witam serdecznie,
od niedawna rozpoczęłam przygodę z eksploracją. W starej stajni przy swoim domu odkyliśmy z mężem piwnice. odgruzowaliśmy ją, ale sprawa wygląda dziwnie. Piwnica ma 20 m2 ale wysoka jest na 1,3 m. podłoga wygląda na wykonaną za czasów ,,komuny''. Wygląda jakby ktoś celowo przerobił ją na taki wymiar. Całe pomieszczenie jest obmurowane cegłami, ale na pewno nie oryginalnymi. Nie wiemy czy jest sens przekuwać się głębiej. Uważamy, że jest ona głębsza, pod starym tynkiem na zewnątrz stodoły widać, że było tam wykute duże wejście, obecnie zamurowane. Może ktoś podpowie z robić z tym fantem

Jesli jest mozliwość eksplorować eksplorować i jeszcze raz eksplorować :)

tylko brak pomysłu czym, bo młotowiertarka nie daje rady. Miejscowi twierdzą, że były tam składowane ziemniaki do gorzeli, bo to są byłe zabudowania pałacowe.

Jak byle pomieszczenia pałacowe to Tym bardziej powinno się coś z tym zrobić

tyle to ja wiem, niestety jest tam małe wejście ok 1 m x 1 m. więc sprzęt tyu koparka ( bo już mysleliśmy o tym) nie wchodzi w grę bez zbijania stropu.

Wersja z przechowywaniem ziemniaków wielce prawdopodobna - stąd tak mała wysokość piwnicy - u mojej babci w 150 letnim domu jest podobne rozwiązanie :1

tyle tylko, że podobno mógł tam wjechać i wyjechać tir ! Nie sądzę też, żeby 20 m2 piwnica na ziemniaki do przypałacowej gorzelni to trochę mało. nie wiem czego można byłoby użyć bo się przebić przez tą podłogę. Wiertła się łamią...

...to może miniaturowe ładunki kumulacyjne? :)

Pomieszczenie może być tak niskie z tego powodu, że podchodziła w nim woda, więc wylano nową podłogę wyżej.

Jeżeli podchodziła woda to wylanie nowej posadzki i tak by nic nie dało! a co do wysokości to piwnice służyły zazwyczaj do przechowywania żywności (nie było lodówek), i raczej nikt w nich nie balował (no chyba że było tam składowane wino lub inne trunki).

zgadzam się, woda raczej tutaj nie podchodzi.Podłoże jest z łupka piaskowca, a stodoła stoi na górce. Zastanawiam się też, czy i czym można byłoby przeszukać bele- są oryginalne i długie na ok. 6m

Temat staje się ciekawy i pobudza wyobraznię..więc poproszę o kilka foto aby zafascynowani koledzy zechcieli pomóc (poprawiony ort.!) "Koleżnce" po "Fachu" co zrobić dalej..a może trafi się zakopane kilka naście skrzyń z XIX w. Kto wie ??

Namawiam do przynajmniej próby skucia posadzki w jednym miejscu.
Jeśli chodzi o stronę techniczną to zamiast coraz większego młota, polecam:
nawiercanie posadzki w linii i odkuwanie całych płatów betonu. Robota może
nie na godzinę, ale i tak lepiej, niż czysto udarowa rzeźba.
Pozdrawiam i czekam na wieści (y)