać trzeba, że Szyb Południowy jest praktycznie wyrobiskiem pustym. Przy likwidacji nie zasypano go podsadzką piaskową lub kamienną, ani żadnym innym materiałem wypełniającym, a jedynie zniszczono częściowo obudowę w strefie przypowierzchniowej i zaczopowano prowizorycznie wlot do szybu betonową płytą. Ale możliwe także, iż ciąg powietrza spowodowany został w zdecydowanie mniej tajemniczy sposób. Może to być efektem np. tego, iż prace "Siltechu" odbywają się w niewielkiej odległości od szybu. To wystarczy, aby aktywnie zaczął "pracować" układ spękań i szczelin, jakich w tego typu obiektach jest nadzwyczaj wiele.

Depresja wentylatora głównego, przy nieszczelnym zamknięciu szybu, może spowodować dokładnie takie zjawisko, o jakim mówimy, gdyż w starych, kilkupoziomowych, naruszonych wielopokładową eksploatacją kopalniach - szczelny górotwór faktycznie nie istnieje.

Indagowany na tą okoliczność prokurator IPN Dariusz Psiuk także nie potwierdza, jakoby miał posiadać informacje dotyczące przebicia się "Siltechu" do tajemniczego chodnika.

Jak więc jest naprawdę? Aby to sprawdzić i empirycznie przekonać się o postępie prac, już wkrótce, w ramach prowadzonego we współpracy z miastem projektu "Tajemniczy Bytom" udamy się pod ziemię, na rekonesans w wyrobiskach kopalni "Siltech". O efektach tej wyprawy przeczytacie w jednym z następnych numerów "Odkrywcy".

Maciej Bartków


Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/historia/news-k ... gn=firefox



Oczywiście w artykule nie ma ani słowa o tym, że to PS wróciło do sprawy w 2006 roku .


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: niedziela, 6 października 2013, 22:06 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 9 grudnia 2011, 21:53
Posty: 785
Lokalizacja: Częstochowa
i dalej lipa, nic nie wiadomo, myślicie koledzy że problem ruszy jeszcze w tym roku ??


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: środa, 13 listopada 2013, 21:28 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): wtorek, 8 marca 2011, 10:43
Posty: 3
A mnie ciekawi bardzo jedno stwierdzenie, mianowicie to iż według informatora pismaka odwiert został już wykonany. I teraz najważniejsze - prokurator IPN-u po obejrzeniu obrazu z kamery nakazuje dokładne zabetonowanie tegoż odwiertu - cóż takiego mógłby tam zobaczyć, żeby wydać taką decyzję?
Chyba że to raczej zmyślona historyjka tajnego informatora z osób zatrudnionych na kopalni:-) Ale temat ciągle ciekawy i pobudzający wyobraźnię


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: środa, 13 listopada 2013, 21:59 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): piątek, 6 maja 2011, 09:26
Posty: 576
Jakiś idiotyzm. Nikt z IPN niczego nie oglądał.I jeszcze kazał zabetonować?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: środa, 13 listopada 2013, 22:05 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): wtorek, 8 marca 2011, 10:43
Posty: 3
gladius43 napisał(a):
krzysztofwab napisał(a):
A mnie ciekawi bardzo jedno stwierdzenie, mianowicie to iż według informatora pismaka odwiert został już wykonany. I teraz najważniejsze - prokurator IPN-u po obejrzeniu obrazu z kamery nakazuje dokładne zabetonowanie tegoż odwiertu - cóż takiego mógłby tam zobaczyć, żeby wydać taką decyzję?
Chyba że to raczej zmyślona historyjka tajnego informatora z osób zatrudnionych na kopalni:-) Ale temat ciągle ciekawy i pobudzający wyobraźnię


Jakiś idiotyzm. Nikt z IPN niczego nie oglądał.I jeszcze kazał zabetonować?



gladius43 cytuje post który jest tuż nad moim z wklejonym artykułem:

"Wśród mieszkańców Zabrza niemal natychmiast zaczyna krążyć informacja, przekazana rzekomo przez jednego z młodych górników zatrudnionych w "Siltechu", jakoby odwiert został już wykonany, a szyb spenetrowany za pomocą kamery dostarczonej przez IPN. Co w tej sprawie najciekawsze, taką informację otrzymałem około 2 tygodnie przed przywoływanym powyżej artykułem, w którym Chojnacki zapowiedział przeprowadzenie takich prac, przy czym mój "informator" twierdził, iż w wyniku przeprowadzenia tej swoistej wizji lokalnej, po obejrzeniu widoku jaki zarejestrowała kamera, prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej zdecydowali o przerwaniu prac i zamurowaniu powstałego w wyniku wiercenia otworu."

