https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
Stare wyrobisko kopalni Wujek https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=40467 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | mkowol [ czwartek, 22 marca 2007, 17:36 ] |
Tytuł: | Stare wyrobisko kopalni Wujek |
Swego czasu chodząc po lesie na Załęskiej Hałdzie w Katowicach, natknąłem się mniej więcej w tym miejscu: http://tinyurl.com/2d68zl na tabliczkę: "Uwaga stare wyrobisko górnicze. Upadowa wentylacyjna C" Nie za bardzo było widać czy jest tam jakieś wejście, a nie miałem czasu, żeby go szukać. Czy ktoś ma może jakieś informacje nt. tej upadowej? (do jakiego poziomu schodziła, przebieg itp.)? |
Autor: | geolog [ czwartek, 22 marca 2007, 19:50 ] |
Tytuł: | |
Ciekawy temat - wartałoby zobaczyć to miejsce dokładniej. Niestety nie posiadam w tej chwili danych o tej upadowej. Sama kopalnia ma tez bardzo ciekawą historie która warto przytoczyć: Historia Kopalni "Wujek" Kopalnia "Wujek" powstała w wyniku spisania w roku 1899 we Wrocławiu umowy łączącej sześć zakładów górniczych funkcjonujących na tym terenie. Historia wydobycia węgla na terenie dzisiejszej kopalni "Wujek" i jej okolic jest starsza od historii Katowic, które prawa miejskie otrzymały w roku 1865. Pola górnicze kopalni "Wujek" powstały jeszcze pod koniec XVI wieku. Przechodziły wówczas z rąk do rąk, zakupywane przez gwarectwa i drobnych właścicieli. Na terenach tych nadań powstawały z początku płytkie kopalnie, szybiki, dukle, o głębokościach od 8-25 metrów. Na terenie późniejszego parku Kościuszki w Katowicach było wtedy wiele szybów należących do kopalni "Beata", a w miejscu gdzie dziś stoi drewniany kościółek znajdował się wówczas magazyn materiałów wybuchowych. W lipcu 1804 powstaje pierwszy plan sytuacyjny kopalni "Beata", której w 20 lat później prawo do eksploatacji wystawił Królewski Urząd Górniczy w Brzegu. Akt nadania obszaru górniczego "Wujek" (Oheim) o powierzchni 1 km2 został zatwierdzony w Berlinie w 1842 roku. Plan budowy kopalni "Wujek" przyjęto i zatwierdzono dopiero jednak w 1899 roku. W roku 1900 zarząd kopalni postanowił przystąpić do Górnośląskiej Konwencji Węglowej, a w lutym 1904 zarejestrował kopalnię w Sądzie Powiatowym w Katowicach. Drążenie pierwszego szybu rozpoczęło się już w roku 1899 a pierwsze tony węgla wydobyto z głębokości 63 metrów 7 listopada 1900 roku. W roku 1911 w kopalni pracowało już 2103 robotników. W okresie pierwszej wojny światowej w kopalni zatrudniano kilkuset jeńców wojennych. Już w pierwszym roku po wojnie w kopalni wprowadzono ośmiogodzinny dzień pracy, ale jako początek rozwoju kopalni należy uznać fakt ponownego przyłączenia Górnego Śląska do Polski. Symbolem tego była zmiana nazwy kopalni z "Oheim" na "Wujek", jakiej dokonano w roku 1922. W tym samym roku uruchomiono kopalnianą stację ratowniczą. W 1930 roku z uwagi na podwyższone stężenie metanu zarządzono stosowanie w pokładzie 29 wyłącznie lamp elektrycznych. Okres kryzysu (1929-1933) zatrzymał rozwój kopalni i dopiero w 1934 roku uruchomiono poziom 613 m. Ożywienie wydobycia nastąpiło w latach 1937-38 i wyniosło 4.800-4.900 ton na dobę. Lata II wojny światowej to rabunkowa gospodarka niemiecka i zatrudnianie jeńców wojennych. Produkcja węgla zmieniała się i wynosiła w roku 1938 - 1.206.832 tony, w roku 1970 - 2.089.040 ton a w 1979 - 3.882.850 ton. Najtragiczniejszym dniem w historii kopalni był 16 grudnia 1981 r. kiedy to podczas pacyfikacji strajkującej kopalni przez siły podporządkowane ówczesnym władzom państwowym, zginęło zastrzelonych 7 górników, a dwóch kolejnych zmarło w wyniku ran postrzałowych w dniach następnych. W latach 1989-90 kopalnia podejmuje różne działania mające z jednej strony obniżyć koszty, a z drugiej zapewnić właściwy poziom przygotowania produkcji do warunków silnej konkurencji. Dokonano zakupu różnego, wysokowydajnego sprzętu i podjęto realizację zadań inwestycyjnych dających zarówno oszczędności jak i podniesienie jakości produkcji. http://www.wujek.pl/historia1.htm |
