O tej legendzie wiedziałem już od bardzo dawna ,ale dopiero niedawno udało mi się dotrzeć do jej tekstu w oryginalnej wersji
Proponuje przeprowadzić analizę jej tekstu pod katem najbardziej nas interesującym ,tzn odnalezienia
jadra w mysl zasady ,że :”w każdej legendzie tkwi ziarno prawdy”
.Przyjemnej lektury
W wierzeniach strzeleckich mieszkańców krążyła wieść o tym, że królowie polscy wróżyli Śląskowi wolność .Chociaż przyjdą niepowodzenia i klęski dla śląskiej ziemi to jednak nadejdzie dzień, że ziemia ta wróci do Polski. Stanie się to za przyczyną ”wojoków” śpiących pod Górą Rożniątowską. Każdego roku kowal pracujący w kużni w podziemiach góry, stukał do rycerza pełniącego wartę na powierzchni ziemi .Zawsze zadawał identyczne pytanie:” Czy czas już rycerzy budzić ,by nałożyli swe piękne zbroje?” Mieli oni Prusaków szablami wypędzić ze strzeleckiej ziemi ,aż na „brandenburskie pioski”.
Ziemia ta bowiem do krakowskiej korony należała i do niej powinna wrócić. Długo rycerze z Rożniątowskiej Góry pieśni błagalne zanosili przed oblicze królów z Krakowa, pieśni o miłości Ojczyzny ,o cierpieniach dzieci i matek strzeleckich, pieśni o gotowości bojowej ,nim przyszła dziejowa chwila. Wbrew optymizmowi uczestników trzech powstań śląskich-wolność dla strzeleckiej ziemi wówczas nie przyszła .Polacy tego regionu nadal pozostawali w szponach germańskiego orla. Lud polski doczekał się historycznego momentu. Przyszedł czas ,że kowal z Rożniątowskiej Góry usłyszał odzew, na swoje coroczne zawołanie. Rycerz wachtujący u podnóża góry ,dał sygnał do boju. Upragniona wolność zawitała do tego regionu w mrożny styczniowy poranek 1945 roku
Ziemia strzelecka, w myśl słów legendy wróciła na zawsze do Macierzy. Tak spełniły się legendarne przepowiednie o historycznej przynależności tej ziemi do Polski
Legendę tę zaczerpnąłem z artykułu: ”Legenda o śpiących rycerzach z Rożniątowskiej Góry” śp dr.S Smolenia wydanego w Kalendarzu Opolskim 1971
Postaram się przeprowadzić analizę tego tekstu pod kątem ewentualnych faktów historycznych mogących zaistnieć w tej legendzie
Ostateczna wersja tej legendy została spisana na podstawie opowiadania jednej z przedwojennych działaczek polonijnych na Śląsku pod koniec lat 60-ych XX wieku
Część treści jest oparta na legendzie „O śpiących rycerzach Giewontu” powstałej w epoce rozbiorów –spisanej przez Przerwę-Tetmajera
W treści przewijają się jednak pewne wątki nad którymi warto się zastanowić. Oto one;
Fragment I
śpiących pod Górą Rożniątowską- może sugerować istnienie grobowców ,świątyni lub innego miejsca kultu zmarłych znajdujących się pod górą
Fragment II:
Każdego roku -może sugerować cykliczność pewnych obrzędów powtarzanych co roku
Fragment III:
kowal pracujący w kużni w podziemiach góry- nawiązuje do antycznego boga Hefajstosa ale także można to przyrównać do autentycznych kowali i hutników ,którzy w tym rejonie zajmowali się obróbką żelaza blisko 2000lat temu
Jeden i drugi aspekt nawiązuje do okresu wpływów rzymskich i początków epoki żelaza na tych ziemiach
I na koniec fragment ostatni:
Rycerz wachtujący u podnóża góryObiekt umiejscowiony u podstawy góry mający za zadanie chronić obiekt lub obiekty na samej górze .Może tu chodzić o obiekt militarny jak strażnica lub jakieś urządzenie które chroniło to wzgórze przed niepowołanymi./w dawnych czasach umieszczano kamienne rzeżby mające odstraszać od danego miejsca/
Do tego fragmentu mojej analizy może odnosić się także kolejna legenda dotycząca tego miejsca
Kilka kilometrów od miasta Strzelce Opolskie w kierunku Góry Świętej Anny znajduje się niewielkie wzgórze, a wśród krzaków - ruiny budowli.
Według legendy wzgórze było miejscem przeklętym i opanowanym przez szatana. Dlatego w XVIII w. postanowiono pozbyć się złych mocy i wybudować tam kościół.
Budowa jednak szła opornie. W ciągu dnia robotnicy wznosili fundamenty i mury, a diabeł nocą burzył je, używając głazów z okolicznych pól. Po kilkunastu dniach bezskutecznej walki z szatanem dano za wygraną. Kościół wzniesiono w pobliskim Szymiszowie, a wzgórze wraz z ruinami pozostawiono na własność mocom ciemności.
http://www.dziedzictwo.ekai.pl/text.show?id=2175
Wg tekstu tym strażnikiem chroniącym to wzgórze był sam diabeł-wg tradycji strażnik podziemi, strzegący skarbów, ale tez takim synonimem oznaczano każdą rzecz- zjawisko, której nie rozumiano i którego się bano
Podsumowanie
Legenda o śpiących rycerzach z Góry Rożniątowskiej zawiera w swoim pierwotnym jądrze pewien autentyczny przekaz dotyczący tego konkretnego obiektu i najbliższej mu okolicy ,który został pozytywnie zweryfikowany poprzez ostatnie odkrycia prawdopodobnego ośrodka hutniczego z okresu wpływów rzymskich./legenda mówi o kowalu/
Jeżeli jądro tej legendy to autentyczna relacją dotycząca ośrodka hutniczego przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie nim ostateczne została spisana przybrała taka postać to jest prawdopodobne ,ze pozostałe elementy „jądra” legendy także znajdą rozwiązanie w postaci odkrycia
na wzgórzu – pozostałości starożytnej świątyni lub grobowca a w najbliższej mu okolicy osady strażniczej lub jakiegoś nietypowego obiektu
Co sądzicie o mojej interpretacji legendy?
Zapraszam do dyskusji ,bo „CO DWIE GŁOWY TO NIE TO CO JEDNA”