Teraz jest czwartek, 26 czerwca 2025, 23:16

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73 ... 90  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 9 kwietnia 2007, 06:20 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
No oczywiscie - wszystkim uczestnikom i czytelnikom naszego tematu - zycze spokojnych i pogodnych Swiat Wielkiejnocy!
Jesli chodzi o Malego to nie jestem znawca jego losow - mysle, ze za jakis czas ktos tu cos skrobnie, bo ja akurat jestem b.daleko od moich wszystkich materialow. Z tego co kolega Rekowski pisze wnioskuje, ze chodzi o okres sprzed dolaczenia Malego do oddzialow mjr Lupaszki bo wtedy mogly byc jakies ewentualne nieporozumienia. Pozniej (bodajze lato 1946) Maly ze swoimi ludzmi dolaczyl do Vej Brygady, ludzie zostali podolaczni do szwadronow Leszka i Zeusa(tu byl sam Maly). Z tego okresu ja nie slyszalem o zadnym konflikcie z dowodzcami, Maly dzialal z Zeusem do konca i jeszcze ponoc(sa takie relacje) chodzil po terenie z bronia juz po rozwiazaniu szwadronow. Trzebaby moze cos Jachny podpytac na Jego temat. PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 15 kwietnia 2007, 19:17 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 7 maja 2005, 20:04
Posty: 125
Lokalizacja: Malbork
W poniedziałek 16 Kwietnia na TVP.1 w Teatrze Telewizji, o godzinie 21.15 kolejny spektakl historyczny. Mianowicie słynne : " Rozmowy z katem " - Kazimierza Moczarskiego. Postać doskonale znana większości forumowiczów. Może nie jest to temat związany konkretnie z partyzantką , ale pokazuje po raz kolejny perfidję systemu komunistycznego. Chcąc upokorzyć i zgnębić psychicznie głównego bohatera - Kazimierza Moczarskiego żołnierza AK , osadza go w jednej celi ze zbrodniarzem hitlerowskim Jurgenem Stroopem. Ma to na celu pokazanie podejścia nowej władzy ludowej, iż traktuje na równi państwo podziemne a co za tym idzie AK i wszelkie z nim związane struktury, ze zbrodniczym systemem nazistowskim.