Autor: | jms-bytom [ piątek, 23 marca 2007, 19:58 ] |
Tytuł: | |
Bylem tam-jakies 4-5 lat temu-wtedy byla zamurowana. Jezeli mowimy o tej samej-kilka malutkich budyneczkow nadszybia i zbiorniki p-poz? I ok 3oo m od autostrady,za strzelnicam? |
Autor: | mkowol [ sobota, 24 marca 2007, 00:04 ] |
Tytuł: | |
Nie, to raczej nie ta sama. Wydaje mi się, że masz na myśli te zabudowania: http://tinyurl.com/2apf5b (nie wiedziałem, że to są zabudowania pokopalniane - czy ktoś wie, jaki to był szyb/pochylnia?) Nawiasem mówiąc, jakieś 250 m na południe od tego miejsca też są ciekawe obiekty - wygląda to jak magazyn materiałów wybuchowych (wysokie nasypy a pomiędzy nimi ruiny budynków magazynowych). W tej chwili, w opisywanym przeze mnie miejscu nie ma żadnych zabudowań (co nie znaczy, że nie mogło ich być kilka lat temu) i znajduje się ono ok. 1 km na południe od autostrady. |
Autor: | robert_kce [ poniedziałek, 26 marca 2007, 18:23 ] |
Tytuł: | |
w lasach na zachód od starej Załęskiej Hałdy są różne pozostałości po kopalniach, ja znam zaczopowany szyb przy ścieżce z Kokocińca, pozostałości po budynkach i pewnie także szybie blisko torów linii piaskowej i zamurowane wejścia do pochylni w rejonie stawu poniżej warsztatu na granicy lasu |
Autor: | mkowol [ czwartek, 29 marca 2007, 14:32 ] |
Tytuł: | |
Co do samej upadowej wentylacyjnej "C". Byłem tam dzisiaj i rozejrzałem się trochę po okolicy. Raczej niewiele da się tam odkryć (chyba, żeby się komuś chciało namierzać wyrobiska). W okolicy nie widać żadnego miejsca, którym można by wejść pod ziemię. Upadowa została dobrze zasypana. Jedynym ciekawszym elementem w odległości ok. 10 m od tabliczki ostrzegawczej jest murowany fundament (ok. 1,5 x 2 m), na któym najprawdopodobniej zamocowany był kołowrót (wystają z niego śruby do mocowania jakiegoś urządzenia). Chociaż, skoro to była upadowa wentylacyjna, to być może jest to fundament niewielkiego wentylatora. Cała okolica, zwłaszcza po przeciwnej stronie drogi (jakieś 50 m na zachód) nosi liczne ślady płytkiej eksploatacji (w tym, np. zaraz przy drodze ślady po 2 płytkich szybach). |
Autor: | Dziango [ czwartek, 29 marca 2007, 15:40 ] |
Tytuł: | |
witam, ciekawe miejsce :) w Jaworznie na terenach gdzie dzialaly w latach 50' upadowe tez sa praktycznie identyczne obiekty jak na drugiej fotce. Raczej odpada fundament wyciagu ( moze i nawet upadowa ta takiego nie posiadala ) bo bylby wykonany predzej z betonu, widzialem bardzo podobne fundamenty, które posiadaly jeszcze taki jakby lej u góry skierowany na bok. Cos jakby kolanko wykonane z betonu. Mozliwe ze ma to cos wspólnego z ew. podsadzka lub odwadnianiem. Gdybys nie podal ze to w Katowicach to bylbym pewny ze to upadówka Jan w Jaworznie ;) Pozdrawiam Dziango. |
Autor: | mkowol [ piątek, 30 marca 2007, 14:00 ] |
Tytuł: | |
robert_kce napisał: Cytuj: w lasach na zachód od starej Załęskiej Hałdy są różne pozostałości po kopalniach, ja znam zaczopowany szyb przy ścieżce z Kokocińca, pozostałości po budynkach i pewnie także szybie blisko torów linii piaskowej i zamurowane wejścia do pochylni w rejonie stawu poniżej warsztatu na granicy lasu
