Witam,

Nadszedł może czas, aby "pochwalić" się może nieco swoją skromną
kolekcją.
Mój drugi profil kolekcjonerski, powstały niejako "przy okazji", który traktuję jednak
niestety nieco "po macoszemu";
nie dbam, nie rozwijam, nawet nie czyszczę... ot leży i rdzewieje. Ale może
kiedyś jak czas pozwoli wrócę jeszcze do tematu :)

"Rurki" będę wrzucał po jednym modelu, oczywiście jeśli kogoś to zainteresuje...

Na początek dosyć ciekawa broń - Karabin Szwajcarski - Karabiner Model 1931 (K31)
na nabój 7.5x55mm Swiss (Gewehrpatrone 1911).
Karabin czasem nazywany jest również błędnie - Schmidt-Rubin K-31,
od konstruktora broni Rudolfa Schmidt'a, który zaprojektował wcześniejsze modele broni
w armii Szwajcarskiej (M1889 oraz 1896) oraz Eduardo Rubin'a, który zaprojektował amunicję GP.11.
Niemniej jednak Rudolf Schmidt zmarł zanim narodził się karabin K-31, zatem powiązania konstruktora z tym karabinem
kończą się na zasadzie działania zamka dwutaktowego zastosowanego w modelu K-31.
Karabiny K-31 powstały w zakładach Eidgenossische Waffenfabrik w Bern.
Karabin posiada magazynek pudełkowy -wymienny na 6 szt amunicji, zamek dwutaktowy.
Karabin może być również szybko załadowany dzięki 6 - nabojowym kartonowym ładownikom (patrz foto).
Celownik skalowany jest od 100, do 1500m, w podziałce co 100m.
W armii Szwajcarskiej był w służbie od 1933r do 1958r, bardzo dokładnie i precyzyjnie (jak przystało na Szwajcarów)
wykonana broń. W 1958r został zastąpiony przez karabin SIG 510.
I taka ciekawostka, karabin ten był wydawany regulaminowo obywatelom Szwajcarii - i często
pod stopką kolby można znaleźć jeszcze zwitek papieru z danymi "poprzedniego" posiadacza.
Egzemplarz ze zdjęć jest w pełni zgodny numerycznie, wyprodukowany został w 1942r.
Swoją drogą szkoda iż podczas IIwś, karabin ten nie został nigdy użyty bojowo (Szwajcaria
była krajem neutralnym), karabin był na owe czasy bardzo nowoczesny, ciekawe jak sprawdził by się w boju... ;)

Tyz piknie :666

Bardzo fajny :) ale jakoś nie mam serca do broni bez historii bojowej. Chociaż z drugiej strony przypomniała mi się anegdota: "Po co żołnierzowi francuskiemu karabin ? Żeby miał co wyrzucić jak się poddaje".

Witam,

I tak jeszcze na świeżo - dziś przyszło paczką z Egun.de :)
10szt amunicji 8 x 58R do bardzo ciekawego karabinu Krag-Jørgensen.
Roczniki z lat 30' produkcja Duńska zakładów HL - Haerens Krudt Patroneret i Laboratorievaerks,
oraz HA - Haerens Ammunitions Arsenalet, Copenhague.
Samego Kraga jeszcze nie zdobyłem, ale kiedyś ....kto wie?

Wobec tego myślę iż ten "staruszek" Ci się spodoba bardziej :) chociaż może okres poza twoimi zainteresowaniami.

M1888 Kommissionsgewehr, zwany również czasami (zapewne błędnie?) -
Manlicher-Mauser, Mauser M1888, Mannlicher II, a bardziej popularnie jako Gew.88.
Ten wyprodukowany w Gdańsku, w 1893r - przystosowany już do amunicji 7,92 x 57 Spitzer (S).
Wyprodukowano łącznie około 1 675 000 egz. tego karabinu.
Karabiny Gew 88 były produkowane w pruskich królewskich arsenałach w Gdańsku, Erfurcie i Spandau
(łącznie 450 000 egz.), bawarskim arsenale w Amberg (425 000 egz.), oraz przez prywatne firmy Ludwig Loewe (425 000 egz.), Osterreichische Waffenfabrik Gesellschaft (Steyr) (300 000 egz.) i Haenel (100 000 egz.). Do sierpnia 1890 wszystkie pierwszoliniowe jednostki armii Prus, Saksonii i Wirtembergii zostały przezbrojone w nowe karabiny.
Poza armią niemiecką Gew 88 był używany w Chinach, Turcji, Brazylii, Peru i Ekwadorze. Bojowo były używane podczas wojny chińsko-japońskiej (1894-1895) i powstania bokserów (w czasie powstania bokserów karabiny Gew 88 były używane zarówno przez powstańców jak i oddziały niemieckie).
Broń posiadała celownik ramkowy skalowany na 250-2050 m, stały - 5 nabojowy magazynek ładowany
za pomocą ładownika.

Na "Grzmiących kijach" się nie znam, ale fotki jak zwykle perfekcyjne :1

Piękne sztuki świetnie zaprezentowane. :1
Zapowiada się bardzo interesujący watek. Czekamy na przysłowiowe "jeszcze".

Pozdrawiam.

Maciej G

Wielki szacun - zwłaszcza za fotki :1 :ups:
I chcemy więcej.

Piękne Loslau, piękne... Dawaj więcej bo już mi slinka kapie :)