Oglądając Wasze zbiory doszedłem do wniosku że również chciałbym
przedstawić co udało mi się zebrać przez te kilka lat zbierania.

Moje zainteresowania dotyczą przede wszystkim okresu II RP
i kampanii wrześniowej, szczególnie pozostałości po południowym
zgrupowaniu armii "Prusy". Najbardziej cieszą mnie tzw. rzeczy
z historią, czyli te o których można powiedzieć wiecej
niż cena za jąką się je kupiło.

Wraz z porządkowaniem zbiorów na na zimę bedę wrzucał
systematycznie fotki.

Na początek ramka z kilkoma drobiazgami.

Odznaka pułkowa 51 pp została znaleziona w tym roku, tak jak i nieśmiertelnik
w miejscu rozbrajania sie tego pułku 9/10 września w lasach koło wsi Piotrowe Pole.

Co ciekawe kilka lat wcześniej został znaleziony nieśmierletnik na to same nazwisko
z innym jednak imieniem i numerem ewidencyjnym 664 B. Mój ma numer 665 B- także
być może tylko zbieżnośc nazwisk- być może byli to bracia, kto wie...

Odznaka 7 pal którą prezentuję w tym poście znalazłem dwa tygodnie temu:)
Znajdowała sie pośród łusek, resztek fasunków francuskich hełmów M 15 i
guzików z kurtki mundurowej również w miejscu rozbrajania się poddziałów
12 DP. Z tego co wynika z literatury i znalezisk rozbroiła się tam głównie
artyleria i część taborów.

Właściciel dotarł najprawdopodbniej wraz z pododziałami
właczonymi do południowego zgrupowania a sformowanymi z resztek
rozbietj pod Częstochową 7 DP w skład której wchodził 7 pal.

Oo bardzo fajna kolekcja. Dawaj następne zdjęcia, nie moge się doczekać.

Odznaka Polskiego Związku Narciarskiego - z początku jak była oblepiona ziemią i
resztkami sukna kurtki mundurowej (najprawdopodobniej wz. 36)
wydawało mi się iż trafiłem odznakę pułkową. Niemniej nadal mnie cieszy,
jako bezpośrednia pamiątka bo żołnierzu który zabrał ją ze sobą na wojnę
a potem z jakiś powodów porzucił w lesie. Z tyłu sygnowana producentem i numerem 5048.

Piękna kolekcja, bardzo cieszy oko. Szczególnie podobają mi się odznaki pułkowe, tym bardziej, że to wykopki. Zazdroszczę Ci uczucia podczas ich wykopywania :luv Daj jeszcze!!!
Pozdrawiam!

Tomek poznaje moja była..... :jump
przy okazji popraw kocyk troche za bardzo zwisa :wq

pozdro

Wiem wiem ;) słuszna krytyka Marku- niestety wszystko jeszcze
nie stroczone czeka na manekina, musisz mi wybaczyć.

Od pewnego czasu, co najmniej od zeszłej zimy przymierzam się do
wystawienia manekina piechura polskiego z kampanii wrześniowej.

Niektóe rzeczy udało się zdobyć rozmawiając i chodząc po okolicy
inne na drodze wymiany lub zakupu.

Tornister przygarnął po robrojeniu oddziałów z południowego zgrupowania
armiii "Prusy" któym nie udało się przebić za Wisłę jeden z mieszkańców Iłży.
Przez długie lata leżał sobie na strychu pewnej kamienicy i przy jej porządkowaniu
trafił do mnie.

Prezentowany bagnet wz. 29 był pierwszym bagnetem w mojej kolekcji.
Mam go już baaaardzo dlugo i darzę szczególnym sentymentem. Został znaleziony
na początku lat 90-tych w gospodarstwie nie opodal riun zamku w skarpie zawinięty
w szmaty i smar. Z ziemi wystawała na skutek działań korzeni tylko końcówka pochwy
co zreszą widać. Z dużym pradopodobieńśtwem można powiedzieć iż należał
do żołnierza 7 pp z Chełma który bronił mojego miasteczka w 1939 w tym rejonie.
Mój tata zobaczył go u znajomego który go znalazł i kupił za odpowiednik magicznych
dwóch flaszek wódzi.

No i rameczka niezle jak na wykopek... a moja belka nadal gdzies lezy ;-)
pozdro Marek

ps daj foto plaszcza :jump

no no no ... całkiem miło oko zawiesić na pokrowcu ... :)
Czy możesz wrzucić jakieś ładniejsze fotki (więcej detali ) ?

pzdr ;)

Pewnie, wszytskie żądania zostały rozpatrzone pozytywnie i szczegółowe fotki pojawią się wkrótce.

