paulus napisał(a):
Myślę kolego że na taki spacerek jak na zdjęciu to wszyscy przy zdrowych zmysłach założą zwykłe gumiaki lub wodery ... i bo będzie to najlepsze rozwiązanie czyli sucho, luźno ,noga się nie poci i wygodnie po zastosowaniu odpowiednich miękkich wkładek .Kto normalny zakłada trepiszcza wojskowe nieważnie czy hamerykanckie ruckie czy diabli wiedzą jakie szwedzkie wiedząc że idą na podmokły teren żaden but nie będzie odporny na kilkugodzinny spacer w błocie i wodę po kolana
Ten "spacerek" był w lipcu i trwał codziennie po 8 godzin, więc jak najbardziej będąc przy zdrowych zmysłach wolałem założyć buty, które przemokną mi w 5 sekund, ale zabezpieczą stopę przed przebiciem o ostry przedmiot niewidoczny pod wodą. Koledzy z pracy zakładali kalosze, tylko po co, skoro woda przelewała się górą, bo nieraz jej poziom sięgał do połowy uda? A chodzenie w woderach przy 30-stopniowym upale przez 8 godzin w terenie, w którym co minutę trzeba było się przedzierać przez powalone pnie kilkudziesięcioletnich drzew skończyłoby się poważnym urazem ciała, a na pewno przegrzaniem organizmu.
W tym roku pracowałem na bagnie w woderach, po godzinie brodzenia po pas w wodzie z wykrywaczem, łopatą i magnesem neodymowym potrzebowałem drugiej godziny na odpoczynek i 1,5 l butelki wody. ;)