https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
| Zabrawszy kości (...) stawiali na słup przy drogach https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=29&t=20224 |
Strona 1 z 2 |
| Autor: | Test [ poniedziałek, 26 grudnia 2005, 21:04 ] |
| Tytuł: | Zabrawszy kości (...) stawiali na słup przy drogach |
Witajcie Ruski kronikarz Nestor (1053 - 1113) pisząc o zwyczajach Słowian Wschodnich, wspomina: "A gdy kto umarł, wyprawiali mu tryznę. Układali wielki stos, na nim położyli umarłego i spalili. Zabrawszy potem kości, wkładali je w małe naczynie i stawiali na słup przy drogach...". No, niezłe klimaty, prawie jak z obrazów Malczewskiego. Jak sądzicie, czy te "słupy" należy rozumieć jako przydrożne kopce, czy też bardziej dosłownie - drewniane pale przy drogach? Gdyby tak można było przespacerować się taką drogą w sierpniowe popołudnie, tysiąc lat temu... :pa Test |
|
| Autor: | atylla [ poniedziałek, 26 grudnia 2005, 22:52 ] |
| Tytuł: | |
No i może dlatego mamy takie dziury, pochówki zamiast iść do ziemi wędrowały na słupy, a teraz brak po nich śladów |
|
| Autor: | Jarema [ wtorek, 27 grudnia 2005, 17:25 ] |
| Tytuł: | |
A nie mógłbyś załatwić tego tekstu w oryginalnym wyglądzie? Może ktoś pomylił się w tłumaczeniu i w końcu doszlibyśmy co to było... |
|
| Autor: | PREM [ wtorek, 27 grudnia 2005, 17:45 ] |
| Tytuł: | |
Albo kronikarza poniosla wyobraznia a urny zabierano ze soba a nie stawiano na slup, moglo by komus spasc na glowe :jump |
|
| Autor: | atylla [ wtorek, 27 grudnia 2005, 21:23 ] |
| Tytuł: | |
To dokładne tłumaczenie i tak w wielu innych kulturach traktowano szczątki zmarłych |
|
| Autor: | Matejko [ wtorek, 27 grudnia 2005, 22:21 ] |
| Tytuł: | |
PREM napisał(a): Albo kronikarza poniosla wyobraznia a urny zabierano ze soba
Po co? Żeby na "kominku" postawić? :drap Wtedy jeszcze nie znali "kominków"... :luv Myślę, że kronikarz pisał o słupach przy drodze. Śmierć od zawsze kojarzy się z "nowym początkiem". Życie wieczne, reinkarnacja, odkupienie win.... Od zawsze wierzono, że po śmierci człowiek rozpoczyna "nową podróż". Tak więc, lokalizacja "przy drodze" mogła być "łatwiejszym startem" dla zmarłego. Pozdrawiam Matejko :piwo :piwo :piwo |
|
| Autor: | Jarema [ wtorek, 27 grudnia 2005, 23:01 ] |
| Tytuł: | |
A może kronikarz miał na myśli kamienne stele na grobach? Chociaż urna powinna być raczej pod stelą niż na niej... Ale na słupie to jednak zbyt delikatna lokalizacja. Daje głowę że taki grób nie wytrzymałby więcej niż miesiąc. W końcu wtedy też istniała instytucja rabusia a przez te ziemie mogło przechodzić sporo cudzoziemców którzy raczej nie uszanowaliby tego zwyczaju pogrzebowego... |
|
| Autor: | Matejko [ wtorek, 27 grudnia 2005, 23:28 ] |
| Tytuł: | |
Jarema napisał(a): Daje głowę że taki grób nie wytrzymałby więcej niż miesiąc.
Kiedy tniemy? :cfa :D Kiedyś nawet rabusie szanowali zmarłych. Poza tym, po co rabować kości? Każdy wiedział, co jest w urnach..... Kultura się zmienia, weź na to poprawkę. Pozdrawiam Matejko :piwo :piwo :piwo |
|
| Autor: | Test [ środa, 28 grudnia 2005, 01:35 ] |
| Tytuł: | |
Jarema napisał(a): Ale na słupie to jednak zbyt delikatna lokalizacja.
