https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Bulla znaleziona podczas spaceru :)
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=29&t=36961
Strona 1 z 3

Autor:  Hans [ czwartek, 4 stycznia 2007, 09:52 ]
Tytuł:  Bulla znaleziona podczas spaceru :)

http://wiadomosci.onet.pl/1458345,69,1, ... ,item.html

Autor:  sopel69 [ czwartek, 4 stycznia 2007, 10:24 ]
Tytuł: 

A to nie ta przypadkiem co niedawno u nas była na fotce i szybko znikneła :que , na forum odkrywcy jest połówka bulli papieskiej.
Pozdrawiam

Autor:  SZZ [ czwartek, 4 stycznia 2007, 10:26 ]
Tytuł: 

Witam,
piękne znalezisko, zdjęcie zdobi okładkę ostatniego numeru IOH, tylko coś mi się wierzyć nie chce w to, że leżała na wierzchu i czekała na znalazcę;)
Pozdrawiam

Autor:  Mr IndianaJones [ czwartek, 4 stycznia 2007, 10:30 ]
Tytuł: 

sopel69 napisał(a):
A to nie ta przypadkiem co niedawno u nas była na fotce i szybko znikneła :que , na forum odkrywcy jest połówka bulli papieskiej.
Pozdrawiam

ta sama.

Autor:  promethidion [ czwartek, 4 stycznia 2007, 10:37 ]
Tytuł: 

Przeczytajcie komentarze pod artykułem:)

Autor:  Lipek [ czwartek, 4 stycznia 2007, 11:27 ]
Tytuł: 

Wklejam dla potomnych.
Cytuj:
Znalazł czwartą bullę sprzed tysiąca lat
Niezwykłym odkryciem zakończył się listopadowy spacer pewnego mężczyzny (pragnącego zachować anonimowość). Na południowy-zachód od Płocka, w okolicach Sierpca, znalazł on bullę - ołowianą pieczęć - z czasów piastowskich.
To wielka sensacja, zważywszy na fakt, że jest to dopiero czwarte takiego kalibru znalezisko w Polsce.

Za pośrednictwem redakcji magazynu historycznego "Inne Oblicza Historii", znalezisko trafiło do Gabinetu Numizmatycznego Muzeum Zamkowego w Warszawie. Jak podkreśla redakcja tego czasopisma na stronie internetowej, "wielokrotnie apelowaliśmy do czytelników o zgłaszanie przypadkowych znalezisk, o informacje o miejscach, gdzie mogą się znajdować zaginione zabytki. Pragniemy przyczynić się do starań o zachowanie naszego dziedzictwa kulturalnego i historycznego, o ratowanie śladów przeszłości i - co za tym idzie - większą świadomość społeczeństwa w tym zakresie". Nawoływania poskutkowały.

"Przypadek odnalezionej bulli książęcej to najlepszy dowód na skuteczność naszych starań" - redakcja nie kryje radości z sukcesu. Obecnie bulla poddawana jest badaniom przez dra Marcina Hlebionka, sfragistyka, autora wstępnego opracowania, zamieszczonego w magazynie "Inne Oblicza Historii".


Polecam artykuł w IOH, naprawdę świetnie zostało wszystko opisane :1

Autor:  Ardengard [ czwartek, 4 stycznia 2007, 13:27 ]
Tytuł: 

Wklejam artykuł - zrodlo : IOH

SENSACJA HISTORYCZNA
Kiedy ogłoszono odkrycie pierwszej z ołowianych pieczęci książąt polskich, przypisywanej wówczas Bolesławowi Chrobremu, wzbudziła ona medialną sensację. Podobnie było w przypadku znalezienia drugiej bulli. O odkryciu trzeciej wiedzą na razie specjaliści. Tymczasem pojawiła się czwarta...
Bulla została znaleziona przypadkowo, na południowy zachód od Płocka, w kierunku na Sierpc. Zabytek dotrwał do naszych czasów niemal w całości. Awers zachował się bez większych uszkodzeń, natomiast zniszczenia rewersu (prostopadłe do osi odcisku) są wynikiem zerwania pieczęci ze sznura. Metalowy (ołowiany) krążek ma około 40 mm średnicy, a wytłoczony na nim odcisk około 35 mm. Fragmentarycznie zachowany napis otokowy (legenda) awersu głosi: [..]G[.]L[…]ZLAVI DVCIS P[…].Wizerunek tej strony pieczęci wyobraża księcia w mitrze na głowie, w prawej ręce trzymającego charakterystyczną włócznię (św. Maurycego?), w lewej zaś tarczę. Na drugiej stronie wyobrażono postać świętego Wojciecha – patrona Polski, w prawicy trzymającego pastorał, w lewej ręce natomiast księgę. Czytelny fragment legendy rewersu zawiera imię świętego. Charakterystyczne cechy wizerunku napieczętnego wskazują, że tłok, którym wykonano odcisk, wyszedł zapewne spod ręki mincerza.
Co prawda na pieczęci nie zachowało się imię władcy, do którego należała pieczęć, jednak stylizacja wizerunku i liter, jak i miejsce znalezienia pozwalają się domyślać, że mógł być to książę Bolesław Kędzierzawy (1122–1173), władca dzielnicy mazowieckiej, później zaś, po wygnaniu starszego brata Władysława (1146), książę senior. Co ciekawe, bulla ta jest bardzo podobna do pieczęci znalezionej w ubiegłym roku na Wzgórzu Lecha w Gnieźnie. Podobieństwa te sugerować mogą pochodzenie obu odcisków z jednego tłoka.
Znalezienie kolejnej ołowianej pieczęci księcia polskiego, o ikonografii zbliżonej do innego odcisku, ma ogromne znaczenie. Pokazuje bowiem, że bulle nie były zjawiskiem efemerycznym, a władcy, komponując pieczęcie, nawiązywali do utartych zwyczajem wzorów. To zaś pozwala przypuszczać, że były one jednym z elementów dawnej rzeczywistości. Bez odpowiedzi pozostaje na razie pytanie o funkcje ołowianych pieczęci. Nie można jednak wykluczyć, że – podobnie jak pieczęcie woskowe – służyły one do uwierzytelniania dokumentów bądź też zamykania (plombowania) przedmiotów.
Redakcja magazynu „Inne Oblicza Historii” wielokrotnie apelowała do czytelników o zgłaszanie przypadkowych znalezisk, o informacje o miejscach, gdzie mogą się znajdować zaginione zabytki. Pragniemy przyczynić się do starań o zachowanie naszego dziedzictwa kulturalnego i historycznego, o ratowanie śladów przeszłości i – co za tym idzie – większą świadomość społeczeństwa w tym zakresie. Przypadek odnalezionej bulli książęcej to najlepszy dowód na skuteczność naszych starań. Opracowanie materiału w najnowszym numerze IOH – zapraszamy do lektury.
(M. Hlebionek)

