Racja, jak pod maską będzie kot to raczej nie będzie tam innych lewych lokatorów. Ale znam przynajmniej dwa przypadki, kiedy to uruchomiony silnik zmielił kota grzejącego się pod maską. Nieprzyjemna sprawa i sporo czyszczenia.

Ja wożę woreczek ze skarpetki wypchany sierścią wilczura. Takie czery ale ani kuny ani kota odpukać.....

Właśnie słyszałem o takim sposobie.

Po powrocie z pola to sama skarpetka by wystarczyła :666