Panie Piotrze ... owszem - jest na Forum wielu idiotów ( poniżej średniej - krajowej ) ale proszę nas tak nie traktować .

Kol. Pułkowniku - Aśia nie do Ciebie ''piła''

Sowa - z tego wszystkiego ta analogia do Holandii (i nie tylko) ma sens. Chyba warto by to włączyć do rozmów.

Lipek - pominąwszy wszystko inne, to Aśka bodajże jako jedyna naprawdę wysuwała propozycje jakiegoś działania, a konkretnie wyjścia w ten czy inny sposób na ulice. Można się z nią nie zgadzać, ale naprawdę chce coś robić.

No to niech wyjdzie na ulice. Niech skrzyknie innych. Naprawdę myślisz, że to zrobi?

I co zdziałacie na tej ulicy? Pomachacie wykrywaczami pod Sejmem w ilości 50 osób, bo przecież więcej nie przyjedzie? Pokażą Was co najwyżej jako ciekawostkę w Teleexpresie, obok baby z wąsem i gościa hodującego truskawki-giganty. Serio myślisz, że ktoś z decydentów się przejmie takim planktonem?

Z mojej strony koniec dyskusji w tym temacie, bo i tak wiem jak się skończy i ze moje słowa nie dotrą do tych co powinny. Krew mnie tylko zalewa jak widzę, że banda trolli i malkontentów piłuje gałąź, na której wszyscy siedzimy. W tym kraju zawsze był, jest i będzie chlew, bo każdy jest tu ekspertem od wszystkiego i rodzi się z hetmańską buławą. Tylko jak przychodzi co do czego to głowa w piasek i "niech ktoś weźmie i zrobi".

Wiem wiem Olek,Aśka omówiła całokształt i najlepiej było się podpiąć do jej wpisu,chciałbym żeby moje wpisy były odbierane jako szczere i bez podtekstów,problem w tym że tak naprawdę nie wiadomo komu można by było zaufać tak do końca bo jesteśmy tak różni.
Wiem,wiem,napiszesz zaraz.....nikomu! :ups:

Lipek. Przestań po pierwsze krzyczeć bo tu nikt się nie drze oprócz Ciebie. Nie bardzo mi się chce z Tobą rozmawiać na tym poziomie,który zaprezentowałeś więc powiem jedynie. Bardzo bym chciała przysłużyć się naszej sprawie i też zapytałam o to prezesa PZE. Jak można pomóc ? Na moje pytania się nie odpowiada ,na propozycje czy sugestie też nie.
Pulkownik.L.i Filip. Myślę,że jeśli chodzi o forum to mimo wszystko dobrze byłoby gdyby pozostało takie jak dotąd. Wszelkie ograniczenia będą się źle kojarzyć. Można ewentualnie myśleć nad jakimś innym tajnym kanałem do rozmów,typowałam,że to będzie ta nowa platforma...

Nie wiem czy nasza Koleżanka wyraziła zgodę na wpisanie nazwiska .
Lipkowi poszło gładko :n
Proszę Moda o usunięcie takich danych , bo zaczyna to wszystko źle wyglądać ...
Lipek - telefon alarmowy jest czynny 24/h.
Mam nadzieję że kasujesz nazwiska osób kupujących CONSERVO ...- też jestem w ''bazie'' :(
No nie spodziewałem się ...

Chociażby dla formy przyjętej przez forum dobrze byłoby usunąć moje nazwisko, a koledze Lipkowi zalecić nervosol. ;)

Nie jestem pewien czy na wiadra sprzedają ... Mniejsza dawka może być mało skuteczna.

Jesli Lipek jest w PZE to juz po ptakach. Sa ludzie, ktorzy nikogo nie sluchaja bo nie umieja. Chcialbym nadmienic, ze nasze rozmowy to nie trolowanie. To jest taka skromna i niekontrolowana burza mozgow. Poki co tylko tyle mozemy. Byc moze cos z tego o czym tu papalamy przydaloby sie PZE do "planu". Gdyby tylko to czytali. Co poradzic, dopoki nie zalozymy stowarzyszenia "jeszcze nie stowarzyszonych" mozemy sobie tylko (jak to na forum) komentowac brak wiesci dodajac otuchy jeden drugiemu. Co do proby utrzymania w tajemnicy naszych knowan to prozny trud. Archeolodzy sa wsrod nas.

Tak zwana V kolumna działa od dawna na Forach .
Kol. Fishowiec nazwał to po imieniu ... i dobrze że to zrobił .
:1

Co jest Lipek...ze wszystkich tych , których nazywasz trollami do ataku personalnego wybierasz kobietę? Boisz się mądrych kobiet? Jeśli tak , to zupełnie niesłusznie,bo mądre kobiety nie będą oceniały,a co za tym idzie wyśmiewały , tego jak Matka Natura Cię obdarowała.A po Twoich postach widać , że natura Ci trochę poskąpiła.
Popatrz poniżej Lipciu jaka grzeczna odpowiedź ze strony Aśka72 -to tak na poparcie moich słów zamieszczonych wyżej.

Nie przesadzajcie i nie wtykajcie w usta Lipka tego czego nie powiedział i nie zrobił.
Jestem zwolennikiem twardej gry z archeobetonem i przeciwnikiem układania się z nimi, ale mam świadomość, że musi się to odbywać na zasadach dyplomatycznych. Czyli język argumentów i korzyści dla nich i ich strat w razie braku jakichkolwiek zmian. Może któraś z tych baranich archeologicznych głów zabłyśnie i zrozumie, że tak naprawdę nie podejmując rozmów i zmian w prawie tylko na tym tracą i oni i "dziedzictwo".
A że to czytają to wiadomo, a oprócz nich również służbowo przegląda to forum kilku dyżurnych policjantów i nie jest to żadna nowość.

