Witam. Morze koledzy coś na ten temat się rozkręcimy.???? Dość ciekawe tereny. Na początek mapka i dalej do dyskusji.

Z tego co kojarzę to pan Sikorki już tam szukał fantów ale zawsze można pojechać i zobaczyć co w ziemi piszczy .Może jakaś kosa wyjdzie jeszcze ;)
Sąsiad to rzut beretem od nas :lol:

Przecież to nie muszą być koniecznie pola co była bitwa ale w okolicy Maciejowic
gdzie jej nie było przecież jakieś stare wioski na pewno były po których można by było przejść ;)
Chyba kolega Piotr już był tam skoro wie co się święci ;)
I się martwi o kolegów z forum ;)

Z Sobolew kolega ze mną pracuje i z miłą chęcią zapraszał do niego na pole. Powiedział że kiedyś tam kogoś tylko widział na polach z wykryw.o.. Ja i tak tam pojadę i po żadnych teren arhhhhhh nie mam zamiaru spacerować.Damy sobie radę .Pozdrowionka

Koledzy odpuście sobie Maciejowice i okolice. Po pierwsze od ponad trzech lat prowadzone są prace archeologiczne przez Muzeum Wojska Polskiego, po drugie tak szybko jak wejdziecie na tamtejszy teren tak szybko was stamtąd sprzątną koledzy :cop , po trzecie teren monitorowany przez ludzi mieszkających w Maciejowicach. Sam byłem i uczestniczyłem w poszukiwaniach z ekipą z Muzeum Wojska Polskiego i wiem co piszę.

Pola są prywatne, jeżeli właściciel was wpuści nie ma ,nikt nic do gadania ,możecie spulchniać mu ziemie :1

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: powodzenia

trzeba zobaczyć na jakim obszarze zakrojone są poszukiwania, żeby na stanowiska nie włazić, a dookoła można działać,

jak Wam koledzy wykrywek nie pozabierali to czemu mają zrobić to nam eeeeee? ;)

Jak by nie było to na Sobolew pojadę tym bardziej. :? A kolega mieszka przy samym lesie to i parę metrów udostępni. A na stanowiska arche.... to osobiście bym nie chciał wchodzić świadomie czy nawet nie świadomie . Jest tyle pól że nawet godzinka po krzaczkach z wykrywką to cieszy.... :luv sam mam parę hekt. pola do sprawdzenia. Jak śnieżek zniknie to zapraszam. :1 pisać na priw. Tu jest trochę dla ciekawych z arche..... http://koscieliska.republika.pl/archeoturystyka.htm

Byłem tam dwa razy ze znajomym jak jeszcze nie miałem piszczałki nie więcej niż godzinkę pochodziliśmy. Podjechał samochód koleś podszedł pokazał jakieś papiery i zapytał się grzecznie czy pójdziemy sobie sami czy ma dzwonić po :cop.
Okazało się że jest z muzeum w Maciejowicach i do tego chyba szefem tej instytucji.
Dwa wypady i ta sama historia biegaliśmy po lesie, polach i łąkach było to w 2010r.

Mak kilku znajomych z Maciejowic i potwierdzają to że zwracają uwagę na poszukiwaczy i przekazują informację do pracowników muzeum.

Co do fantów to kulki szrapnele lub muszkietówki, kopiejki, zapalniki.

Witam-samo pole na którym rozegrała się bitwa było już 10 lat temu puste i na nim najbardziej byliśmy"widoczni" ale pobliskie lasy i nieużytki -CZEMU NIE jest tam tyle dziewiczych he he he hektarów że HEJ

Toż koledzy nikt nie mówi czy nie sugeruje żeby ktoś chodził po otwartych przestrzeniach nie daleko gospodarstw.Ja osobiście pojadę w okolice Sobolewa może troszkę dalej. Do kolegi na działkę.A dalej pomyślę.. Myślę że trzeba mieć pecha żeby pośmigać z godzinę czy dwie z wykrywką i od razu ktoś z muzeum się pojawi. ;) Nie ma co panikować.. Jeśli nie napiszemy na forum o której gdz. się ziedziemy gdzie i kiedy to i nie będzie gości z muzeum czy jeszcze WKZ może. :1 :1

Może w lesie nie będzie niespodzianek i wizyt pana z muzeum. Facet generalnie nie był agresywny zapytał czy wiemy gdzie jesteśmy i że nie wolno tu kopać grzecznie zapytał sugerując opuszczenie terenu bez komplikacji ze strony :cop

W Podzamczu na przy budynkach nadleśnictwa 150 m od zamku biegaliśmy pół dnia i nikt się nie zainteresował a panowie leśnicy byli w biurach...

W tym sezonie sprawdzę czy ktoś mnie przegoni :P

Witam,Kolego Leon jeżeli masz własną ziemie to ja by na twoim miejscu bym chodził śmiało.Gdyby przyjechał ten jegomość z muzeum bym powiedział a dzwoń sobie do samego Papieża.Aby na własnej ziemi się ukrywać z hobby,wolność Tomku w swoim domku.A jak by policmajstry przyjechały to szukasz obrączki zgubionej przy pracach polowych.Darz Dół!

Wszystko się zgadza gnom i tak trzymać. :1 Nie od razu w panikę uderzać :oops: . Zresztą przypadki chodzą więc trzeba pogodzić się i z tym że jednak ktoś morze coś nam powiedzieć... Jeśli będziemy świadomi gdzie i w jakim miejscu się znajdujemy to do nikogo nie możemy mieć pretensji że nam powie parę zdań,dobrych czy złych. Każdy ma prawo do swego zdania.. Darz Dół!