Witam :) Kiedy zaczynałem chodzić z wykrywaczem to chodziłem po pruskich miejscówkach. Od tego czasu zaczęło się zainteresowanie armią pruską, umundurowaniem itp. I oczywiście jednym z ulubionych elementów była pickelhauba :D I tak postanowiłem sobie, że kiedyś jak będę miał wolne środki finansowe to kupię kopie na popularnym serwisie aukcyjnym. No ale jak już takie środki miałem, pomyślałem sobie, że jednak troszkę szkoda tyle kasy wydawać, a kasa przyda się na coś innego :) I tak zaczęło się kombinowanie, skąd wziąć pike :? Szukałem gotowych czerepów, ale niestety nic takiego nie było. Wtedy pomyślałem, że ludzie nieraz robią "cuda" z papieru. I tak od pomysłu do wykonania. Pościągałem sobie różne obrazki, wymiary i fotki oryginałów. Potem zastanawiałem się jak to zrobić i jaką wersję tzn. z pokrowcem czy bez, a jak już z pokrowcem to jak to ma wyglądać. Ostatecznie projekt był taki(obrazek nr1): Najpierw wykonałem czerep z odpowiednio ponacinanego papieru technicznego. Wszystko elegancko musiało się układać, żeby uzyskać okrągły kształt przy górze :) Nie ukrywam, że był to delikatny problem bo nie wszystko się od razu układało. Następnie dodałem daszki z którymi były już troszkę większe problemy bo jak je wygiąłem to już kształt się zmienił i musiałem troszkę kombinować z podcinaniem ich. Daszki zamocowałem zszywaczem dodatkowo podklejając je. Może różnią się od oryginału, ale nie wymagajmy cudów ;) Potem przyszła kolej na kominek. Po wykonaniu czerepu, daszków i kominka całość oklejałem różnymi ulotkami (z szorstkiego papieru) typu Lidl czy inne Stokrotki :) W ten sposób uzyskałem w miare sztywną i stabilną pike. Gdy już to miałem, zacząłem się zastanawiać skąd wezmę materiał na pokrowiec :? I tu z pomocą przyszła moja mama, której pokazałem mniej więcej jakiego materiału potrzebuję. Za pare dni przyniosła spódnice trafioną na "szmatach" za 2 zł :D Materiał był bardzo zbliżony, więc zaczęło się projektowanie kształtu, żeby po zszyciu wszystko było ładnie bez jakichś większych falowań. Jak już miałem zaznaczone linie cięcia na materiale, zaniosłem wszystko do znajomej, która bardzo dobrze włada maszyną do szycia :D Pokazałem jej co i jak, a ja wróciłem za 2 dni po odbiór. Moje pierwsze wrażenie było bardzo duże, bo nie spodziewałem się, że to tak fajnie będzie wyglądać :) Pod spodem dorzucam trochę fotek jak pika powstawała. Na chwile obecną brakuje jej tylko paska z zapięciami, ale już niedługo będzie i on ;) pozdrawiam
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|