Przeszedłem się dzisiaj po okolicy i niestety nie udało mi się zlokalizoawać tego zaczopowanego szybu (może dlatego, że teren jest zryty jak kretowisko ;) albo w złym miejscu szukałem...) Tych zamurowanych wejść do sztolni też nie znalazłem, ale mniej więcej w opisywanym miejscu (jakieś 300m od upadowej C, na zachód od ścieżki) natknąłem się na tablice informujące o upadowej transportowej B i (jakieś 30 m dalej na zachód) upadowej wentylacyjnej B. Z tego by wynikało, że gdzieś w okolicy musiałaby być przynajmniej jedna upadowa A (na szukanie jej już nie miałem czasu - trzeba było jechać do pracy). Tym razem w okilicy tych wyrobisk nie było żadnych pozostałości po budowlach. Może to te same sztolnie, o których pisał robert_kce ? Oznakowanie akurat tych wyrobisk, podczas gdy w okolicy jest mnóstwo śladów płytkiej eksploatacji, w tym co najmniej kilkanaście pozostałości po płytkich szybikach, pozwoliłoby wnioskować, że są one raczej nowymi, dobrze znanymi wyrobiskami (pewnie też pochodzą z lat 50.) I tu zacząłem się zastanawiać, dlaczego niektóre kopalnie - tak jak pisał Dziango w Jaworznie (Jaworzno czy Jan Kanty?), na pewno kopalnia Zabrze, tu jak widać prawdopodobnie Wujek a pewnie i inne eksploatowały płytko zalegające pokłady (Murcki to nawet uruchomiły odkrywkę)? Ciekawe - przecież każda z tych kopalń istniała co najmniej kilkadziesiąt lat - dlaczego tak płytko zalegający węgiel nie był wcześniej eksploatowany? Może jakość węgla była słaba? Ciekawe jakie pokłady były eksploatowane tymi upadowymi. Wiadomo, że w latach 50. stosowane były zasady "ekonomii inaczej", a liczyła się każda tona węgla - udostępniając te płytko położone pokłady, można było w krótkim czasie zwiększyć wydobycie, a w zasadzie utrzymać poziom wydobycia zanim wybuduje się odpowiednią ilość wyrobisk udostępniających - jak wiadomo od 1944 górnictwo w Niemczech skupiło się głównie na wydobyciu, zaniedbując wyrobiska udostępniające (tak jak od lat 90. w Polsce :( ). Ten węgiel musiał być naprawdę kiepski, skoro go zostawiono w XIX w. |
Autor: | Dziango [ piątek, 30 marca 2007, 15:20 ] |
Tytuł: | |
Witam, widzę, że wloty tych upadówek są zasypane ( kilka metrów od wlotu jest postawiona tama i do niej jest wszystko zasypane i zarównane ). Jeśli chodzi o Jaworzno to wszystkie odkrywki i upadowe ( chodzi mi o lata około 1940-1970 ) należały do Jana Kantego. Istotnie węgiel nie był dobrej jakości, ale w tych latach ( głównie powojennych ) liczyłą się każda tona wydobyta i wysłana do rozwijającej się energetyki i w ogóle przemysłu. Z tego powodu zginął mój dziadek w 54' na Danucie, powodem wypadku było zalanie chodnika kurzawką. O zalegającym płytko węglu wiedziano wcześniej, ale właśnie lata powojenne przyczyniły się do wydobycia z płytkich pokładów. Np. wspominana up. Danuta powstała w czasie II WŚ, a jej gwałtowny rozwój na początku lat 50'. Często obok kopalni głębinowej były tez odkrywki. Przyczyną likwidacji takich kopalń było upadanie pokładu przez co lepiej było go wydobywać z względnie dużej kop. głębinowej. Ogólne wydobycie mogło wynosić nawet dużo ( przez około 7 lat działalności upadowej Marian Zach. wydobyto prawie milion ton węgla ). Widze, że rejony kop. Wujek są podobne do jaworznickiej Dąbrowy Nar. i sosnowieckiego Jęzora. Pozdrawiam Dziango. |
Autor: | robert_kce [ piątek, 30 marca 2007, 19:37 ] |
Tytuł: | |
to o czym pisałem to stan sprzed kilku lat, pamiętam wejście do upadowej tylko zamurowane cegłami, jeśli jest ktoś chętny to mogę po południu w tygodniu spróbować odnaleźć te miejsca, teraz jest ostatni moment bo zaraz wszystko zakryją liście krzaków i będzie trudno |
Autor: | robert_kce [ poniedziałek, 9 kwietnia 2007, 19:14 ] |
Tytuł: | |
połaziłem trochę po tej okolicy w ramach tracenia świątecznego sadła i niestety to co pamiętam jako zamurowane wejście z obrysem chodnika wygląda tak jak na zdjęciu nr 1, trzeba by zdrowo kopać by tam wejść |
Autor: | Seba70 [ wtorek, 15 maja 2007, 23:50 ] |
Tytuł: | |
