Jelec jest skorodowany ale coś tam jest widoczne pod odpowiednim kątem
- postram się odczytać.

Jacek101 ---> dlaczego mówisz że to mit?? O bagnety jest coraz ciężej
ale jeszcze w pewnych miejscach można trafić, także i mobilizacyjne:)

Witam! Na początku gratuluję... płaszcza! Nie wiedzieć czemu mam na ich punkcie lekkie zboczenie... Dobrze widzę, płaszcz jest z 1935r.?

W ramach porządków w kolekcji wygrzebałem
ponownie na światło dzienne kilka drobiazgów
związanych z konserwacją broni. Dwie oliwiarki,
jedna z balchy cynkowej druga stalowa. Pędzelek
naturalnie oryginalny:)

Zestaw do rkm wz. 28: klucz, tłumik płomieni,skrobaczka
resztki celownika plot -jeszcze nie doczekał się jeszcze
wyczyszczenia, czeka na śnieg i chwilę czasu.

Super rzeczy, jestem pod wrażeniem, czy możliwe jest dostanie zdjęć z biciami i numerami nasadek
Pozdrawiam

akoch-->przepraszam ze tak długo to trwało ale w udało
mi się odczytać część cyfr: 3 5-(tak na 70%) (brak) 9 l

michalwa--> pewnie, zrobie ładne fotki przy świetle dziennym
i wrzuce tutaj.

Poniżej orzełek z weekendu z miejsca rozbrojenia 12 DP- zaraz
po przywiezieniu do domu.Niby nic wilekiego a cieszy:)

Kilka pamiątek po 12 Palu ze Złoczowa. Pułk ten wchodził wskład 12 DP,
po nie udanej próbie przebicia się dywizji w kierunku Wisły rozwiązany 9 września.
Kilka ciekawszych rzeczy.

Na drugiej fotce jedna z cyfr z numerem pułku- starego wzoru.
W sumie do ziemi trafiła z całą bluzą, dlaczego cyfra została w ten sposób
wpięta w guzik- pozostanie to już tajemnicą żołnierza.


Dwa kluczyki z numerkiem 62- niestety po stalowe kółko rozpadło się.
Co ciekawe blaszka była przebijana i poprzedni numer skasowano.
Do czego służyło?Bys może kasetka płatnika, pierwsze skojarzenie
było iz od kajdanek:)

Nieśmiertelnik zołnierza z tego pułku. Ciekawostka iż najpierw
wybito wyznanie GR KAT, co właściciel skrupulatnie skorygował za
pomoca gwoździa:)

Tommy zdjęcie 181 to bardzo ciekawa rzecz. Nie szukałeś reszty sztandaru? Ogólnie jestem pod wrażeniem znalezisk. Szkoda że w moich stronach sama niemczyzna.

Ciekawa łuska od nagana,przyznam się iż
nigdy nie spotkałem się z taką: sygnowana
nagant-russe 7,62 mm, czyzby z prywatnych zakupów kadry?

Wycior?Może ktoś zindentyfikuje.

Kilka rzeczy od łącznicy.rurka sygnowa
Warszawa 3/4, jeśli ktoś rozpoznaje przeznaczenie
któegoś z przedsatwionych przedmiotów proszę o info.

Kubek polski , szkoda że coś po nim przejechało.

pozdrawiam

Kolejny nieśmiertelnik spod Iłży- świerze znalezisko kumpla
z miejsca rozbrojenia 12 DP już w mojej kolekcji:)

SZYMANSKI JAN KAT
19 I Ł ŁASK 1916

uwagi:dolna połówka, I obrócone o 90 stopni

Nie mogę go przyporządkować do żadnej jednostki wchodzącej w skład
12 DP, 36 Rez DP lub 3 DP czy innych jednostek wchodzących w skład
Południowego Zgrupowania Armii Prusy .

Z tego co wiem w tym rejonie wyszło jeszcze kilka blaszek z ŁASKA co
wyklucza terorię iż był to tylko przypadkowy rozbitek.

Z tego co doczytałem Łask znajdował się w województwie Łódzkim, czyli
IV DOK.


Poniżej poprzedni nieśmiertelnik już po czyszczeniu.

Tommy, chłopie, ileś Ty to zbierał?!?!?!?!? jestem pod mocnym wrażeniem. No, no, śliczne :) :1

Kolecja niczego sobie. Lubie fanciki wrzesniowe i te niesmiertelniki i inne małe duperele oj oj palce lizać. :1
A tak poza tym Bofors witamy na forum (mam nadzieje że wiesz kto tego posta napisał :) )

pozdrawiam btyc

To wyrob cywilny, a sluzyl do robienia skretow. Po otwarciu rurki ( jest na zawiasach) wsypywalo sie tyton, zamykalo, ubijalo specjalnym ubijakiem i wsypywalo do tzw tutki papierowej. Producentow takich mosieznych rurek bylo wielu, a 3/4 to rozmiar, bylo ich tez sporo.

Witam. Dokładnie-maszynka do papierosów. Mam taką sygnowaną Z.KONOPCZYŃSKI WARSZAWA. Pozdrawiam.

Panowie Ktos_tam oraz dominiczeq wielkie dzięki za indentyfikację maszynki do papierosów.

Moja również jest sygnowana Z. Konopczyński Warszawa 3/4.


Chciałbym zaprezentować kolejny nieśmiertelnik spod Iłży.
W chwili wykopania z dziurek streczały resztki regulaminowego
sznurka co wskazywało iż był wydany żołnierzowi, jednak blaszka
na pierwszy rzut oka wydała się czysta.

Dopiero po dokładniejszym oczyszczeniu w domu okazało
że na jednej i drugiej połówce dość czytelnie właściciel wyrył za
pomoca ostrego przedmiotu swoje imię i nazwisko - Anszel Lemberg.

Niestety tylko tyle- nie pozwala to jednoznacznie przyporządkowac go do konkretnej
jednostki ale z bardzo dużym prawdopodobieństwem ze względu na miejsce znalezienia
można stwierdzić iż był żołnierzem 12 DP.

Dywizja ta była mobilizowana w trybie alarmowym- wchodzące w jej skład jednostki miały
osiągnać pełną gotowość w ciągu 36 godzin.

Witam. Czas uaktualnić wątek. Kilka dni temu dostałem w prezencie...Serdecznie pozdrawiam.