No i niech ktoś teraz powie, że czyszczenie nie wyszło monecie na dobre. Spójrzcie na herb Moskwy - św. Jerzego Zwycięzcę. Przed czyszczeniem nieregularna plama, po czyszczeniu widać go pięknie ze szczegółami. To czarne na monecie to patyna. Co prawda na awersie kryje monetę tylko częściowo ale może już tak zostawić.

W dalszym ciągu uważam,ze przed czyszczeniem moneta wyglądała lepiej,miała swój klimat.To,ze teraz lepiej widać jeden czy drugi szczegół nie zmienia postaci rzeczy.Jak chcę oglądać szczegóły,to kupuję menniczą sztukę.Ale jak pisałem o gustach się nie dyskutuje;jak ktoś chce mieć sreberko wyczyszczone do gołego metalu to ma :nicnie

A proszę Cię bardzo, kolego. Na powietrzu leżakowała sobie pół roku z czego część w klaserku. Potem nabyłem holderki i włożyłem ją już w tej delikatnej naturalnej patynce. Według mnie wygląda ślicznie.

No muszę przyznać,że bardzo fajnie wygląda :1

Myślałem nad zakupem tego super preparatu, jednak powiem tak widziałem jak kolega czyścił identyczną monete jak Twoją, dodatkowo ja również doczyściłem zmasakrowane 15 kopiejek do stanu idealnego... czym ??
Kwaskiem cytrynowym wymieszanym w szklance z wodą, (Moczenie, czyszczenie, moczenie, czyszczenie)
Wychodzę teraz do pracy ale jak wróce wstawie kilka zdjęć "Sreberek". (P.s żeby Ci nie przyszło do głowy innych monet czyścić kwaskiem cytrynowym, zeżre) :) Myślę że gdybyś pomoczył trochę tą monetkę i wycierał szmatką, to lepiej byś ją doczyścił niż tym cudownym preparatem :1

P.S Mam nadzieje że mod mnie nie skarci ale masz tu "Mocno zapatynowane" 1/2 guldena wyczyszczone właśnie tą metodą o której wspominam, wiem jak to wyglądało bo kopaliśmy wtedy wspólnie, efekt jest powalający moim zdaniem. viewtopic.php?f=59&t=156955

Nie wiadomo kolego Mara kogo słuchać jeśli chodzi o sposób czyszczenia sreberek.Jedni twierdzą,że kwasek jest dobry drudzy zaś,że moneta może robić się po nim czerwonawa bo miedź się wytrąci czy coś w tym rodzaju.Jeśli uda mi się znaleźć więcej srebrnych monet,a myślę,że może tak być biorąc pod uwagę zbliżające się u nas żniwa :D to będę robił testy.

Moim zdaniem sok z cytryny nie nadaję się do czyszczenia tych 10 - cio groszówek ,na innych daje rade .Zwykły płyn do czyszczenia srebra też psuje te monetki-czernieją.

Generalnie kwasek cytrynowy jest do potraw,pasta do zębów do zębów.Do czyszczenia monet odpowiednie środki chemiczne.Ale jak już chcecie czyścić srebrne monety kwaskiem/sokiem cytrynowym,to sprawdzajcie najpierw próbę srebra konkretnej monety..10 groszy ma próbę 0,194,a to znaczy,że z tysiąca jednostek stopu tylko 194 to srebro,a reszta miedz i inne metale/to srebro bilonowe inaczej bardzo słabe.Jak taką monetę potraktujecie kwaskiem,to jest duża szansa,że wyjdzie miedz.Np monety srebrne międzywojenne mają próbę 0,750,to znaczy,ze w stopie na 1000 jednostek 750 to srebro-dobre srebro i nawet kwasek cytrynowy monetki nie zniszczy

Miedź raczej nie wyjdzie. Pomimo słabej próby zachowa ona lekko srebrny kolor :lol: Czyściłem już kilka takich i z efektu końcowego nigdy nie byłem zadowolony. Po kwasku efekt jest taki, że oczyścisz ją do żywego, a kolor uzyskasz matowy, taki mleczno - srebrny (nie wiem jak to inaczej określić).
Ja za każdym razem sobie powtarzam, że nie będę już czyścił żadnej z monet, oczywiście z wyjątkiem delikatnego usunięcia brudnej powłoki po wyciągnięciu monety z ziemi. Póki co udaje mi się z miedzianymi, ale ze srebrnymi już nie :lol: To jest silniejsze.
Kwasek na pewno skuteczny jest przy czyszczeniu 10 i 15 kopiejek, tam efekt jest zdecydowanie lepszy. Chociaż fakt jest taki, że np. 10 kopiejek pokryte jest wyłącznie cienką warstwą dobrego srebra, a pod spodem już jest taka sama lipa jak przy 10 groszach lub przy 24 części talara. Z 24 częścią talara jest jeszcze gorzej, tam pod powłoką słabego srebra jest zwyczajnie miedź. Czyszczenie takiej kwaskiem to duże ryzyko. Takie są moje doświadczenia z kwaskiem cytrynowym :D
Podsumowując 10 groszówkę ze zdjęcia powinieneś zostawić w stanie takim jakim masz teraz i nie kombinować więcej.