No widzicie jak trudno z relacjami - dyskutowalismy nawet nad tym jak to kombatanci sie sklocaja o szczegoly a z nami chyba jest podobnie. O ile ja pamietam to pytalismy ta Pania czy strzelano z okien no i ona powiedziala, ze z okien nie tylko z obejscia - zreszta to bylo chyba kilka luf a nie jedna seria, ale pewnosci nie mam.Faktycznie pytalismy czy moze warto w ogrodku poszukac, a ona odpowiedzial, ze oni zabrali wszystko ze soba - nie sadze zeby zbierali luski bo poco - no chyba zeby ochronic gospodarzy, ale takiego faktu nie znam z zadnego opisu walk wiec czemu tu mialoby byc wyjatkowo-tez trzeba to wyjasnic Co do relacji o Ince to chyba przekazala nam to co slyszala od innych(trudno dzis zweryfikowac to bedzie) bo jak sama mowila w czasie calego zdarzenia mieszkala w innym gospodarstwie nieopodal gdzie tez stacjonowali partyzanci i mowila, ze sama kobiety(Inki) nie widziala, ale inni mowili, ze wziela przescieradlo z tego domu w ktorym teraz mieszka na opatrunki. Zelazny musial niezle krwawic bo pod obojczykiem jest sporo naczyn krwionosnych, ale to takie moje przypuszczenia. Jesli wiec nie widziala Inki to trzeba bedzie ja spytac skad wie, ze ona podburzala do zabicia UBekow( gdyby nawet to skadinad slusznie moim zdaniem). Ince zarzucano bardzo wiele - propaganda komunistyczna nadala jej przezwisko
" krwawa Inka", twierdzono, ze dobijala rannych, sama rozstrzeliwala i namawiala innych do zabojstw - w takiej atmosferze poddano ja ciezkiemu sledztwu i zamordowano w Gdanskim Areszcie...Wg relacji uczestnikow wydarzen Inka o ile miala mozliwosc opatrywala takze rannych wrogow, nie miala nic wspolnego z egzekucja w Starej Kiszewie o co ja oskarzano a jak to bylo w Tulicach to trzeba wyjasnic - mozliwe, ze opatrujac rannego dowodzce zyczyla smierci UBekom - to byla dziewczyna niespelna 18letnia, pozbawiona rodzicow przez system komunistyczny - ja bezposrednio o wiele, wiele mniej od nich wycierpialem, ale chyba ja rozumiem. Jedno jest pewne - do Tulic trzeba jeszcze wrocic:pa
|