Jeszcze kilka fotek rzeczy "na manekina".

Chcialbym na chwilkę zatrzymać się przy łopatce piechoty widocznej
na fotce "zbiorowej" oraz w szczegółach poniżej. Jest to łopatka
austryjacka,widoczna minia i polska farba khaki. Otrzymałem ją
kilka lat temu od starszej Pani która opowiedziałą mi równeiż losy
tej łopatki. Łopatkę wraz z kilkoma innymi rzeczami uznanymi za
przydatne przyniósł jej ojciec który po bitwie uczestniczył w zbieraniu
i chowaniu polskich żołnierzy poległych podczas nocnego natarcia.
Znanego w niemieckiej prasie jako nacht bei Ilza, uznane przez samych
Niemców za wyjątkowo krwawe o czym przekonał się na
własnej skórze niemiecki 9 pułk piechoty zmotoryzowanej. Jest to
jedna z niewielu pamiątek jakie udało mi się zdobyć po 3 DP Legionów.


Przez długi czas nie mogłem zdobyć zakrętki do pochłaniacza od
maski wz. 32.Prezentowany na fotce pochodzi rzutowiska takich
właśnie zakrętek których w dołku leżało kilkanaście- obdarzyło
mnie raz a konkretnie:)

Przedmioty przedstawione poniżej pochodzą z mojej okolicy i są
pozostałością po żołnierzach południowego zgrupowanai armii "Prusy".
Wyjątek stanowi jedynie menażka w prawym rogu na dole która zgodnie
z informacją jaką uzyskałem od sprzedającego jest wykopkiem po robitej
7 DP,sygnowana rzadziej spotykanym producentem menażek ARKONA oraz
VII K.O. 2.

Wszytskie niezbędniki są wykopkami z miejsc rozbrojenia oddziałów 12 DP.Jak widać żołnierze
obok polskich niezbędników nowego wzrozu używali niezbędników starszych
i niemieckich pierwszowojennych. Jeden z widocznych na zdjeciu niezbędników jest
sygnowany obok nazwy producenta i daty 1932 niejasnym dla mnie skrótem VKO.

Z manierek polskiej produkcji nie udalo mi się trafić manierki wz. 38 z Ludwikowa.
Nieczęsto spotykana manierka wz. 35 została uratowana wprost ze złomowiska za całe 5 zł
przed wywózka do huty. Na spodzie i boku jest podpisana dwoma nazwiskami- jedno polskie
Różański(Różyński?) i drugie pisane cyrylicą -być może należała do Ukraińca których dość
spory odsetek służył w 12 DP.

I na zakończenie tego tygodnia taka ciekawostka świadcząca o zaradności
naszych żołnierzy.Są to pozostałości łoża od karabinka niemieckiego 98a
upodobnionego na początku lat 30-tych do karabinka wz. 29.

Niby nic nadzywczajnego ale ...zwraca uwagę hak od paska do
chlebaka zagięty na igiełce.Sam karabin został wyorany przy sadzeniu lasu
zapewne wiele lat wcześniej. Znaleziona kilkanaście centymetrów
dalej klamerka od pasa od chlebaka nie pozostawia żadnych wątliwości
co do użycia przez żołnierza paska od chlebaka zamiast pasa nośnego do kbk
którego nieotrzymał.

No Tomek historyjka o pasie (haku) mnie powaliła :jump


pozdro

Bardzo ladna kolekcja,osobiscie bardzo lubie fanty IIRP. :) A cos z umundurowania masz do pokazania? Pozdrawiam :1

Prezentowany płaszcz służył jeszcze kilka lat temu za okrycie
worków ze zbożem. Dostałem, a raczej dkryłem na nowo
u pewnego straszego pana który podczas wojny był partyzantem
w BCh.

Jak widać w paru miejscach dopadły go gryzonie ale i tak jest
fajny. Co do pieczątki z numerem pułku- jest ona niewyraźna
szczególnie ten zlany numer- przy dokładniejszych oględzinach
ja rozczytałem go jako 13 pułk ułanów który wchodził w skład
Wileńskiej BK z północnego zgrupowania armii prusy.

Chwilowo płaszcz jest w niewoli, ale myślę że na gwiazdkę
wróci do mnie:)


Dziękuje wszytskim za miłe słowa i zainteresowanie moimi zbiorami! :) :piwo