Tłumik wyskoczył na miejscu stacjonowania niemieckich wojsk pancernych lub zmotoryzowanych. Zadziwiający jest jego stan po tylu latach w ziemi. Blacha gruba bez dziur. Przy wymianie współczesnych kilkuletnich tłumików, stany są o niebo gorsze. Może uda się rozpoznać od jakiego był pojazdu. na miejscu wyskoczyła jeszcze manetka od niemieckiego motocykla (znajdka kolegi) i czaszka z patek pancerniaków.

Obstawiam syrenkę a gumowy łącznik to już na bank od niej .

Faktycznie podobne, ale na fotkach które znalazłem w necie z tłumikami do syrenek widać na końcach najgrubszej części ranty, do tego spoina biegnąca wzdłuż, rura jest po środku, a w moim jest przy boku, rantów brak jak również spoiny. Guma wygląda identycznie.

Do tego masa i grubość blachy. W ręku czuć że jest zdrowa, gruba i twarda jak stara rura kanalizacyjna. żadnym miejscu nawet się nie ugnie żadnej dziurki. Wątpię by do osobówki robiono takie masywne tłumiki.

Syrenki to nie tylko osobówki .Nie będę się upierał że to od niej ale jest bardzo podobny możliwie że ktoś właściciel mechanik zrobili go we własnym zakresie .. na lata .. Takie to były czasy , lata mojej młodości .

Ok. Dzięki.