Wiem że gdzieś ten temat był ale w ten sposób staram się go reaktywować.
Może ktoś z forumowiczów potrafi takie sitko wykonać?
Był bym chętny na nabycie takowego:)

Wiesz Hans wydaje mi sie ze klopotu nie bedziesz mial, kupujesz garnek litrowy z nierdzewki ( okolo 10 zlotych ) i robisz dziury, widzialem jednego fajansa ktory w Slowinskim Parku NAR. SZUKAL CZYMS TAKIM, zwykly garnek, a facet w kowbojkach kapeluszu za 300 zlotych i bialych dzinsach i byle blizej szlaku - pewnie zeby rwac turystki :jump

dla chcących przeczytać viewtopic.php?t=10789&highlight=talcompie+maj%B1
A co do sitka to może lepiej kupić faktycznie w jakimś sklepie np ogrodniczym.
Jeśli nie to masz jakieś zdjęcie lub opis jak ma wyglądać ?

Moim zdaniem garnuszek z nawierconymi dziurami nie jest najlepszym rozwiązaniem, dlatego że dziurki zajmuja zbyt małą powierzchnię w stosunku do reszty, a przez to piasek przesypuje się zbyt wolno.
A jak jest trochę mokry to już w ogóle tragedia.
Najlepsze jest chyba sitko wykonane z drutów, cos w rodzaju sitka od frytkownicy.

Ja chodząc po plaży w jednej ręce mam wykrywacz, w drugiej piwo a w trzeciej papierosa, więc na żadne sitka nie mam już miejsca.

Każdy kto chce samodzielnie wykonać sitko do piasku na plaze może to zrobić według mojego pomysłu. Może nie wygląda imponująco, ale jest na prawdę dobre. Sam chodzę z takim i mogę spokojnie polecić. Jego zalety: cena w sklepie 3.50 zł, lekkość, wykonane z plastiku, co pozwala sprawdzić czy monetka już w nim jest bez przesiewania piasku (przy mokrym piasku bywa to uciążliwe), świetnie nadaje się do kopania (sprawdzone), mozna je nosić przy pasku od spodni na sznurku, albo gumce (pozwala nim operowac na dalszą odległość, a kiedy nie jest potrzebne "po prostu" piszemy oddzielnie - błąd ortograficzny!!! je puszczamy i wisi dalej krótko przy pasku, nie dyndając nam pomiędzy nogami). Po odpowiednich modyfikacjach (powiekszeniu otworow na dnie i wycięciu nowych w ściankach) wytrzymuje jeden intensywny sezon na plaży. Do nabycia chyba we wszystkich sklepach gospodarstwa domowego. Producent: przedsiębiorstwo "Warmel" zdaje się z Warszawy. Polecam

Jesli byliby chętni na taką "kopaczkę" jak na zdjęciu poniżej to zapraszam do działu "giełda"

pozdr

rYba

KUr... a ja dzisiaj kupiłem w Vikingu sitko.:(

No widzisz Hans... :)

Pośpiech jest wskazany tylko przy pożarze i łapaniu pcheł.... :jump

Tak z ciekawości zapytam.... Kiedy wybierasz się na plaże ?

Pozdrawiam Matejko :piwo :piwo :piwo

Za tydzień w weekend, w sierpniu na 10 dni i w weekendy.
Wiesz, koledzy nazywają mnie "GADŻECIARZEM" ze względu na skłonność na wydawanie kaski na osprzęt mało potrzebny.

Osobiście używam sitka do frytek, zwykle kupuje je w pierwszym lepszym sklepie a właściwie takim namiocie gdzie jest wszystko. Takie namioty są w każdej nadmorskiej miejscowości. W tym roku ide o krok dalej i kupuje koszyk do roweru. Jest wytrzymalszy od sitka do frytek a i niewiele droższy. Ten kosztuje 13 zł (koszyk do roweru dziecinnego,wymiary: długość: 25 cm szerokość: 17 cm wysokość: 16 cm ) :pomysl )
Jednym słowem tanie i praktyczne.
Pozdrawiam

Hej Kopacz - odgrzewasz kotleta sprzed 6 lat :lol: :ups:
Pozdro ! :1

Nie chciałem zakładać nowego tematu, ale też chciałem podzielić się swoim pomysłem. Zaraz tam kotlet ;) , nie mam czasu na wykopki w terenie to wykopuje stare wątki na forum :D

A ten koszyk do roweru to chyba nie wymaga nawet użycia wykrywki, możesz sobie toto popychac przed sobą jak spychacz i pewnie efekty będą zaskakujące. Ja bym to opatentował, a potem wykupił wszystkie koszyki z tych budek i odsprzedawał z dużym zyskiem :1

Jednak tego kosza rowerowego nic według mnie nie przebije, dzisiaj szukam podobnego. :zdr