Wybieram się z rodziną w okolice Giżycka.
Czy warto brać wykrywkę i czego się mogę tam spodziewać?
Planuję obskoczyć:
1. Gierłoż - Wilczy Szaniec (ale tam pewnie teren zamknięty i tylko można zwiedzać?) Ktoś od Was tam łaził?

2. Pozezdrze - (bunkier Himmlera) ulokowany w lesie i sądząc po opisach ogólnodostępny. Warto tam przycupnąć?

3. Mamerki - Dowództwo Heer (normalnie bilety wstępu są, więc zapewne też sobie tam nie pokopię).

Gdzie można tam pokopać żeby coś znaleźć z monetek (nie chodzi mi o pole w tym przypadku, bo w lasach też wyciągałem monety zgubione przez soldatów) czy militarki.

Proszę Was o jakieś wskazówki i porady. Z góry Wielkie Dzięki.

Widzę,że nikt nic nie wie.

No cóż jak zwykle będę musiał poeksperymentować sam i się rozglądać czy ktoś nie nadciąga żeby mi mandat wlepić :-)

Spokojnie Wasza Niecierpliwość. Z całą pewnością parę osób mogłoby napisać to i owo gdyby dać im na to czas. Akurat moje doświadczenia na mazurskim polu są mizerne ale już z info od znajomych można by wysnuć kilka wniosków przy czym zwrócić uwagę chciałbym na rzecz jedną . Zrobiło się niebezpiecznie...W zasadzie prawie każdy z nas mógłby tu coś dodać pytanie tylko czy warto rozdmuchiwać incydenty. Przemilczał bym i ja gdyby nie fakt , że po fatalnej w skutkach szarpaninie na Podkarpaciu jesienią minionego roku powiat OSTRUDZKI to już drugie znane mi miejsce gdzie pobito poszukiwacza. Chłopaka obili , bo nie chciał podzielić się z dzielnie kibicującą mu w wykopkach grupą młodych ludzi jakimiś badziewnymi pruskimi guzikami ! Być może zasadne nawet byłoby stworzenie wątku " Ku przestrodze" traktującego o miejscach niebezpiecznych , czy o sposobach wychodzenia cało z sytuacji patowych. To mogło by się przydać zwłaszcza niedoświadczonym młodym burzliwym umysłom. W przeciwnym razie przyjdzie nam kiedyś tworzyć wątek "Paralizator na wykopki-jaki ? " Obym był fałszywym prorokiem. Nie odradzam również koledze wizyty w jednym z najcudowniejszych miejsc na ziemi jakim są Mazury - bądz jedynie czujny we wszystkim co czynisz. Z pozdrowieniami.

Dlatego jadę szukać z samego rana i w Święta Majowe. Więc mam nadzieję, że nikt nie będzie mi przeszkadzał :-)
A do obrony mam jebitną saperkę :-)

Jebitna saperka dobra jest na lisa owładniętego wścieklizną. W bliskim kontakcie z opętanym człowiekiem zalecam jednak daleko idącą wstrzemięzliwość i dyplomację ;)

Witam. Wiem, że jest już po ptakach bo majowy weekend się skończył ale może Ty lub ktoś inny skorzysta z info w innym terminie. tak się składa, że odrobinę znam miejsca o których piszesz. Wilczy Szaniec - odradzam. Prawdę mówiąc zwiedzać nie ma co i na każdym kroku chcą wydusić kasę. Pełna komercha. Jeśli mogę doradzić to poszukaj i pozwiedzaj (jeśli naprawdę już tam musisz) teren po lewej stronie od drogi. Chodzi mi o to co jest po lewej stronie vis a vis wjazdu na parkin w wilczym szańcu. poza tym proponuję lotnisko Wilamowo i teren starego dworca kolejowego. Więcej tam nie ma sensu. Teraz Mamerki. Super piękny teren - polecam. Proponuję plażę - malutka ale fajna. Poza tym polecam teren nie ukończonego schronu i spacerek (kilka kilometrów) do śluzy na Kanale mazurskim. Najbardziej polecam teren III strefy tej najmniej chronionej gdzie było kasyno, kino, stołówka. Znalazłem tam na bardzo małej głębokości spore ilości srebra, a aż przykro było chodzić w paru miejscach bo porcelana chrupie pod nogami. Polecam obszar starych baraków - nie bunkrów. Charaktereystyczne jest to, że są to ceglane fundamenty w środku zarośnięte trawą. W czasie wojny były drewniane i ... się spaliły. Cała zastawa stołowa razem z nimi. Porcelana się odkszałciła, a część sztućców stopiła. Od Mamerek do Gierłoży jest jakieś 18 km. Warto polecieć przy torach i pogrzebać. Polecam też Sztynort - teren ogrodzony - należy podobno do jakiegoś warszawiaka i jest chroniony przez agencję ochrony ale ... bez obaw ochroniarza to ja tam nie widziałem. Pozezdrze znam ciut mniej. Polecam Kruklanki - militarka (spore walki i umocnienia), Radę - piramida - okolica jest ciekawa. Zakałcze Wielkie k. Rabu a raczej k. Bań Mazurskich - również jest tam grobowiec i zajebiaszczy cmentarz. To tyle. Jeśli ktoś chciałby się tam wybrać, a najchętniej umówić na wspólny wypad służę pomocą. Pozdrawiam wszystkich.