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=4177&id=481907


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 23 kwietnia 2007, 00:06 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Witajcie.
W dniu dzisiejsym wraz z naszym przyjacielem z Patroli warszawskich odnalezliśmy miejsce schronienia mjr. "Łupaszki" "Lali" oraz "Orszaka i "Miecia" z okresu kiwetnia i maja 1947 roku. Pan Major za pośrednictwem "Orszka" schronił się w starym na wpółzniszczonym młynie w miejscwości Królowa w powiecie Głubczyce nieopodal Kędzierzyna Kozla we wspomnianym okresie. Z tego miejsca w wyniku donosu mjr. "Łupaszko" ewakuował się na Podhale gdzie ostatecznie został aresztowany. Miejsce jest wyjątkowe z conajmniej kilku wzgledów, min do Królowej przybywał delegat Komedy Okręgu Wileńskiego por. Wacław Walicki "Tesaro" obecny także podczas awaryjnej ewakuacji Majora z Królowej. W literarturze znanej Wam oraz innym zainteresowanym znajduje sie krótki opis pobytu Majora w Królowej który to pobyt zorganizował "Orszak" doprowadził On młyn do stanu używalności oraz uruchomił prodkucję mąki przy której to produkcji asystował Major "Lala" oraz żona "Orszaka i "Miecio". Miejsca malowniczo położone, dzisiaj zdewsastowane aczkolwiek zamieszkałe. Wraz z naszym przyjacielem z zrobiliśmy także wywiad śodowiskowy w samej Królowej, min zawitaliśmy do byłego wójta który w krótkiej rozmowie nakreślił nam rys historyczny miejscowości. Okazło się że jest to bardzo zasłużona wieś dla ruchu niepodległościowego od czasów wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku poprzez 1939 rok, okupacje niemiecką następnie sowiecką, odnieślismy bardzo miłe wrażenie. Rzecz najciekawsza, były wójt potwierdza wersję ukrywania się kogoś w Królowej a nawet identyfikuje personalnie osobę wskazując na samego premiera Mikołajczyka !!! O
Łupaszce słyszał ale nie tam i w innym kontekście. Razem z naszym przyjacielem stwierdzilismy jednak że osobę Mikołajczyka dorobiono do historii mjr "Łupaszki" i jego schronienia w Królowej, a mało tego sprawę schronienia rzekomego Mikołajczyka w Królowej opisało nawet paru miejscowych dziennikarzy. W sumie to w solidarności niewiedzy na temat szczegółów losów Mikołajczyka przyjeślimy że to bujda, gdybyśmy jednak byli w błędzie to bardzo prosze o oświecenie. nie ma takiego słowa w języku polskim !!! za ortografię, pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 16 maja 2007, 04:54 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Witam po malej przerwie! VW moze by tak jakies zdjecia??? Jakby ktos nie wiedzial to najprawdopodobniej od 10.06 bedzie ponownie goscil w Polsce mjr "Zygmunt" - legendarny(i ostatni zyjacy niestety) dowodzca pierwszego szwadronu V Brygady na Podlasiu. Prosilbym tez o ile mozliwe o wiesci w sprawie poszukiwan grobu Zelaznego na priv. PZDR
PS no ja tez niedlugo z Wami!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 16 maja 2007, 16:55 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Witaj Pit!
Poszukiwania grobu Żelaznego na razie bezowocne, ale nadal szukamy. Jak tylko cos wypłynie natychmiast damy znać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 25 maja 2007, 23:05 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 7 maja 2005, 20:04
Posty: 125
Lokalizacja: Malbork
Dzisiaj mija 59 rocznica śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego. Dokładnie 25 maja 1948 roku, został zamordowany wieczorem, w starej kotłowni więzienia mokotowskiego strzałem w tył głowy. Do dnia dzisiejszego nie wiadomo gdzie został pochowany,być może ciało rotmistrza zostało pogrzebane na tzw. " łączce " pod murem Cmentarza Komunalnego na Powązkach. Ta wspaniała postać prawdziwy bohater z krwi i kości. Brytyjczycy uznali rotmistrza Pileckiego, za jedną z dziesięciu najodważniejszych postaci II wojny światowej !!! Jak najbardziej powinien być dla nas przykładem i wzorem do naśladowania. Szczególnie w dzisiejszych zmaterializowanych i pozbawionych wszelkich zasad czasach. Rotmistrz podzielił los wielu tysięcy , chłopaków z partyzantki antykomunistycznej, brutalne przesłuchanie, kpina i parodia procesu, następnie skrytobójcza egzekucja i pochówek w nieznanym miejscu. Tylko dlatego że nie godził się z komunistyczną i zbrodniczą rzeczywistością. Myślę że dla Nas wszystkich, przywracających dobre imię i cześć, żołnierzom antykomunistycznego podziemia jest to postać szczególnie bliska i bardzo ważna. Cześć Jego Pamięci !!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 28 maja 2007, 19:55 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): poniedziałek, 28 maja 2007, 18:29
Posty: 1
Lokalizacja: pomorze
Witam wszystkich uczestników tego ciekawego forum,postanowiłem i ja dodać swoje 5 gr. do waszego koszyczka.chciałbym troche ,,sprostowac,, historie którą dotuchczas znacie.
Otóż ,,Mały ,,władysław CHELIŃSKI w.g wielu ludzi z regionu borów tuch. nie był żadnym partyzantem ,ale zwykłym watażką , a nawet bandytą jak sie niektórzy o nim dzś wyrażają.Grupę TARTAK trudno zaliczyć do grona formacji podporządkowanej jakimkolwiek strukturom konspiracyjnym AK- była to w początkowym okresie zwyczajna cywil - banda , składająca się z uciekinierów z milicji , paru miejscowych chłopów , którzy dodatkowo chcieli sobie poprawić byt pod płaszczykiem walki z ,,czerwonymi,,Z zimną krwią zamordowali mjr. LWP Franciszka Pawlaka , byli przy tym też inni ranni. Rabowali Kosznajdrów w 9 wsiach na południe od Chojnic , a te wszystkie rabunki żywności i mienie przy okazji u okolicznych chłopów.Dopiero w sierpniu po włączeniu grupy do oddziałów mjr. Łupaszki byli zwykłymi żołnierzami podziemia, ale też bardzo krótko. Dlaczego żaden z panów znawców tematu nie napisze prawdy młodym ludziom którzy czytają to forum. Przeciez dopiero por. Guss jako tako ucywilizował tą bandę rabusi.
Pozdrawia stary człowiek z BORÓW