Nie twierdzę że tak było, tylko zastanawiam się ewentualnie co tam musiałoby być, żeby podjąć taką decyzję w przypadku dokonania odwiertu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: środa, 13 listopada 2013, 22:23 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): piątek, 6 maja 2011, 09:26
Posty: 576
Jedyną logiczną odpowiedzią na hipotetyczną sytuację jest " tam jest pusto" Poza tym otwór dla tego typu kamery ma tak małą średnicę że nie trzeba niczego murować Wystarczy zatkać. Jeszcze raz powtarzam nikt z Katowickiego IPN nie brał udziału w takiej operacji ani o takiej nie słyszał
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: środa, 20 listopada 2013, 21:46 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): niedziela, 3 grudnia 2006, 23:33
Posty: 487
Lokalizacja: śląsk
To są opowieści dziwnej treści. Po pierwsze nie wierzę w to że wywiercili tam cokolwiek innego niż typowy otwór badawczy standardowo wykonywany przed wejściem w stare zroby jako przewidziana przepisami forma profilaktyki stosowana w takich sytuacjach, przy stwierdzeniu wypływu gazu taki otwór się cementuje. Po drugie w taki otwór raczej nikt by żadnej kamery nie wsadził, bo do tego trzeba by go rurować. po trzecie małe są szanse że na kilkudziesięciu metrach taki otwór trafił w jakąkolwiek pustkę, bo trudno jest utrzymać stały kierunek przy tak małej średnicy i do tego wierconej jakimś górniczym badziewiem typu wiertnice WD02 albo MDR5. Po czwarte nawet jak otwór trafił, zarurowali go i wsadzili tam kamerę, to są znikome szanse na to że coś ciekawego tam zobaczyli i tak dalej i tak dalej - reasumując OPOWIEŚCI DZIWNEJ TREŚCI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: czwartek, 21 listopada 2013, 08:30 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 20 września 2006, 07:33
Posty: 188
Lokalizacja: Zabrze
a tymczasem Chojnacki zrezygnował z dalszych prac.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: czwartek, 21 listopada 2013, 23:09 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 18 kwietnia 2006, 13:08
Posty: 197
Lokalizacja: Zabrze
i tyle dało sie wyczytać z Nowin Zabrzańskich z dzisiaj
:]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Bytom- Zabrze Kopalnia
PostNapisane: poniedziałek, 25 listopada 2013, 15:57 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): sobota, 8 października 2011, 16:57
Posty: 3
http://nz24.pl/publicystyka/zagadka-szybu-poludniowego/

Zagadka Szybu Południowego
24 listopada 2013, 11:08 | Marzena Piechowicz-Gruda

Czy szyb będący częścią dawnej kopalni Miechowice znajdującej się na granicy Zabrza i Bytomia może być czymś na kształt śląskiej Bursztynowej Komnaty? Hipotez o tym, co może lub mogło w nim się kryć jest bez liku. Ale tej zagadki chyba nigdy nie uda się rozwikłać.

