witam wszystkich.zastanawiam sie czy nie ma mozliwości dorobienia miernika głebokosci czy inaczej odległosci na jakiej znajduje sie przedmiot cos na zasadzie czujnika parkowania w samochodach a gdyby do tego mozna w przyblizeniu okreslic wielkosc przedmiotu to juz by calkiem byla bajka.co wy na to czy jest cos takiego realne?

Witam , pozdrawiam .

Oczywiscie , ze jest to realne ... a wrecz stosowane w czesci wykrywaczy . Z roznymi dokladnosciami ... ale jest to dosc pospolita funkcja pokazujaca w przyblizeniu glebokosc lub rodzaj ( wielkosc ) fantow .

Pozdrawiam - Piotr

a ciekawe czy cos takiego mozna by w jabelku zastosowac?

Witam , pozdrawiam .

Odpowiedz jest bardzo brutalna - nie .

W wykrywaczach typu PI ... z moich wiadomosci - jedynie Pan Nowak odwazyl sie wyczarowac taki patent ale dziala on dosc samowolnie nie dajac jednoznacznych wskazan ( myli rodzaje metali i wielkosc objektow ) .

Pozdrawiam - Piotr

ja mam takie coś w jabelku :) z dokladnością skuteczną na 80% potrafię rozróżnić po sygnale co jest w ziemi i jak głęboko :1 dwa lata z jabelkiem swoje robią

Ja jeszcze sie tego nie dorobiłem :666

W jablu elektronicznie takie coś jest nie możliwe, bo mała monetka czy łuska parę cm pod ziemia będzie dawała praktycznie taki sam sygnał jak puszka od konserw 20cm głębiej czy wiadro na głębokości pół metra.Do tego dochodzi brzydka tendencja do przeciągania sygnału, oraz jego dość nagły wzrost po wykryciu obiektu. Za to prawdopodobnie wskaźnik wychyłowy poziomu mocy mógłby się przydać jeżeli chodzi o ustalenie punktu w którym sygnał jest najmocniejszy, bo wyjący przeraźliwie głośnik słabo do tej funkcji się nadaje.
Jednak jak dłużej z Jablem się pochodzi to faktycznie z pomocą przechodzi doświadczenie, i człowiek w miarę wie się czego się spodziewać- warto czasem po eksperymentować z zwiększeniem trochę prędkości przemiatania czy też wysokości nad gruntem- mi w ten sposób często udawało się skutecznie zidentyfikować drobne płytko zakopane przeważnie śmieci :)

tak wiec daje sobie z tym spokój.pracuje teraz nad diodowym wskaznikiem zuzycia baterii.to moim zdaniem bardziej bedzie przydatne

W sumie bardziej przydatna rzecz, choć ja już wiedziałem po pracy jabla ze za 1-2 godzinki nie będę już miał power'a- zaczynał strasznie niestabilnie pracować(popiskiwał sam z siebie), i gubił próg czułości.
I co do wskaźnika zużycia baterii pamiętaj, że w tego typu wykrywaczu ważniejsza wręcz jest wydajność prądowa, niż trzymanie napięcia przez baterie.