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 1 czerwca 2007, 22:42 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 23 kwietnia 2004, 13:17
Posty: 102
Lokalizacja: Sopot
Witam po dłuższej przerwie. Akurat trafiłem na ciekawy wątek - dotyczący Małego. Ja także (a w zasadzie spora grupa forumowiczów) spotkałem się z pejoratywną oceną działalności Małego. To wydaje sie dość oczywiste, że osoba "obrabowana" przez oddział partyzancki nie czuje do niego przyjaźni. Jednak jak taki oddział ma działać? Czy regularny oddział wojska tez ma chodzić głodny, kiedy zostaje odcięty od taborów? Nie, w takim wypadku stosuje sie rekwizycję. Czyli rekwiruje się żywność i niezbędne mienie (np. buty czy bieliznę), w zamian zostawiając w miarę możliwości kwit rekwizycyjny, aby po zakonczeniu działań zbrojnych władza państwowa mogła zrekompensować poniesione straty. Oczywistym, że żołnierze podziemia niepodległościowego nie byli w stanie wypłacić odszkodowania (swoja drogą ciekawy temat - czy obecna RP powinna płacić odszkodowania za wykonane akcje rekwizycyjne prywatnym osobom?).
Może więc należy spojrzeć na działalność oddziału Małego bardziej obiektywnie, jako na działalność rekwizycyjną? Oczywiście, zapewne trzeba by przeprowadzić badania co rekwirował. Jeśli złote zegarki i damskie futra - to rabunek, ale żywność? Kożuch? Buty? Czy więc naprawde możemy mówić o nich jako "bandzie rabusi"?
Rzeczywiście, por. Guss a następnie mjr Szendzielarz i por. Smoleński nadali zdecydowany charakter grupie Małego. Stworzyli z niego typowy dla wileńskiej partyzantki oddział partyzancki. Można powiedzieć uformowali. Wcześniej działalność tego oddziału była raczej przypadkowa, nie mieli kontaktu z żadną większa siatką konspiracyjną, zapewne nie bardzo wiedzieli co dalej robić. Wiedzieli jedno - władzy komunistycznej nie można ufać. Trzeba kontynuować walkę z okupantem, nowym na tych terenach. Czy był to jedyny i wspólny dla wszystkich powód kontynuowania walki? Można oczywiście wątpić. Ale jak w takim razie wytłumaczyć podporządkowanie się "Łupaszce"? Przecież bardzo szybko potencjalni rabusie zorientowali się, że bandytyzm jest tam wykluczony. Czemu więc Mały nie zdezerterował wraz ze swoimi ludźmi? Czy rzekomy bandyta mógł aż tak sporządnieć?
Ja osobiście uważam, że oddział Małego rzeczywiście był raczej dość przypadkową zbieraniną. Działali czasami nieudolnie, czasami pochopnie a czasami bezmyślnie. Ale cel walki mieli jasny - wyzwolić Polskę spod nowego okupanta. Prawdziwej partyzantki nauczyli się z czasem. Dlatego pochopnie nie używałbym określeń typu: "banda rabusi", "cywil - banda" "zwykły watażka, a nawet bandyta", "z zimną krwią zamordowali". I nie dzieliłbym partyzantów na lepszych i gorszych, dopóki nie zbadałbym problemu ze wszystkich stron.
A teraz z innej beczki.
28 maja w Pałacu Prezydenckim odbyła się wzruszająca uroczystość. Zaproszono tam matki, które uwięzione z powodów politycznych urodziły dzieci w więzieniu. Niewiele ich przybyło, ale reprezentowały je właśnie dzieci. Z rąk Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (jedno z najwyższych cywilnych odznaczeń), pośmiertnie przyznany Wandzie Minkiewicz "Dance" (sanitariuszce 5 i 6 Wileńskich Brygad AK, żonie Lucjana Minkiewicza "Wiktora") odebrała Ewa Minkiewicz, urodzona w komunistycznym więzieniu. Przyznaję, ze był to bardzo wzruszający moment! Jednocześnie podobne odznaczenia przyznano innym Wilniankom: Irena Bukowska-Łęczycka, Elmira Olechnowicz, Aleksandra Stachowicz, Zofia Szymanowska-Wajda, Halina Walicka. Niestety, też wszystkie pośmiertnie. Dokładniejsze informacje i zdjęcia na stronie http://www.prezydent.pl/x.node?id=10118 ... d=11028062
Szkoda, że odbyło sie to po tylu latach "niepodległej" Polski, ale dobrze że w ogóle.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 1 czerwca 2007, 22:55 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 23 kwietnia 2004, 13:17
Posty: 102
Lokalizacja: Sopot
To był naprawdę wzruszający moment!!!