Nie przesadzajcie i nie wtykajcie w usta Lipka tego czego nie powiedział i nie zrobił.
Jestem zwolennikiem twardej gry z archeobetonem i przeciwnikiem układania się z nimi, ale mam świadomość, że musi się to odbywać na zasadach dyplomatycznych. Czyli język argumentów i korzyści dla nich i ich strat w razie braku jakichkolwiek zmian. Może któraś z tych baranich archeologicznych głów zabłyśnie i zrozumie, że tak naprawdę nie podejmując rozmów i zmian w prawie tylko na tym tracą i oni i "dziedzictwo".
Każdy normalny człowiek, który ma choć parę nie zdegenerowanych zwojów w mózgu wie doskonale, że co roku pole się orze , bronuje , nawozi i po polu jeździ ciężki sprzęt.
Pług i brona idąca po polu to kawał metalu który uszkodzi wszystko co napotka na swojej drodze.
Stara moneta jest wykonana z miedzi, srebra, złota, z metali miękkich w stosunku do stalowego pługa. Nawozy naturalne lub sztuczne chemicznie rozkładają te metale, jedynie złoto nie poddaje się chemii.
Jeśli jakiś "autorytet naukowy", twierdzi że pozostawienie jakiegokolwiek starego przedmiotu na polu aby go ciął pług i niszczyły nawozy to ochrona dziedzictwa narodowego, i ktoś ten pogląd popiera ?
To według mnie, jeśli o czymkolwiek decyduje to powinien w trybie natychmiastowym zostać złapany, wsadzony w kaftan i odwieziony do czubków w celu leczenia psychiatrycznego.
W tym temacie nie ma co prowadzić dyskusji , słuchać bredni o kontekstach i innych filozoficzno idiotycznych bajek. Sprawa jest prosta i logiczna, beton archeo i jego poplecznicy to szkodniki które należy zwalczać.
Te ich brednie, że to jet dziedzictwo nieodnawialne jakoś mnie nie rusza jako argument. Węgiel i miedź też jest nieodnawialna, a koncesje na wydobycie oddaje się za darmo zachodnim koncernom i jakoś nikt nie interweniuje w tej sprawie. Dla archeo betonu nieodnawialną sprawą jest ich rozum, który już dawno stracili.
Stracił go dla swoich wydumanych idei, swoich finansowych interesów, i swoich stołków. Oczywiście jest w tej zakazanej przestępczej sprawie z wykrywaczami drugie dno , to dno ugruntowanych historycznie teorii i różnych bredni głoszonych za finansowe granty. Przeważnie te granty to nasze pieniądze , ukradzione i wypłacane przez różne fundacje , Adenauera, Batorego, i diabli wiedzą przez jakie tam jeszcze, ale jak bym tak się pochylił i pokopał to wszystkie kieszenie ministerialne od dziedzictwa przeszły przez uniwersytet finansowany przez Sorosa. Czyli wiadomo z jakiej strony śpiewają.
A że to czytają to wiadomo, a oprócz nich również służbowo przegląda to forum kilku dyżurnych policjantów i nie jest to żadna nowość.

Dlatego już kilka razy już pisałem o punkcie zaczepienia w walce z filozoficznym archeobetonem , na polach uprawnych nie ma co się doszukiwać magicznego kontekstu w strefie głębokości orki bo to nierealne i przeczy zdrowemu rązsądkowi,powinna wystarczyć zgoda właściciela i finito.Odnosnie tego tematu to potrzebna jest dobra wola idiotów za biurkiem,detektorystów i Baza znalezisk które mogą zasilić wiedzę ale która nie koniecznie musi służyć do napychania i tak już pękających w szwach składnic wszelkiego metalowego badziewia.

Tak sobie czytam ten wątek i zastanawiam się o co tak naprawdę jest ten spór? Wszystkim wiadomo, że klimat do uprawiania naszego hobby uległ pogorszeniu. Pewna grupa osób wyszła z inicjatywą, chcąc sobie ten klimat poprawić i powołali PZE. Nadali związkowi charakter otwarty i kto instytucjonalnie lub prywatnie chce do niego przystąpić to ma wolną drogę. PZE ustaliło sobie jakąś politykę poprawiania rzeczonego klimatu i tą politykę realizuje, mając nadzieję, na sukces. Tym sukcesem ma być poprawa warunków uprawiania detektorystyki dla członków związku. Nie rozumiem zatem pretensji i utyskiwania osób nie związanych z PZE na jego działania. Przecież tym osobom nic do tego. PZE nie jest rzecznikiem tego forum ani jego pojedynczych użytkowników. PZE jest inicjatywą całkowicie odrębną od forum, a to że się dzieli tutaj swoimi osiągnięciami i aktywnością to już jego decyzja.
I tu rozumiem kolegę Lipka. Jedyne co można mu zarzucić to użycie znajomego mu skądinąd nazwiska innego użytkownika forum. Ani to grzeczne ani uprawnione. Dobrze, że zostało ono wymoderowane.
Winę w tym sporze ponoszą zarówno sceptycy PZE, bo jako nie-członkowów działalność związku nie dotyczy, jak również sympatycy i członkowie wdając się w polemiki, które nic do sprawy nie wnoszą.