Resty
Nie zrozumiałeś tego co napisałem a Twoja odpowiedź to potwierdza.
Mylnie łączysz dwie sprawy i dlatego się nie rozumiemy.
Czym innym jest współpraca z archeologami, którzy są naukowcami a czym innym współpraca z urzędnikami z WKZów, którzy nimi najczęściej nie są.
To dwa światy mało mające ze sobą wspólnego i zapewniam Cię, że sami archeolodzy nie mają dużo łatwiejszego życia od nas poszukiwaczy. Oni również muszą zmagać się z tępotą i indolencją tych pierwszych.
Wielu z nas uczestniczy w wykopaliskach i jest to pozytywne współdziałanie, które doprowadziło do stworzenia wspólnego frontu walki z nieprzychylnym nam betonem urzędniczym, z którym z kolei Wy chcecie organizować szkolenia.
Mam nadzieję, że tym razem zrozumiesz to co napisałem.
Nie jestem Wam nieprzychylny a na dowód dodam, iż wszystkie imprezy organizowane przez Wasze środowisko widnieją na naszym forum jako ogłoszenia i popieramy je z całego serca.
Tą jednak akcję oceniam negatywnie i zapewniam Was, że nie urzędnicy tworzą prawo. Oni mają je wykonywać. Nie mają nawet uprawnień opiniotwórczych. To mogą robić naukowcy biegli w temacie oraz politycy i obywatele /środowiska/. Biurokracja nie może być sędzią we własnej sprawie a zagmatwane i niejasne przepisy są idealne dla takich właśnie Pań Magd i innych urzędasów, którzy czują się doskonale w tej mętnej pulpie i niestety w przeważającej większości są zwykłymi szkodnikami.
Zapewniam Cię, że jeden telefon z Warszawy i Pani Magda zmieni front o 180 stopni !!!
Nie ma więc potrzeby dyskutowania z kimś takim bo najzwyczajniej szkoda czasu.
Koledzy mam nadzieję, że zrozumieliście wreszcie z czym mamy do czynienia i naprawdę nie wolno nam dostosowywać się do bzdur i bezprawia jakie serwuje nam ta grupa a najwyższy czas domagać się swoich praw !
Na zakończenie dodam, iż niedawno zwrócił się do mnie jeden sympatyczny archeolog o pomoc w przeszukaniu hałd powykopaliskowych na terenie podlegającym pod krakowski WKZ.
Na wstępie zaznaczył, że o żadnym papierze mowy być nie może bo gdyby dowiedzieli sie o tym urzędnicy z WKZ to stracił by robotę. Akcja nie doszła do skutku bo nakazano mu natychmiastowy wywóz ziemi jako podkład pod ... kostkę brukową !!!
W małej kupce, która nie zmieściła się na wywrotkę odnaleźliśmy kilka denarów koronnych Władysława Warneńczyka i sporo innych monet. Ile zostało pod brukiem tego nikt nie wie ale pewnie sporo bo teren był w przeszłości podklasztornym targowiskiem. O historii ziemi ze stanowiska celtyckiego pod Krakowem i z krakowskiego rynku wspominać nie muszę. Gdzie jest ziemia z Wyspy Spichlerzy z Gdańska i w jaki sposób próbowano ją ukryć tez było głośno. O tym, że te działania były bezprawne i szkodnicze przekonywać Was chyba nie muszę.

Pozdrawiam
JW

A ta Pani Magda ładna jest? Bo bym przyjechał. Jak stowarzyszenie w ramach szkolenia ufunduje jakiś obiadek albo kolacyjkę ( z Panią Magdą może być) to niech tam przyjadę :D

nie wiem czy dobrze rozumiem, ale czy saper też ma przerwać współpracę z prof. Kokowskim, bo jakby nie było też podpisał ten listcik, a przecież wcale nie musiał, a jeżeli Saper tego nie zrobi i dalej będzie mu pomagał to jak go nazwiemy? :666

Saper sam mówi o sobie, że nie jest poszukiwaczem tylko prywatną firmą i robi to zarobkowo.
Zatem podlega innym regulacjom niż poszukiwacz hobbysta.
Moim zdaniem nie powinien z Kokowskim współpracować ale to już jest w sferze jego wewnętrznych rozterek.
Koledzy, którzy mu pomagali robili to dla niego /ja również/ nie dla Kokowskiego i jestem dumny, że mogę cieszyć się z sukcesu razem z nim choć nie uczestniczyłem w wydobyciu skarbu.
Osobiście jestem przeciwny współpracy z sygnotariuszami tego gniotu a Ty ?

JW

Resty,
Szczytem chamstwa jest nazywanie innych klakierami, tylko dlatego, że zgadzają się z Twoimi oponentami!
Podzielam zdanie Jacka - urzędnicy WKZ-u nie są od pouczania innych jak należy interpretować prawo.
Fajnie, że Wam układa się współpraca z panią Magdą - jeśli możesz, spytaj się przy okazji, czy popiera propozycje zmian pod którymi się podpisała, czy tak jej się tylko skrobnęło długopisem pod podstawionym przez kogoś papierem?
Twój nerwowy kolega jajo, który gówno wie na temat tego co robią inni ludzie z tego forum, bez wahania wrzuca wszystkich do jednego worka.
Czytając Wasze maile, cieszę się, że nie kopię w okolicach Łodzi!

jankos

osobiście uważam, że powinniśmy napisać odpowiedź na to "coś"

Za chwilę rusza fundacja i wtedy na pewno coś wyskrobiemy ale zanim to nastąpi należy pozyskać sporo "donośnych głosów" by apel był słyszalny.