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 16 czerwca 2007, 20:37 
Offline
Starszy Plutonowy
Starszy Plutonowy

Dołączył(a): sobota, 10 września 2005, 21:53
Posty: 55
Dzisiaj umarł jeden z żołnierzy "Grupy Białowieskiej" i 5 Brygady Wileńskiej AK Aleksander Wołonciej "Wróbel" (1922-2007)

Wystawienie zwłok w kościele parafialnym w Narewce 18 czerwca o godzinie 9.30. Masza święta w intencji zmarłego i uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godzinie 11.00 tego samego dnia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 17 czerwca 2007, 18:54 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Szkoda czlowieka choc w sumie normalna sprawa, ze w tym wieku sie odchodzi...Ja zapamietalem Go jako bardzo wesolego czlowieka, troche zakonspirowanego za maska dowcipnisia - niechetnie wspominal czasy partyzanckie przy nieznajomych - w koncu tez nie czul sie do konca pewny w okolicy. Jeden z ostatnich chyba zolnierzy 1szego szwadronu dowodzonego przez por(mjr) Zygmunta na Podlasiu w 1945r...moze ktos pokusi sie o opisanie Jego dzialalnosci tutaj? Coz kolejny zolnierz odszedl na koncentracje w lepszym swiecie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2007, 14:50 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 7 maja 2005, 20:04
Posty: 125
Lokalizacja: Malbork
Dziś przypada kolejna rocznica śmierci, dwóch chłopaków z V Brygady. 28 czerwca 1946 roku w majątku rodziny Donimirskich w Czerninie, zginął ppor. Zdzisław Badocha - " Żelazny ". Dokładnie tego samego dnia został zamordowany, w więzieniu w Białymstoku por. Marian Pluciński - " Mścisław ". Obydwaj razem w tym samym czasie , dołączyli do swoich kolegów ze szwadronu, na wieczną koncentrację po tamtej stronie. Kolejno dołączali następni... Pamięć o Nich wszystkich walczących o naszą lepszą przyszłość , będzie zawsze żywa w naszych sercach i pamięci !!! Wieczna cześć i chwała wszystkim żołnierzom podziemia antykomunistycznego !!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 sierpnia 2007, 16:44 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 23 kwietnia 2004, 13:17
Posty: 102
Lokalizacja: Sopot
Kochani REAKCJONIŚCI!!!
19 sierpnia, tj. w niedzielę, w kościele św. Brygidy w Gdańsku, o godz.11.00 odbędzie się msza święta środowiska 5 Wileńskiej Brygady AK. Spotykają się już po raz 35. Po mszy będzie miało miejsce spotkanie towarzyskie kombatantów. Jeśli chcecie spotkać się z podkomendnymi mjr "Łupaszki", to będzie niepowtarzalna okazja!!
PAS-drawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 29 sierpnia 2007, 20:52 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 23 kwietnia 2004, 13:17
Posty: 102
Lokalizacja: Sopot
Na prośbe PIT-a dołączam relację z V Rajdu:


