Data chyba normalna (1665) jeno krążek dwukrotnie uderzony.

Niby tak ale gdyby był dwa razy uderzony to i orzełek też miał przesunięcie.hmmm.Chyba,że nie :D

Ciekawa SOLIDVIS R ślepowron EG.POL 1661 Kraków pęknięty stempel - słaba szkoda

Ale jest :1 a to nie jakaś wada krążka?

Fakt jest i to cieszy dzięki Zdzichu. Nie na głowie też jest taki ślad, a rewersie lekki przesunięcia orła tak jakby pół stempla był bardziej zużyty z dwóch stron :)

Takie tam

Drugi i czwarty,to falsy,ale na pozostałe aż przykro patrzeć jak zmasakrowane :(

Ten trzeci ciekawy, mimo podwójnego uderzenia widać dwukropek po monogramie

Mam wrażenie ze może nawet 3 razy zobacz ile tam kropek, i 2 razy widać monogram :)

Oj dawno tu nie byłem, lepsze stany na razie w drodze i marzeniach to pogrzebałem w starociach i kilka destruktów :)
mam takie przekonanie że te słabe egzemplarze (destrukty) po części były wymuszone, zmierzająca się średnica monet, są coraz mniejsze i trudniej trafić centrycznie (najczęściej 15,5 mm)Tytus Liwiusz Burattini chyba dobrze kombinował, ok 3-8% mniejsze - "pazerny nie był ale dochód stały" :D

Falsów co prawda nie zbieram, ale jest kilka wyjątków. Dwa z nich poniżej. Jeden pochodzi z wyjątkowo prymitywnego warsztatu, drugi - z całkiem przyzwoitego (poziom artystyczny portretu czy orła całkiem niezły).

Tej pierwszej należy się podium.Świetna :1

Kiedyś nie udało mi się kupić takiego cudaka, do tej pory żałuję....

Nie wiem dlaczego ale przypomina mi on króla Walezego z bujną czupryną.

Ja mam raczej skojarzenia z jakimś Habsburgiem z wysuniętą dolną szczęką. Moneta - pierwsza klasa (falsik oczywiście).

Tylko podziwiać radosną twórczość naszych przodków - a tak na marginesie sami spróbujcie zrobić taka monetkę (15-16 mm) ręczna technika, słabo dostępne narzędzia i wtedy to się pośmiejemy :ups: ;)