Odpowiednio ułożone i zabezpieczone (wystarczy że szczyt słupa nieco wydrążono pod kształt dna urny) mogły tak sobie leżeć dziesiątki lat. No i to musiało fajnie wyglądać. Pewnie do takich słupów przywiązywano jakieś pęczki ziół, paciorki i tak to sobie dyndało na wietrze (to już moja fantazja). Trochę to odległy geograficznie przykład, ale zwyczaj składania kwiatów na grobach jest bardzo stary. Kilka tysięcy lat temu młodziutka żona Tutanchamona położyła na sarkofagu faraona pęk (jeśli dobrze pamiętam) chabrów, czyli bławatków. A co do rabusiów - tak jak pisał Matejko. Patrząc wstecz nie przywiązujmy się zbytnio do zwyczaju zakopywania (skremowanych, bądź nie) szczątków, tylko dlatego, że jest to dominujący obecnie obyczaj cywilizacji zachodniej, do której się zaliczamy. W przeszłości prochy nie tylko grzebano w ziemi, ale rozsypywano na ziemi, sypano do rzek. Na terenie Polski znane są np. kurhany, które nie zawierają ludzkich szczątków, czy urn z prochami, bo na kopcach tych dokonano tzw. pochówków powierzchniowych, po których nie pozostał większy ślad. Przy okazji tych wschodniosłowiańskich słupów naszła mnie taka (niezbyt wyrafinowana zresztą) refleksja, że kultury plemienne mają sporo elementów wspólnych, bez względu na miejsce i czas ich występowania. Wszyscy chyba znamy obyczaj Indian północnoamerykańskich, którzy pozostawiali zwłoki przodków na drewnianych rusztowaniach. Ale skaczę po świecie :ups: :pa Test |
|
| Autor: | Matejko [ środa, 28 grudnia 2005, 02:49 ] |
| Tytuł: | |
nie ma takiego słowa w języku polskim !!!, ale nie mogłem się powstrzymać. Wiem, że nie na temat będzie. Piszę to "z premedytacją". :luv Test napisał(a): Kilka tysięcy lat temu młodziutka żona Tutanchamona położyła na sarkofagu faraona pęk (jeśli dobrze pamiętam) chabrów
Podziwiam Twoją pamięć, Test. Ja nie pamiętam co było 30 lat temu, a Ty.... Popraw w "profilu" wpis dotyczący wieku. :luv Kurde... :drap Ludzie tyle nie żyją. :) Jeszcze miałbym aluzje, co do długości postu. Ale sobie daruję, bo ciekawie napisany jest. :D :1 Pozdrawiam Matejko :piwo :piwo :piwo Wracając do tematu, myślę że moje skojarzenie z drogą nie było dalekie od prawdy. Wtedy ludzie nie mieli tak mocno zakorzenionej wiary, nie wiedzieli co to cmentarz, ksiądz, nagrobek. Musieli jednak myśleć jakoś o śmierci, być może myśleli że to początek czegoś nowego. Skoro już skoczyliśmy do indian północnoamerykańskich, to warto wspomnieć że kiedy bizona zaciukali "na mięso", przepraszali go i dziękowali bogom że się dał zaciukać. Teraz, jak się żre wędline, to się nawet o prosiaku nie pomyśli - pewne rzeczy przechodzą do porządku dziennego. Więc nie ma się co dziwić, że kiedyś zmarli byli traktowani podług "innego porządku dziennego". Porządek się zmienia, tylko ludzie tak samo umierają. |
|
| Autor: | Jarema [ środa, 28 grudnia 2005, 12:40 ] |
| Tytuł: | |
Cytuj: Kiedyś nawet rabusie szanowali zmarłych. Poza tym, po co rabować kości? Każdy wiedział, co jest w urnach.....
