Tak masz rację Fiskars ma sprzęt uniwersalny , dla rolnikow,działkowcow itp ale ma też np . składaną saperkę czy krótki szpadelek 2500 ...Mogliby stanąc do turnieju w gronie ekstra :lol: kopaczy.. :1 ..Dla samej reklamy w tym segmencie..

Kopię od niedawna. Moje pierwsze wrażenie z wyjścia z saperką Fiskars ergo 2500 było takie, że jest to duża łopata i wywalałem nazbyt dużo niepotrzebnej ziemi, aby odnaleźć fant. Potem zacząłem zabierać ze sobą dwa razy mniejszy szpadel kupiony w sklepie ogrodniczym za 16 zeta, do którego zamocowałem uchwyt wymontowany od szufli do śniegu. I ten szpadelek sprawuje się świetnie. Nie muszę już przewalać ton ziemi. Na razie kopałem na nie zasianych polach, więc ziemia była w miarę pulchna. Na pewno bardziej mi się przyda Fiskars w terenie trudnym, np. w lesie. Stąd uważam, że warto mieć co najmniej dwie różnej wielkości saperki i wykorzystywać je w zależności od warunków terenu, w jakich przychodzi nam kopać.

Ja też używam sun gardena, o którym wielokrotnie było już w tym temacie.Raz kiełbaski już na niej smażyłem i kilka razy jajka:P przy mojej wadze nie sposób jej złamać, nawet jak skakałem po niej przy korzeniach. 3 rok i bez kłopotów. W tym roku pierwsze ostrzenie będzie.

P.S. Trochę lakieru odlazło oczywiście ale w niczym nie przeszkadza. Jakoś rdza nie gryzie za mocno :)

Czy ktoś może zna łopatki z tej firmy:
http://www.blackada.pl

Ja używam od jakichś 2 miesięcy szpadla zakupionego w Juli , wykonany z solidnej blachy, trzonek z jesionu, jedynie plastikowy pochwyt wygląda mniej solidnie ale sprawuje się świetnie, nie ma mowy żeby się przełamała czy wyszczerbił. Występują 2 opcje z szpiczastym i płaskim sztychem, mam obie wersje i używam w zależności od terenu. A cena po prostu super.
http://www.jula.pl/szpadel-szpiczasty-junior-700096

Witam odświeżę trochę wątek dla tych co oszczędzają :)
koszt saperka składana 20 zł z dwiema przeróbkami własnej roboty, czas 20 minut a daje radę w każdym terenie glina, piach, trawa tylko morska woda trochę skorodowała moją maszynę.
Płaskownik wspawany grubość około 3,5 mm zapewnia dobrą wytrzymałość i zapobiega wyginaniu się blachy, u góry przykręcony większy kątownik (dla pewniejszego trzymania obuwia). Jedyny minus to nakrętka, dostaje się do niej piach i ciężko potem złożyć saperkę.

Mam taką samą saperkę ciekawie ją stuningowałeś :1 zaraz się zabieram i tak samo ją wzmocnie jak Ty :]

Witam. Od chyba 8 lat używam normalnego szpadla ogrodniczego z drewnianym trzonkiem. Trzonek raz już wymieniałem bo się złamał. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia ale nie zamieniłbym go na żaden inny. I tu mam problem. Od jakiegoś czasu śmigam rowerem w teren i głupio wyglądam z wystającym szpadlem z plecaka. Kombinował ktoś z jakimś łącznikiem łatwym w montażu a jednocześnie solidnym? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Pozdrawiam. F14

dobrze gadasz ,tez kupiłem taka za 20 zł i wyginała sie w druga stronę i dlatego juz nie kupie tego typu saperki rozgladam sie za fiskarsem..

Ja używam takiej saperki http://www.art-met-kujawa.pl/pl/p/Szpad ... T-SPOS/812 i jestem z niej bardzo zadowolony jest lepsza niż sun garden ma drewniany bardzo mocny trzonek i hartowane ostrze polecam :1

Żelków rulez...
tak - na lekkie ziemie fenomenalna

stare korzenie - glina - grubszy żwir - wymagają innego sprzętu...
no i - "właściciele PI" - też winni coś większego nosić

Myślę, że można kupić dowolną saperkę łopatę, i po prostu jak jest w miarę dobra materiałowo, i wzmocnić. Na początek wspawanie poprzeczki wzmacniającej w górnej części lub dodatkowej podpórki dla lepszego zatapiania w gruncie.

-ja po wielu poszukiwań małej saperki dla siebie postanowiłem wykonać ją sobie sam, trochę nierdzewnej blachy 3mm+cienkościenne nierdzewne rurki pól godziny spawania tig-iem i efekt jest zadowalający!

chodziło mi o łopatkę w miarę wąską ta ma rozmiary, część robocza: szer.100mm wys.300mm. Długość całkowita.500mm. Jak będę miał troszeczkę czasu to pomaluję ją jeszcze proszkowo na srebrno, aby tych sinizn po spawach nie było widać.

pozdr.

Profi robota, dobrze pospawane i pogięte. Pozdrowienia od spawacza dla spawacza ;)

Myślę, że te miejsca spawania gdzie jest rura spłaszczona są najmniej odporne na zginanie. Mogłeś tak zrobić aby rurka nie była spłaszczona. I ten element między rękojeścią a ostrzem wspawaj odwrotnie bo jak się dłoń omsknie na kamieniu to będzie bolało.