Jak jaskółki donoszą to poszukiwacze z "Grupy Łódź" przyczynili się do wpisania w ... rejestrze zabytków poligon Brus !!! Taki deal z IAUŁ oraz WKZ-tem w celu zapewnienia sobie monopolu na miejscówkę.
W kręgach warszawskich archeologów z Łodzi określa się nazwą "Archeolodzy Smoleńscy"
Dla wyjaśnienia nie chodzi tu o politykę lecz o fakt wpisywania wszystkiego do rejestru nawet współczesnych miejsc, którymi szanujący się archeolog nigdy by się nie zainteresował.


JW

Na poligonie Brus jest szereg mogił zarówno wojennych jak i powojennych. Uważasz, że nie powinno być to miejsce chronione??
Nie to nie my się do tego przyczyniliśmy.
Monopol na miejscówkę !!! Jaskółki coś Cię w trąbę robią.
Na poligonie odbywają się spotkania dla kopaczy bez problemu. Nawet w tą sobotę mógł przyjechać każdy i pokopać nie odwracając się co chwila za siebie.

Jankos szczytem chamstwa jest poklepywanie opinii na której temat nie ma się pojęcia.
Dalej wierzcie w te swoje jaskółki i to co jest w necie napisane (lub to co lepszy i lepciejszy podsuwa nam)

Może Jacku napiszesz w jakim stopniu uważasz takie spotkanie za szkodliwe dla środowiska i konkretnie dlaczego (jakie efekty)?
I dlaczego koledzy współpracujący z zracheo są ok a inni co się ich już nie zna już są be. Dobrze wiesz ilu i którzy kopacze współpracują z archeo i nie tylko Saper jak to potrafiłeś wyjaśnić.

Jajo
Czy ty odróżniasz archeologa od urzędnika ?
Czy dalej nic nie rozumiesz ?
Jak mam to jeszcze jaśniej opisać ?
Spróbuję inaczej

1. Archeolog - naukowiec, którego celem jest odtwarzanie społeczno-kulturowej przeszłości człowieka na podstawie znajdujących się w ziemi, na ziemi lub w wodzie źródeł archeologicznych, czyli materialnych pozostałości działań ludzkich.

2 Urzędnik - w potocznym znaczeniu osoba pracująca lub pełniąca funkcję w administracji publicznej. Stanowisko urzędnicze może przybrać formę urzędnika służby cywilnej, pracownika samorządowego lub inną.
Do obowiązków należy w szczególności:
* przestrzeganie prawa,
* wykonywanie zadań urzędu sumiennie, sprawnie i bezstronnie,
* informowanie organów, instytucji i osób fizycznych oraz udostępnianie dokumentów znajdujących się w posiadaniu urzędu, jeżeli prawo tego nie zabrania,
* zachowania tajemnicy państwowej i tajemnicy służbowej w zakresie przez prawo przewidzianym,
* zachowanie uprzejmości i życzliwości przede wszystkim wobec obywateli oraz w kontaktach ze zwierzchnikami, podwładnymi i współpracownikami
* zachowanie się z godnością w miejscu pracy i poza nim,
* sumienne i staranne wypełnianie poleceń przełożonego,

Lepiej już nie potrafię

Co do Jaskółek to przed chwilą rozmawiałem z Indią, która od kolegi Resty dowiedziała się o tym fakcie.
Upoważniła mnie do powołania się na nią to w trąbę chyba mnie nie zrobiła :666
Znamy się od 10 lat i nie zawiodłem się na tej znajomości :)
Czy mogiły powinny być chronione ?
Ależ oczywiście a zwłaszcza te z ostatnich wojen i kto jak kto ale nawet archeolodzy powinny od nich łapy trzymać z daleka a tym bardziej poszukiwacze.

JW

:? :ups:

Jajo, nie ma potrzeby abyś był klakierem Resty'ego - naprawdę!
Wyjaśnię Ci tylko że jak to ładnie napisałeś, "poklepywanie opinii" jest zdecydowanie domeną ludzi skupionych w różnego rodzaju stowarzyszeniach - ci którzy działają na zasadzie "wolnego strzelca" maja na ogół swój rozum.
Dla Twojej informacji - ja w żadnym stowarzyszeniu nie jestem, i nie planuję być.

jankos

Jacku...
Widze ze niewiele wiesz o dzialalnosci Grupy Lodz dlatego negujesz ich poczynania....
Nie chce rozpetywac kolejnej zadymy wiec powstrzymam sie od dluzszych wywodow i prosze Was o spokoj.

Zawsze PS bylo otwarte na wspolprace z innymi grupami i stowarzyszeniami i mam nadzieje ze tak zostanie.

Kłócicie się o słowa.Spotkanie -szkolenie,urzędnik-archeolog.W grupie Łódź jesteśmy tacy sami jak Wy.Nieraz na forum wieszaliśmy psy na prawo.Dostawało się też rykoszetem archeologom chętnym do współpracy z nami.

Jednak między urzędnikiem a archeologiem jest spora różnica :) Archeolog może być urzędnikiem, ale urzędnik archeologiem już nie bardzo ;)

Koledzy widzę nie rozumieją, że nie chodzi tu o negację współpracy z archeo jako takiej (bo ta jest pożądana i uprawiana przez wielu z nas od lat), tylko o to, z kim się współpracuje i w jakim celu. Jeżeli celem jest zmonopolizowanie poszukiwań na danym obszarze przez jedną grupę to wybaczcie, ale większość z nas się pod tym nie podpisze.

Lipek no proszę cię.Mogłeś zgłosić akces i tak samo się pojawić tam jak ja.Resty dawał ogłoszenie na tym forum i udzielał wszelkich informacji