Autor:  Taz [ czwartek, 4 stycznia 2007, 13:48 ]
Tytuł: 

Zapewne ta osoba znalazla ta bulle przy uzyciu naszego ulubionego sprzetu i dlatego pragnie pozostac anonimowa.
Ale super ze trafila we wlasciwe rece a nie lezy teraz w szuflandi i w przyspieszonym tempie dokonuje swojego zywota.

Taz

Autor:  sopel69 [ czwartek, 4 stycznia 2007, 13:49 ]
Tytuł: 

No i co teraz - dypom na ścianę dadzą :que , co prawda jej miejsce jest w muzeum ale chociaż na piszczałke jakąś wypasioną by dostał kolega, bo na spacery z psem musi chodzić. ;)
pozdrawiam

Autor:  Test [ czwartek, 4 stycznia 2007, 14:04 ]
Tytuł: 

Witam

Fajna sprawa.

1 - pokazuje, że jako środowisko "przestępcze" jesteśmy jednak pożyteczni.
2 - pokazuje w praktyce, jak zgłaszać znaleziska, i jak o nich informować, jeśli obawiamy się nagonki ze strony betonu społecznego.

:pa

Test

Autor:  Taz [ czwartek, 4 stycznia 2007, 14:16 ]
Tytuł: 

Cytuj:
No i co teraz - dypom na ścianę dadzą , co prawda jej miejsce jest w muzeum ale chociaż na piszczałke jakąś wypasioną by dostał kolega, bo na spacery z psem musi chodzić.


Dla dobra samego zabytku taki czlowiek z radoscia powinien go oddac do muzeum.
To nie jest guzik, ktory mozna wsadzic do elektrolizy i powiedziec sobie:no dobra uda sie albo i nie.

Fajnie jest cos dostac w zamian za pomoc, ale wazniejsze jest aby zabytek takiego kalibru przetrwal dla pokolen i byl dostepny do szerokiego grona publicznego a nie tylko dla kurzu w szufladzie.

Nie zawsze jak sie pomaga babci przejsc przez ulice trzeba dostac za to paczke cukierkow. Nie badzmy dziecmi.

Mam nadzieje ze takie zachowania stana sie standardem a nie tylko sporadycznymi wypadkami. I mam nadzieje ze beton spoleczny nam to ulatwi.

Pozdrawiam
Taz

Autor:  sopel69 [ czwartek, 4 stycznia 2007, 14:31 ]
Tytuł: 

Wiem , wiem przecież nie dla pieniędzy czy nagród szukamy ( przynajmniej cześć z nas i mam nadzieję ze większa), a co powiedilibyście gdyby w gablocie muzealnej umieścili tabliczkę " przekazana przez poszukiwacza XXX " czy coś w tym stylu, taka mała nobilitacja kolegi , a przez to całego środowiska miło by było.
pozdrawiam :)

Autor:  Van Worden [ czwartek, 4 stycznia 2007, 14:47 ]
Tytuł: 

Witam!

Bardzo ładna historia, ale warto pamiętać, że taki przedmiot ma, oprócz historycznej, także sporą wartość materialną i znalazca powinien otrzymać za swoje znalezisko sowitą nagrodę. Jeśli sie tego nie robi ba, jeszcze się ten fakt często nagłaśnia, to nalezy się liczyć z tym, że kolejne tego typu znalezisko nie znajdzie się jednak w muzeum ale trafi właśnie do "szuflandii", czy innej Holandii ;)

Autor:  Witcher [ czwartek, 4 stycznia 2007, 15:37 ]
Tytuł: 

To bardzo patryjotyczne oddac taki fant(na dodatek anonimowo) .
Ja bym sie wachal przez kilka lat. :cry:

Autor:  Robi [ czwartek, 4 stycznia 2007, 15:46 ]
Tytuł: 

A ja zaapeluję, że jeżeli ktoś ma coś takiego, coś podobnego (duży placek ołowiany) itp. to niech tego nie chomikuje po szufladzie, tylko zgłosi się z tym do osób zainteresowanych. Na forum się logowała taka osoba (znalazca pierwszej bulli), są też i inni, którzy wiedzą jak do tej osoby dotrzeć. Jakby co, to służę kontaktem.

Panowie - chodzi o to, że w tym wypadku oprócz wartości materialnej jest ta inna, która jest ważniejsza. Chodzi o to, żeby takiej potencjalnej bulli nie zniszczyć, nie zaprzepaścić. Kwestia, czy ją oddacie państwu, czy tylko np. udostępnicie, czy np. sprzedacie to już jest inna sprawa. Grunt, żeby takie znaleziska nie umykaly nauce!

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/