V Rajd Pieszy szlakiem żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej mjr. Łupaszki, Bory Tucholskie-Ziemia Sztumska, 23-28 czerwca 2007


28 czerwca w Czerninie koło Sztumu zakończył się uroczystą msza świętą V Rajd Pieszy szlakiem żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej mjr. Łupaszki organizowany przez OBEP IPN Gdańsk i 70 Sopocką Drużynę Harcerzy im. Zawiszy Czarnego herbu Sulima z ZHR. Rozpoczął się 23 czerwca w Sopocie, wykładami prowadzonymi dla 120 uczestników rajdu przez dr Janusza Marszalca i dr Piotra Niwińskiego, dotyczącymi zarówno historii podziemia niepodległościowego jak i zasad walk partyzanckich. Poseł na Sejm RP Leszek Dobrzyński odczytał list skierowany przez Marszałka Sejmu do uczestników Rajdu, zaś dr Janusz Marszalec list prezesa ŚZŻAK płk Czesława Cywińskiego. Kilka słów przekazali też Prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz reprezentant Wojewody Pomorskiego. Bardzo ważne i serdeczne słowa padły również z ust najważniejszych gości r11; mjr Zygmunta Błażejewicza Zygmunta, por. Józefa Bandzo Jastrzębia i Henryka Sobolewskiego Sobola weteranów 5 Brygady.

Pod koniec spotkania wydano Rozkazy Wyjazdu i 11 patroli wyruszyło na trasę Rajdu, prowadzącą przez Bory Tuchowskie, Powiśle na drugi brzeg Wisły r11; na Ziemię Sztumską. W tym roku Rajd odbywał się pod hasłem Żołnierze Wyklęci. Każdy z patroli otrzymał za patrona jednego z dowódców podziemia niepodległościowego. Byli to: Henryk Flame Bartek, Jan Tabortowski Bruzda, Kazimierz Kamieński Huzar, Maciej Kalenkiewicz Kotwicz, Władysław Łukasiuk Mlot, Anatol Radziwonik Olech, Marian Bernaciak Orlik, Franciszek Majewski Słony, Zdzisław Broński Uskok, Stanisław Sojczyński Warszyc, Hieronim Dekutowski Zapora. Tworzyli je harcerze z ZHR i ZHP, a także "cywile". Uczestnicy pochodzili z Trójmiasta, Szczecina, Dąbrowy Górniczej, a także z Lidy, z Grodzieńszczyzny. Patrole miały przed sobą do przejścia od 100 do 150 km. W czasie marszu uczestnicy zbierali relacje, odnajdowali miejsca związane z działalnością podziemia niepodległościowego a także wykonywali akcje informacyjne. Rozdawali przygotowane ulotki informacyjne, rozwieszali plakaty.

W czasie marszu patrole nie tylko musiały zmagać się ze zmienną pogodą oraz trudami wędrówki, ale także unikać zorganizowanych przez Sztab Rajdu specjalnych "grup operacyjnych". Tropiąc poszczególne patrole, wymuszały one stosowanie zasad taktyki partyzanckiej z marszem ubezpieczonym, wystawianie czujek podczas postojów itp.

