Trochę problemów było ze znalezieniem środka ciężkości i zsuwającymi się pasami i linami. Ale po kilku nieudanych próbach udało się go okiełznać.

Niemniejszy kłopot sprawiło ustawienie na powierzchni. Testowaliśmy różne pozycje, ale zdecydowanie wygrała opcja zbliżona do pionu, co wymagało wykopania dołu dla uzyskania bezpiecznego i trwałego posadowienia. Operator dźwigu na szczęście był cierpliwy.

Lipek jak dorzucisz ogródek gratis to biere :)

Daj lepsze foto samego kamienia (zbliżenie najlepiej świeżego przełamu) to zidentyfikujemy skąd przybył.

Przy najbliższej okazji wrzucę, pewnie dopiero w weekend. Od kamienia z tyłu odpadł odłamek jakieś 200kg gdy go obkopywałem więc się chyba nada idealnie jako świeży przełom. Poza tym jedna strona kamienia oblepiona była czymś kruchym (w sumie jest tego ze 100kg), minerał jakiś albo co, niby dość twarde ale dające się kruszyć nawet rękami, i to coś zawiera w sobie mnóstwo drobinek które w świetle mienią się idealnie złotym kolorem ale to bardziej takie żółte kryształki może kwarc? Niczego podobnego nie udało mi się w necie znaleźć.
Spróbuję uchwycić na fotkach.

Z opisu to jeszcze wszystko może być. Te drobinki złote to może być wietrzejący biotyt. A co za tym idzie jest duże prawdopodobieństwo, że masz jakiegoś metamorfika - gnejsa. Czekamy na fotki.

Trzeba poczekać na Zbyszka 146.
Ewidentnie widać tam oczy, nos, usta ... itd. - ktoś robił sobie amulet. :D

Olek, miałeś się odczepić od Zbyszka :)

Przeca chciałem tylko pomóc ... ;)

Miałem 2 min na zrobienie zdjęć więc nie są idealne. Świeży przełom był upaprany błotem więc kiedy indziej zrobię foto a póki co jakiś wybrany fragment głaza plus dwa ostatnie zdjęcia to ta materia złotopodobna, powiększenie na miarę możliwości mojego telefonu.

To co pokazujesz na pierwszych zdjęciach wyraźnie wskazuje na skałę metamorficzną. Ja stawiam na gnejs oczkowy, gdzie te oczka to duże blasty skaleni. A ta drobnica z następnych zdjęć to wietrzejący na złoto biotyt.