Traper. Ktoś dla zgrywy mógłby podpowiedzieć szafir bo rzeczywiście barwa wyjątkowa ale ja Ci powiem szkło. Nawet pęcherze gazowe wyrażnie widać. Widocznie działalność człowieka nie zaczęła się na tym terenie wraz z początkiem uprawy roli przez Ciebie. Pozdrawiam.

To nie jest szkło a te białe plamki to nie pęcherze powietrza, to płatki jakiegoś minerału. Oglądane przez dobe szkło powiększające. Z czystej ciekawości zrobię rysę i zobaczę barwę.

Traper. To jest szkło. To, że w tych pęcherzach coś wykrystalizowało jest potwierdzeniem. Nie gniewaj się, że próbuję Cię prostować ale wiem co mówię. Procesy zachodzące w wulkanie niewiele się różnią od .procesów zachodzących w hutnictwie. Różnią się jednak temperaturą procesu, składem przetapianego surowca i produktem końcowym. Jeśli chodzi o krzemionkę to w wulkaniźmie będzie to szkliwo ("obsydian") a w hutnictwie szkliwo ("żużel"). Na dowód fota. Oceń ją sam. Pozdrawiam. Fota gdzieś mi się zapodziałe w zasobach, dlatego zrobię ją jeszcze raz. Cwilę to potrwa.
Coś się zacięło i mogą być jaja.

Ja się wcale nie mam zamiaru gniewać. Bo i o co. Jeżeli to szkło jest to przy uderzeniu maszyną powinny też być jakieś rys,spękania lub nawet się rozsypać w drobny mak . Tak myślę. Jeżeli to szkło to powinna byc rysa od miękkiego metalu. Jutro zobaczę co i jak. Jak krzemień to powinien szybę zarysować. Mam taki kawałek szyby do testów.

Wyobraź sobie, że szkło, szkliwo,krzemionka ogólnie, wulkaniczny obsydian czy kryształ górski a także krzemień mają podobną twardość, czyli ok. 7 i twoim pilnikiem trójkątnym żadnego z wymienionych nie zarysujesz. Kropka.

Poniżej fota do poprzedniego wpisu.

Przepiękny, nie przeczę. Ja to bym to na żywicę na jakiej ładnej podstawce z wypolerowanego piaskowca i na półkę albo i na biurko jakiego prezesa bo jest na czym oko zawiesić.
Myślę jednak że i owszem, takie znaleziska są jak najbardziej możliwe, jak widać ale nie jest możliwe że na całej kupie zwiezionego kamienia z pola są same żużle. Moim zdaniem to mniej prawdopodobne niż trafienie szóstki w totolotka. Kamieni tam jest kilka ton.
Najprostsza metoda aby mieć pewność że krzemień a nie żużel to sprawdzić czy sprawdzić czy z kamienia idą iskry. Jak szkło to będą odpryski i kawałki szkła będą się odłupywać a jak krzemień to polecą iskry. Czy tak można stwierdzić co jest co?

No więc tak się sprawy mają.
To krzemień, iskry idą że hej. Próba zarysowania rysikiem zrobionym z pilnika się nie powiodła, jakiś tam ślad był ale palcem dało się zmazać. Rysik na szybie rysę robi, niedowiarki mogą sobie taki rysik zrobić ( pilnik iglak ) i zarysować na oknie, no jak nie ma na czym sprawdzić. Osobiście nie radzę bo okna drogie :D .
Reasumując to jakaś ciekawa odmiana krzemienia będzie i tyle. Tak myślę. Po cięciu, oszlifowaniu i polerowaniu może być ciekawym kamieniem na pierścionek czy jaki wisior. Barwa piękna, pierwszy raz taki znalazłem. To o ten kawałek chodzi.

Mam do Ciebie Traper pytanie. Jak to jest z tym iskrzeniem? To kamień iskrzy czy narzędzie, którym w niego walisz? A na bruku to kamienie iskrzą czy podkowy idącego konia? Mi nie musisz odpowiadać, wystarczy jak odpowiesz Sobie. Pozdrawiam.

:roll:

Aż się Generał zdziwił. Myślę, że po konsultacji z Generałową. Pozdrawiam.

Panowie :(
Idę trochę materiału przygotować aby nowe zabawki przetestować. Będę że tak powiem, powoli oddzielał ziarno od plew :D .

Tu masz krzemień w niespotykanych kolorach:

Ładny. Podoba mi się. To czekoladowy?

Nie, to jakyjś dziwok, szary, matowy, nieprzejrzysty, polewa szaro-zielona z połyskiem.