W środę r11; 27 czerwca, po 4 dniach marszu, patrole uczestniczyły w grze terenowej. Na punktach kontrolnych rozstawionych na linii około 15 km musiały wykazać się znajomością historii podziemia niepodległościowego, biogramu swojego patrona, umiejętnością wykonania trzech piosenek partyzanckich oraz wykonać zadania z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Podczas całej gry patrole poruszały się w terenie znajdującym się pod kontrolą nieprzyjaciela, którego odgrywało 10 członków Trójmiejskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej, ubranych w historyczne mundury i wyposażonych w broń z epoki. Wieczorem, na uroczystym ognisku, ogłoszono wyniki Rajdu. Pierwszą lokatę uzyskały patrole: Słony (patrolowa r11; Anna Kołakowska) oraz Kotwicz (patrolowy Marcin Stenzel), drugie miejsce zajął patrol Zapora (patrolowa Joanna Pokojska), trzecie miejsce patrol Uskok ze Szczecina (patrolowy Adrian Waliczek). Dokładniejsze informacje na ten temat znajdują się stronie Rajdu www.lupaszko.yoyo.pl . Nagrody ufundowane zostały przez Prezydenta RP, Marszałka Sejmu RP oraz przewodniczącego KK NSZZ Solidarność; Koszulki z logo rajdu ufundował Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, a pamiątkowe odznaki rajdowe w kształcie ryngrafu Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Specjalną nagrodę albumy rŻołnierze Wyklęcir1;, ufundowane przez posła Leszka Dobrzyńskiego (który juz po raz drugi brał udział w Rajdzie) otrzymały osoby szczególnie zaangażowane w odkrywanie historii podziemia niepodległościowego. Ognisko zaszczycili też swoją obecnością kombatanci, prowadząc gawędę dla uczestników Rajdu.

28 czerwca w kościele w Czerninie koło Sztumu odprawiona została msza święta, koncelebrowana przez proboszcza ks. Zbigniewa Bieleckiego oraz Naczelnego Kapelana ZHR ks. hm Tomasza Kościelnego, w intencji por. Zdzisława Badochy rŻelaznegor1; oraz wszystkich żołnierzy podziemia niepodległościowego. Wystawiony został sztandar 5 Wileńskiej Brygady AK wraz z harcerską asystą honorową. Po mszy odbyła się uroczystość dekoracji przez ministra Janusza Krupskiego, kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych osób, które zaangażowane były szczególnie w organizację dotychczasowych Rajdów oraz przywracanie Pamięci o Żołnierzach Wyklętych medalem Pro Memoria: Piotra Niwińskiego (OBEP IPN), Janusza Marszalca (OBEP IPN), Leszka Dobrzyńskiego, Piotra Szubarczyka z IPN, Grzegorza Polikowskiego oraz Roberta Jamroza. Następnie złożono kwiaty pod tablicą poświeconą por. Żelaznemu oraz pomnikiem poświęconym pamięci żołnierzy mjr Łupaszki.

Warto dodać, że Rajd udało się zorganizować dzięki zaangażowaniu Starostwa Sztumskiego, w szczególności starosty Piotra Steca oraz Wojewody Pomorskiego Piotra Karczewskiego.

Olbrzymie podziękowania należą się także wszystkim uczestnikom Rajdu, którzy wspaniale wczuli się w jego atmosferę i swoim zachowaniem przynieśli zaszczyt organizatorom!!
Czołem
Sztab Rajdu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: pytanie
PostNapisane: piątek, 31 sierpnia 2007, 14:21 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): czwartek, 4 września 2003, 19:43
Posty: 237
Lokalizacja: Gdzies kolo najwiekszej wsi w kraju
Moi drodzy moi rodzice byli ostatnio na pogrzebie sasiada. Na tym pogrzebie byli tez jacys kombatanci (osobiscie watpie by to byli AKowcy) Ale rodzice powtorzyli mi ze ten zmarly zostal zaliczony przez tych kombatantow do zolnierzy Lupaszki. Ciezko mi w to uwierzyc albowiem czlek ten wychwalal Stalina. Innym razem wieszal portret Pilsudskiego. Nazwisko jakie do smierci nosil ow osobnik to Wołujewicz. Czy ktos spotkal sie wsrod szukajacych informacji o oddziale Lupaszki z tym nazwiskiem. Osobiscie sadze ze gosc przezyl wojne nie angazujac sie w zadne dzialania. Ale po co i kto zezwala na takie zaklamywanie historii umieszczajac niejakiego Wołujewicza na liscie zolnierzy Lupaszki. Cos mi tu smierdzi. Pozdrawiam wszystkich interesujacych sie tym tematem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73 ... 90  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL