Moja kolekcja klamerek na razie biednie ale z czasem kolekcja będzie się powiększała ;)
[ img ]
[ img ]
Pozdrawiam Damian

Z historią :) jak dla mnie na razie fant sezonu.

[ img ] [ img ]

no i moja pierwsza znaleziona klamerka ;)
[ img ]

No i moja pierwsza z wymiany ale zawsze jest:)

Trochę odbiegające od tematu ale wielu może zainteresować tajemniczy skrót sygnowania na klamrach carskich (BShD) Brionner Shnajder i Ditmar - piszę takimi literkami ponieważ forum nie wyświetla cyrylicy

БШД - Брионнер Шнайдер и Дитмар - jeszcze w oryginale, bo może mój komp coś szwankuje

no to wreszcie producent rozszyfrowany, można wiedzieć skąd masz informacje na ten temat ?

Coś w tym klimacie :) Klamra i moneta leżały obok siebie, w towarzystwie carskiego bagnetu i bączka IFJ.

[ img ]

[ img ]

Gutex - podłączam się pod pytanie Frozzera, Brionner = Brüder? bo nieco się zagubiłem...
Lipek - coś pięknego, uwielbiam takie klimatyczne znaleziska. Ale inna sprawa - klamra ma szaroniebieską farbę na sobie czy to tylko tak wygląda na zdjęciu?
A propos klamer w farbie - byłem świadkiem dziś takiego trafienia:
[ img ]
A po lekkim namoczeniu, bo coś mi w niej się dziwnego wydawało:
[ img ]
Nie spotkałem się jeszcze z dwoma rodzajami farb w takich kolorach na carskiej klamrze, może ktoś widział podobne? Jak dla mnie unikat.

na tym drugim zdjęciu to twoja ślinka.,...:-)
zeby tak do klamry sie ślinić ;) ;)

No niestety, miałbym zdjęcie Evy Angeliny to śliniłbym się do niego a tak to zostaje kawałek mosiądzu. A jakaś odpowiedź na pytanie czy coś...? :cfa ;)

Jedna z ciekawszych, którą trafiłem ponad 20 lat temu - Żelazny Węgier. Kompletny i wytrzymał moją konserwację.

To ja podłącze się z pytankiem :)

Spotkaliście się z obszywaniem materiałem klamer węgierskich :que

Trafiłem ostatnio takową, materiał dość gruby, koloru szarego (bądź odbarwiony)

Pozdrawiam

Carskie klamry były obszywane materiałem - takie spotykałem
Skoro znalazłeś węgierską obszytą to widać że nie tylko rosjanie obszywali klamry
Wydaje mi się że obszywano klamry żeby nie były zbyt widoczne dla przeciwnika - mosiądz w słońcu piękny widok ;)

Skoro przeciwnik obszywał klamry, dlaczego inni mieli być gorsi. To samo się tyczy malowania. A, że rzadko takie występują. No cóż, nie każdy żołnierz miał wenę twórczą i upodobanie do kamuflażu, czas zalegania przedmiotu w ziemi też robi swoje. Ten co miał fantazję, kombinował jak się dało i co miał pod ręką, w końcu jego był w tym interes.

Spotkałem się z węgierskimi obszywanymi, jak i malowanymi na biało.