https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Difficult man.
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=37&t=119133
Strona 1 z 2

Autor:  Blizbor [ poniedziałek, 7 października 2013, 21:53 ]
Tytuł:  Difficult man.

Ciekawą przygodę przeżyłem na norweskim polu. Do zamknięcia dość dużego obszaru brakowało mi paru ha , i choć grunt ten leżał za miedzą zaprzyjaznionego farmera ten stanowczo odradzał mówiąc , że sąsiad jego to difficult man. Postanowiłem zaryzykować. Pewnej słonecznej soboty zajechałem w obejście przygotowany na wszystko : w bagażniku napitek ,na siedzeniu gazeta ze złotym ringiem , a przód auta ustawiony w stronę wyjazdu na wypadek szybkiej ewakuacji. Silnika nie gasiłem :D . Pospiesznie podszedł do mnie młody człowiek wielce zainteresowany obcym przybyszem i zaraz zaczął od tego , że jak nawracałem to najechałem mu na świeżo skoszoną trawę. Gadka nie kleiła się od samego początku więc zacząłem chwalić jacy to oni są mili , otwarci i jak chętnie udostępniają swe pola dla tak szczytnej idei jak ratowanie zabytków.Nie łyknął. Zacząłem więc niby szukać czegoś w bagażniku i znalazłem doskonałe piwo z polskiego browaru o światowych tradycjach i zdecydowanie mu je wepchnąłem po czym natychmiast nim zaczął by protestować podparłem się newspaperem jak to u sąsiada złoto znalazłem. Udało się, jęknął i hychnął coś po ichniemu żądając do wglądu absolutnie wszystkie znaleziska. Zadeklarowałem uczciwość i wziąłem się do roboty. Przedzwoniłem może z dwanaście metrów jak nagle otwierają się tylne drzwi domostwa , a w nich staje ogromna postać wsparta na kulach. Stary Wiking w kłębie miał ze dwa metry a gdyby nie kule to wyprostowany nie zmieścił by się w futrynie. Jak nie krzyknie ,jak nie ryknie na mnie , że NIE WOLNO !!! ... Odstawiłem sprzęt i idę w jego stronę. Staję przed olbrzymem spoglądam w górę na marsowe oblicze i ciary... pośpiesznie przedstawiam się a ten jak nie zacznie mnie naparzać kulą po kaloszach i że "nie wolno i nie wolno..." He...pomyślałem , ów młody człowiek był tylko synem, a tu widać fater rządzi. Po chwili pojawił się i syn i ostro dyskutowali. Co się okazało? Wiking utrzymywał , że skoro poprzednio w tych samych kaloszach spacerowałem po polu sąsiada , to jest możliwe, że mógł bym przywlec mu jakowąś zarazę, która parchem zarazi jego uprawę , a za rok to już wszystkie ziemniaki w okolicy szlag trafi. Popatrzeli obaj na moją skruszoną minę i zdecydowali: mus do stodoły iść i zakładać na kalosze ochraniacze, wtedy problemu NIE BĘDZIE ! Takoż uczyniłem i dostałem jeszcze kilka par na zmianę. I tak oto zostałem pierwszym chyba w historii poszukiwaczem maszerującym po kartoflisku w tak szykownych laćkach :)
Refleksja jaka się nasuwa jest taka : tak na prawdę difficult manów nie ma , są tylko niezrozumienie i niedyplomatyczne podejście do kwestii tematów delikatnych;) .