No i wróciłem z Mazur. Ludu się trochę kręci i warto z rańca się wybierać jeśli komuś się chce szperać wykrywką.
To nie jest robota jak masz fajny sygnał i co chwila ktoś przechodzi czy przejeżdża rowerem.
W sumie dzięki kolego za podpowiedzi, ale większość z tego sam doświadczyłem na własnej skórze i faktycznie jest tak:

1. Pozezdrze - las nieogrodzony. Niby należy do nadleśnictwa, ale nikt tam z leśników nie łaził jak ja byłem. Gdyby nie turysty, to można uprawić samowolkę :-)
Znalazłem na ścieżce jedną łuskę od Mosina, a przy bunkrze Himmlera jakiś zapalnik (od razu wywaliłem bo nie wiedziałem od czego to), kawałek widelca aluminiowego i tubke po paście "Kalodont".

2. Mamerki - 2 i 3 strefa niechroniona i niepłatna. Można się zapuścić z wykrywką, ale akurat tam nie szperałem. 8km dalej śluza. Super wrażenie ta wnęka po gapie na ścianie.

3. Wilczy Szaniec - (2 strefa) mało kto tam łaził ze zwiedzających. Zazwyczaj po tej płatnej stronie łażą ludzie, a drugą strefę olewają, a szkoda, bo tam jest największy bunkier ze wszystkich w Szańcu. Tam znalazłem tubkę po paście "Chlorodont". Można tam urwać na ścieżkach leśnych miskę olejową więc tam proponuję spacer.

Teren okolic Kętrzyna jest naprawdę wyjątkowy, ale osobiście polecam też okolice np. Szczytna. W kierunku Wielbarka, szczególnie k. Szyman jest sporo ciekawych umocnień, okopów i rozwalających się domów w lesie. Nie szukałem tam z wykrywką, ale znam ten las z dzieciństwa. Szwędając się znajdowałam w środku lasu sporo starych mogił i bunkrów. Trama z Wielbarka na Jedwabno też bardzo ciekawa - słynna Małda i poligon w Muszakach. Dalej na Warszawę k. Chorzel - to już kurpie na polach jest jeszcze całkiem sporo drobnicy. Chodziłem tam z kumplem. Polecam

OOO :o koledzy widzę niezłą konkurencje na mazurach. Sporo ciekawostek. Jak coś jestem chętny okolice Giżycka. POZDRAWIAM

rebok26 byłem ostatnio w Twoich okolicach - znaczy jeżdżę tam parę razy w roku ;) I masz fajne poletka w okolicy .

A to ci dopiero niespodzianka...a rebok26 do mnie przyjezdza po fanty.

A są fajne tylko , że trzeba trochę pojeździć i fanty leżą na wierzchu ;) Każdy wypad taki tygodniowy uważam za udany w rejony giżycka . W tamtym tygodniu chodziłem 3 godzinki po polu i zaczęły wychodzić moniaki (23 ) , niestety musiałem już wracać pomimo tego , że wykopałem żółtko :/ i tak mnie teraz ciągnie w te prusy, które wyglądają jak nie chodzone .......

Już widzę reboka jak pole optimą orze. :D

Wszystkiego nie wyorze :lol: pozdrawiam Marek

no nie wyorze :) a niektóre pola to jak dziewice leżą i czekają aż się ktoś za nie zabierze ,ale i są takie jak pustynia , że nawet śmieci brak:)