Ale zawsze istniały czarne owce. A przykłady rabusiów mamy w starożytnym egipcie. Egipcjanie też szanowali zmarłych a gdyby rabusiów nie było to nie drążyliby grobowców w skałach i nie maskowali ich. A grobowiec Tutenchamona (nie ma takiego słowa w języku polskim !!!, nie pamiętam jak to się pisze :P ) nie byłby żadną sensacją... A myślę, że w urnach były jakieś dary pogrzebowe. |
|
| Autor: | PREM [ środa, 28 grudnia 2005, 13:19 ] |
| Tytuł: | |
Matejko! JESTES NYGUS!!! Test cytowal opis z Cerama ,,Bogowie, groby, uczeni" a zetlale szczatki kwaiatow zachowaly sie na sarkofagu Tut Ank Amona :jump a na marginesie moze opis jest przeklamany i brzmial ze stawiali slup ( jakby pamiatkowy obelisk) a nie urne na slup a urne zabierali i prochy rozsypywali w rzece, na lace etc. |
|
| Autor: | Test [ środa, 28 grudnia 2005, 13:36 ] |
| Tytuł: | |
Matejko napisał(a): Podziwiam Twoją pamięć, Test. Ja nie pamiętam co było 30 lat temu, a Ty.... Popraw w "profilu" wpis dotyczący wieku. :luv Kurde... :drap Ludzie tyle nie żyją. :) Nie wiedziałeś, że jestem cyborgiem stworzonym przez Robiego do reprezentowania władz forum wtedy, gdy on śpi? Chłopie, ja nie istnieję, wybij to sobie z głowy. :polbie Matejko napisał(a): Porządek się zmienia, tylko ludzie tak samo umierają. Urodziłeś złotą myśl na miarę powiedzenia J. Himilsbacha "Kurde, autostrady budują, a nie ma dokąd iść". Proponuję, żebyś uwiecznił swą myśl umieszczając ją w podpisie.
Do tematu - dziś boimy się (właściwie brzydzimy) zwłok i szkieletów i właściwie już tylko na tym opiera się nasz "szacunek" wobec zmarłych i zaświatów. Kiedyś opierał się on na poszanowaniu i bojaźni przed duchami przodków, które wciąż były obecne w codziennym życiu, na każdym kroku towarzysząc żywym (przynajmniej tak wierzono). A co do pisowni imienia faraona to prawie każda będzie dobra, bo starożytni Egipcjanie nie używali samogłosek (a, o, i, u, itd) i Tutanchamon był zapisywany mniej więcej w postaci (to oczywiście transkrypcja na alfabet łaciński): "TTNCHMN". Po paru tysiącach lat przyszliśmy my, przetworzyliśmy hieroglify na nasze literki i powstawialiśmy sobie samogłoski z czapy. Raz mamy Tutenchamona innym razem Tutanchamona. Anglicy oczywiście wstawią inne samogłoski. To samo z Nefertete, która raz jest Nefertete, raz Nefretete, kiedy indziej Nefertiti. Najlepiej pisać tak jak się umówiliśmy i zapisaliśmy np. encyklopediach bo w książkach jest już różnie. Ja piszę tak, jak mi się podoba. :pa Test |
|
| Autor: | Matejko [ środa, 28 grudnia 2005, 13:41 ] |
| Tytuł: | |
Jarema napisał(a): A myślę, że w urnach były jakieś dary pogrzebowe.
Jasne !! Bony do TESCO! :jump W starożytnym Egipcie chowano zmarłych razem z połową dobytku, więc nie ma się co dziwić że groby rabowano. A my tu piszemy o urnach z prochami, Jarema. :) Pozdrawiam Sylwestrowo Matejko :piwo :piwo :piwo |
|
| Autor: | Jarema [ środa, 28 grudnia 2005, 13:46 ] |
| Tytuł: | |
Dobra... będe się bronił :666 A 1000 lat temu to gradu wielkości śliwek nie było? Brzdęknął taki kawałek lodu o urnę i... po urnie. A wandalizmu 1000 lat temu nie było? Przyszedłby taki z bejsbolem (lub raczej zwykłym kijem) i... po urnie. Jakbym posiedział godzinkę to bym kilkanaście takich przykładów wymyślił :P |
|
| Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|