Autor:  Coiner [ poniedziałek, 7 października 2013, 21:59 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Rozjechałeś mnie tym tematem...i bądź tu zrozumiany przez inne nacje :usta :1

Autor:  Ewing [ poniedziałek, 7 października 2013, 22:03 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Prawie spadłem z krzesła jak to przeczytałem :h

Autor:  Coiner [ poniedziałek, 7 października 2013, 22:04 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

...a swoja droga to ten temat pasuje do wątku:Najfajniejsze wymówki :666 :666 :666

Autor:  osterode [ poniedziałek, 7 października 2013, 22:08 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

I do tego pierwszym kopiącym jakiego widzę w spodniach na kancik :D

Autor:  Blizbor [ poniedziałek, 7 października 2013, 22:10 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Coiner napisał(a):
...a swoja droga to ten temat pasuje do wątku:Najfajniejsze wymówki :666 :666 :666

Jak ulał Coiner , jak ulal :lol:

Autor:  idol [ poniedziałek, 7 października 2013, 22:12 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

osterode napisał(a):
I do tego pierwszym kopiącym jakiego widzę w spodniach na kancik :D


No właśnie :o ,i to może być kwintesencja kopania z klasą :h

Autor:  Blizbor [ poniedziałek, 7 października 2013, 22:14 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

osterode napisał(a):
I do tego pierwszym kopiącym jakiego widzę w spodniach na kancik :D

Na difficultmana -jak mawiał Nikodem Dyzma "trochę pucu nie zaszkodzi"

Autor:  Carcassonne [ poniedziałek, 7 października 2013, 22:15 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Świetna historia :lol: A ochraniacze na kaloszach, tego chyba świat jeszcze nie widział.
Będziesz chyba musiał kupić dodatkową parę kaloszy, przeznaczonych wyłącznie na pole wikinga :)

Autor:  mrblack [ wtorek, 8 października 2013, 09:40 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Do tego jeszcze garniak i krawacik ;)

Autor:  Zico [ wtorek, 8 października 2013, 10:20 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

To jest historia na zwycięzce w 2013 r. z tematu "najfajniejsze wymówki"! :D

Autor:  Blizbor [ wtorek, 8 października 2013, 20:31 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

I takaż to ciekawość czasem nami powoduje. Dla mnie najistotniejszą była rzecz następująca: pole sąsiada owocowało w XVIII w .drobiazgi , oraz te pamiętające czasy Wikingów i prawdopodobnie Merowingów /tych ostatnich jeszcze nie opracowano/ . Rancho difficultmana graniczyło z nim z jednej strony, natomiast reszta odcięta była zakolem rzeki. Wywiad wykazał, że centrum pola na lekkim wzniesieniu zajmowało coś , do czego jeszcze przed II w.ś.wiodły solidne kamienne schody. Teraz usunięte leżą obok drogi a teren będący lekkim wywyższeniem wskutek wieloletniej orki stracił nieco na wysokości.
Na bank miałem do czynienia z tym co pozostało z domostwa kogoś ważnego. Nie mogłem tego przegapić.

Autor:  Coiner [ wtorek, 8 października 2013, 20:34 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Blizbor to może teraz kwintesencją tego wątku będą fotki tego co udało Ci się kopnąć??

Autor:  Blizbor [ wtorek, 8 października 2013, 20:53 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Ostatnie pole jest jeszcze dziewicze :D . Zdołałem jedynie sprawdzić maleńki kawałek po tzw. młodych ziemniaczkach nim Company wypieprzyła mnie z puszczy i przeniosła w teren mocno zurbanizowany. Przedtem za płotem miałem bobry a teraz największe lotnisko. Z pewnością kiedyś jeszcze tam wrócę , a fotki z pól przyległych odszukam jak ogarnę się z całym tym nowym bajzlem.

Autor:  Carcassonne [ środa, 9 października 2013, 08:54 ]
Tytuł:  Re: Difficult man.

Myślę że na tym polu kryje się wielki skarb, jakiś artefakt, który czeka na właściwy czas, by świat ponownie go ujrzał. Mało tego, ten skarb ma z pokolenia na pokolenie swojego strażnika, kogoś kto dyskretnie obserwuje teren i w razie co stara się zapobiec odkryciu strzeżonego sekretu. To by wyjaśniało, dlaczego firma przeniosła Cię w zupełnie inne, zurbanizowane tereny. Byłeś zbyt blisko ujawnienia tajemnicy, strażnik wykorzystał więc swoje kontakty i wpłynął na Twojego szefa, by ten zmienił miejsce Twojej pracy, byle dalej od skarbu.
:roll:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/