Witam Gdzieś w połowie lat 90 - tych do tej sztolni wszedł nastolatek w poszukiwaniu skarbów....niestety ostatni raz. Dokładna nazwa - Upadowa "Kochłowice A" należąca wówczas do kopalni Wujek, uruchomiona w 1954 roku, zlikwidowana 1.IX.1968. Obok istniała również obok - Upadowa "Kochłowice C", uruchomiona w 1955 roku, zlikwidowana w 1964 roku. Istniał również szybik wentylacyjny - "B" To były upadowe do pokładu 350 ( nie mylić z poziomem !!!), na tym terenie były to wychodnie pokładów więc opłacało się drążyć płytkie sztolnie celem wybrania kilku ścian. Po likwidacji wyrobisk przez wiele lat kopalnia Wujek zabezpieczała ten teren (budka strażnika), później już niestety nie (pewno względy oszczędnościowe). Na wlotach do tych wyrobisk zostały postawione tamy izolacyjne (murowe), jednakże ciekawość ludzka nie zna granic..... Zostały wykonane wyłomy w tamach przez które to do środka dostawali sie zbieracze złomu oraz poszukiwacze "wrażeń i przygód", w taki też sposób do środka dostało sie dwóch nastolatków z których jeden niestety nie przeżył - przyczyną śmierci był zbyt mały poziom tlenu w atmosferze oraz przekroczony poziom dwutlenku węgla. Na wniosek prokuratury Kopalnia "Śląsk" (będąca wówczas dysponentem tego obszaru górniczego ) została zobowiązana do zabezpieczenia wlotu do sztolni - co też sie stało (został wykonany korek izolacyjny uniemożliwiający dostęp do wyrobiska górniczego) . Nadzór nad obmurzem tamy izolacyjnej został powierzony Kierownictwu Działu Wentylacji Kopalni "Śląsk". Mimo wzmożonej kontroli ze strony kopalni po kilku latach została stwierdzona próba podkopu od strony wschodniej do wyrobiska (sforsowanie tamy izolacyjnej spełzło na niczym). Po połączeniu kopalni Śląsk z kopalnią Wujek postanowiono o całkowitej likwidacji powierzchniowych wlotów do wyrobisk poeksploatacyjnych, tak wiec dzisiaj trudno znaleźć wloty do dawnych wyrobisk "Upadowa Kochłowice", aczkolwiek tablice informacyjne wskazują to miejsce :) Teren został zniwelowany i zabezpieczony ok 1,5 roku temu przez zastępy ratownicze kopalni Wujek ruch Śląsk. Myślę ze sprawa "tych" Upadowych w lasach Kochłowickich jest wyjaśniona . P.S. Niedaleko, kilkaset metrów od tego miejsca jest stary szyb "Amalia" (według map górniczych) Pozdrawiam, to był mój pierwszy post na tym forum, nie wieszajcie mnie, jeśli coś nie tak ...proszę :) Witam i cieszę się z dołączenia do nas. Powiesimy Cię, jak nie bedziesz chciał pisać więcej tak rzeczowych postów jak ten. Gratuluję. Grzebiuszka |
Autor: | jms-bytom [ środa, 16 maja 2007, 02:47 ] |
Tytuł: | |
Wieszac?.....Pogratulowac fachowego debiutu na forum. |
Autor: | mkowol [ środa, 16 maja 2007, 14:05 ] |
Tytuł: | |
Seba70 dziękuję za informacje :) Sądząc ze szczegółów, którymi dysponujesz to pracujesz na "Wujku" albo na "Śląsku" ;) Ciekawi mnie jeszcze kilka rzeczy: - nie wiesz, którym wyrobiskiem odbywała sie odstawa i gdzie załadowywano węgiel (czy odstawa odbywała się taśmociągami wprost na wagony?) w pobliżu nie widac miejsca, gdzie mógłby być zainstalowany jakiś wysyp - wspominałeś, ze wybrano kilka ścian, czyli, że eksploatacja była prowadzona systemem ścianowym (sądząc z deformacji terenu, to na zawał) - czy wiesz jakie były długości i wybiegi ścian? - warstwy orzeskie (czyli seria 300) nie są znowu takie złe, ciekawe więc, dlaczego pokład 350 w tym rejonie pozostał tak długo nienaruszony (może wczesniej było zapotrzebowanie głównie na węgiel koksujący)? - czy dysponujesz może jakimiś mapami tych wyrobisk (a przynajmniej szkicem)? - w którym miejscu znajdował się szyb "Amalia", jaką miał funkcję i czy istniało jakiekolwiek połączenie z nim upadowych kochłowickich? Pozdrawiam Marcin |
Autor: | Seba70 [ czwartek, 17 maja 2007, 01:19 ] |
Tytuł: | |
W przyszłym tygodniu postaram się o więcej informacji, muszę poszperać w dokumentacji w pracy... Jeśli coś znajdę - to oczywiście zaraz wrzucę na forum, a coś na pewno się znajdzie ! Tymczasem mam urlop, cierpliwości... :) |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |