frank napisał(a):
Nie wiem, jak to sobie wyobrażasz, ale przynależność do stowarzyszenia absolutnie nie daje żadnego glejtu na poszukiwania i żadnej gwarancji bezpieczeństwa, poza możliwą pomocą prawną, nadal będziesz musiał oglądać się za siebie, nadal będziemy zwierzyną łowną, ale już dokładnie zlokalizowaną i na celowniku.
Od jakiegoś czasu się zastanawiam kim jesteś i jaka jest Twoja rola na tym forum i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że siedzisz tu służbowo. Z określonym zadaniem.
Nie rozumiecie Panowie o co chodzi w PZE. Legitymacje i pomoc prawna to tylko dodatek. Najważniejszy jest fakt, że po 30 latach srodowisko ma przedstawiciela, który może rozmawiać z władzami, opioniować wnioski, jednym słowem wpływać na rzeczywistość. Jako zbiór wolnych strzelców nie mieliśmy na to szans i byliśmy wystawieni na odstrzał.
Pojedyncza mrówka nie jest groźna, ale całe mrowisko może zagryźć słonia. Musimy być taki mrowiskiem. Inaczej słonie zadepczą nas pojedynczo, sztuka po sztuce.