Jedna z hipotez mówi, że wewnątrz mogły się znajdować dokumenty katowickiego Gestapo, dzieła sztuki lub sztabki złota. Pojawiły się również wzmianki o znajdującej się tam w końcówce wojny, hitlerowskiej fabryce zbrojeniowej, ale zdaniem Macieja Bartkowa, autora książki o tajemnicy podziemnego wyrobiska, są one raczej mało prawdopodobne. W 2010 roku pojawiła się jednak nadzieja na rozwikłanie zagadki – prezes prywatnej kopalni Siltech, Jan Chojnacki, budując upadową – chodnik prowadzący z powierzchni do pokładów węgla zadeklarował przebicie się do miejsca, w którym cenne przedmioty mogą być schowane, czyli do chodnika na poziomie 370. We wrześniu tego roku zdecydował jednak, że pracownicy Siltechu do szybu nie będą się przebijać, bo roboty są kosztowne i trudne do przeprowadzenia. Ostatecznie wielki skarb skurczył się do doskonale zachowanej pierwszej strony „Trybuny Robotniczej” z 29 lutego 1968 roku, którą znaleziono zatkniętą za ocios obudowy. Ale na tym nie kończy się ta sensacyjna, momentami wręcz bajkowa historia. W maju 2012 roku pojawiła się informacja o czterech skrzyniach wydobytych z podziemi oraz o przebiciu się do szybu przez kopalnię Siltech. O tym ostatnim miałby świadczyć duży ciąg powietrza w otworze odsłaniającym go w niewielkiej części. Pasjonujący się tajemnicą Szybu Południowego powinni jednak emocje trzymać na wodzy, bo równie prawdopodobnym wytłumaczeniem tego zjawiska są szczeliny powiększające się w nim na skutek prac w zakładzie.

Budowę szybu zaczęto w 1907 roku. Do użytku został oddany 4 lata później jako wentylacyjny. Zamknięto go w 1934 roku. Prawie 30 lat później, na łamach Życia Bytomskiego po raz pierwszy publicznie pytano, co w nim zostało zabetonowane. Autor tekstu pisał, że pod koniec 1944 roku do kopalni Miechowice przywieziono fachowców z Westfalii oraz że zastanawiające było ściągnięcie ich do peryferyjnego i niepotrzebnego szybu, który w styczniu 1945 roku i tak wysadzono. Przed detonacją po okolicy krążyły podobno ciężarówki. Co wiozły?

Być może dokumenty katowickiego Gestapo, a wśród nich listę konfidentów tajnej, nazistowskiej policji. Śledztwo, mające wyjaśnić, co zdarzyło się pod ziemią na przełomie 1944 i 45 roku i czy dopuszczono się tam ludobójstwa prowadziła Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Przerwano je w 1980 roku.

- Pojawiły się opinie, że zajmowano się nim tak, by niczego nie wyjaśnić. O przeprowadzenie eksploracji szybu zwrócono się do wojsk inżynieryjnych, choć znacznie lepiej byli do tego przygotowani ratownicy górniczy. Pytanie – komu zależało na nieskutecznym dochodzeniu? Bardzo prawdopodobne, że osobom na najwyższych stanowiskach w peerelowskim państwie. Ówcześni komuniści w dużej mierze rekrutowali się z dawnych współpracowników Gestapo i to im pewnie zależało na ukręceniu tej sprawie łba – mówi Maciej Bartków, autor „Tajemnicy Szybu Południowego”.

Nieskuteczne śledztwo oraz inne historie dotyczące katowickiego Gestapo zaprzeczają tezie o nierychliwej, lecz srogiej ręce sprawiedliwości. Jego szef Johannes Thümmler, najpierw internowany przez aliantów, ostatecznie został zwolniony. Zmarł nie niepokojony wojennymi rozliczeniami, bez wyroku.

Śledztwo Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, w demokratycznej Polsce podjął katowicki IPN. Dlaczego? Bo musiał.

- Dokumenty z lat 80. są niekompletne. Brakuje w nich decyzji o wszczęciu sprawy oraz informacji z jakim efektem się zakończyła. I to jest nietypowa sytuacja. Ze względu na braki formalne wróciliśmy do śledztwa. Według zeznań świadka, w Szybie Południowym zabito pracujących w nim jeńców. Niestety, nie sposób dotrzeć do ewentualnego miejsca zbrodni. Jedyna możliwość pojawiła się, gdy kopalnia Siltech rozpoczęła w tym miejscu prace, ale ich nie dokończono. Śledztwo umorzyłem, a jeśli pojawią się nowe dowody, do sprawy wrócimy. Weryfikowałem tezę o zbrodni na jeńcach wojennych, kierując się dostępnymi listami nazwisk. Nie ma jednak śladu, by zaginęło jakieś komando, choć należy też założyć, że nie posiadamy kompletnych dokumentów na ten temat – mówi prokurator Dariusz Psiuk z IPN w Katowicach.

22 skrzynie, ważące 3 tony i wielka salowa kaseta m.in. z numerami wciąż otwartych kont w szwajcarskich bankach, klucze do skrytek – tak ma wyglądać skarb Hansa Franka, generalnego gubernatora okupowanych ziem polskich, wielkiego konesera sztuki. Są tacy, którzy uważają, że to właśnie pod ziemią, na granicy Bytomia i Zabrza spokojnie spoczywa i czeka na odkrywców zaginiony podczas wojny „Portret Młodzieńca” Rafaela. W 1986 roku z polskim rządem skontaktowało się dwóch Niemców, twierdząc, że wiedzą, gdzie jest skarb gubernatora. Strony podpisały umowę, a urzędnika mającego nadzorować poszukiwania wyznaczył wojewoda katowicki.

- Niestety, nie ma śladu po rezultatach wspólnych, polsko-niemieckich działań, można natomiast przypuszczać, że toczyły się na Śląsku, skoro w realizację umowy został zaangażowany wojewoda katowicki – mówi Maciej Bartków.

Trzecią hipotezę, według której Szyb Południowy skrywa sztaby złota zbudowano m.in. na relacji inżyniera z kopalni Rozbark. Historię przekazał mu zatrudniony tam sztygar. Mężczyzna podobno uczestniczył w rozładowywaniu niedużych skrzyń koloru oliwkowego, właśnie takich, w których zazwyczaj transportowano złoto. Również dwaj radiesteci, prowadzący niezależnie do siebie badania terenu stwierdzili, że pod ziemią znajduje się złoto.

- Najmniej przekonywująca, moim zdaniem jest teza o podziemnej fabryce broni. Oczywiście podczas wojny istniały takie, ale potrzebowały dużej przestrzeni, znacznie większej niż wyrobiska kopalni Miechowice – wyjaśnia Maciej Bartków.

Jan Chojnacki, z plotek o znaleziskach wyciągniętych rzekomo z dawnego wyrobiska żartuje. – Oczywiście słyszałem o czterech kufrach, mówiono nawet, że były obite skórą. Prawda jest jednak taka, że poza pierwszą stroną Trybuny Robotniczej nie znaleźliśmy nic i na razie na pewno nie znajdziemy – uśmiecha się Jan Chojnacki

- Zaprzestaliśmy prób przebicia się do poziomu 370, do Szybu Południowego, bo to zbyt kosztowne i niebezpieczne przedsięwzięcie. Chodnik jest zarabowany, czyli zawalony. Na jego udrożnienie potrzebowalibyśmy około miliona złotych. Jeśli w przyszłości będzie nas stać na taki wydatek lub urzędnicy zdecydują się na sfinansowanie kosztów prac z publicznych pieniędzy, wrócimy do sprawy – zapewnia J. Chojnacki

Ale za faktem, że Szyb Południowy ma swoją tajemnicę, według Macieja Bartkowa przemawiają powojenne wydarzenia.

- Niewykluczone, że Niemcy zostawili tzw. strażników tajemnicy. Sierżant Alojzy Dolniak, milicjant z Bytomia relacjonował, że codziennie między Bytomiem a Rokitnicą, czyli pobliżu szybu znajdowano jednego, dwa trupy. Być może byli to członkowie Wehrmachtu. Poza tym, na drodze za Biskupicami ostrzelano samochód komendanta milicji. Zatrzymano wówczas sześciu mężczyzn, oddano ich w ręce NKWD. Jest prawie pewne, że zostali rozstrzelani od razu, na próżno więc szukać dokumentów z ich przesłuchań. Można natomiast założyć, że napastnikami byli naziści – przekonuje.

W hipotezy krążące wokół Szybu Południowego powątpiewa historyk z Zabrza, Dariusz Walerjański

- Oczywiście bardzo bym chciał, by znaleziono w nim rzeczy schowane przez Niemców, ale w tych opowieściach więcej jest legend niż faktów, potwierdzonych w dokumentach. Mnie najbardziej przekonuje hipoteza o dokumentach Gestapo i druga o zrabowanych dziełach sztuki. Hitlerowscy, mimo że w 1944 roku byli już pewni przegranej uważali, że Śląsk zostanie w ich rękach i że w każdej chwili będą mogli wrócić po swoje skarby. Szkoda, że Siltechowi nie udało się dotrzeć do Szybu z jeszcze jednego powodu – wokół jego wojennej przeszłości nadal będą się mnożyć spekulacje i domysły – podsumowuje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 523 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL