A ja nikogo nie pomawiam, uważam że jeśli z wnętrza forum informacje nie trafiają na zewnątrz np. e-mail, dane logowania (IP itp.), to sprawa z namierzaniem jest mocno utrudniona i namierzenie w 30sek. - mało prawdopodobne.
Widzę taką drogę:
- poszukiwacz umieszcza fotkę znaleziska,
- konserwator lub podobny znajduje je na forum,
- zgłasza organom ścigania,
- organa próbują dotrzeć do danych tej osoby (z forum, od jednostek nasłuchujących w różnych segmentach sieci krajowej, od dostawcy internetu itp.),
- 6:00 ....

W moim przypadku wyglądało tak ,.
Wstawiłem fotki na forum
Nie podałem dokładnej lokalizacji znaleziska
Nie podałem do jakiego muzeum znalezisko trafiło
W krótkim czasie ,.....
dostalem upomnienie za wstawienie fotek na forum od kogoś z muzeum
dostałem informację że ktoś sprawdzał w muzeum czy faktycznie przedmioty zostały przezemnie przekazane

Wnioski ,.. gdybym się pochwalił a nie oddał pewnie była by ta 6 sta rano
w jakiś tam sposób szybko namierzono i muzeum i moją osobę

Ps . po jakimś czasie będąc w innym muzeum , dostałem oper od pana dyr. że nie przekazałem tych przedmiotów u nich , bo według nigo teren znaleziska podlegał pod te małe muzeum

Witam :) Znalezisko zostało przekazane do lokalnego muzeum, zostałem tam bardzo dobrze potraktowany, (kawa, herbata, ciastka i miłe towarzystwo) nie długo czekałem aż zjawi się Pan Dyrektor. Razem uznaliśmy że warto aby owe znalezisko pozostało w tym o to muzeum, P. Dyrektor w pon ruszy z postępowaniem w tej sprawie, napisze stosowne pismo do WKZ wraz z załączonym zdjęciem. Na protokół przekazania mam im dać 2-3 dni ponieważ nikt z nich tam obecnych nie wiedział w jaki sposób to opisać, to czyli kawałki monet,biżuteri,koralików. Ogólnie widziałem zaskoczenie, z Państwa strony, nie wiedzieli za bardzo jak ten temat ugryźć, pierwszy raz spotkali się z czymś takim, owszem ludzie przynosili jakieś tam zdjęcia, porcelane, czy rzeczy codziennego użytku ale nie mały skarbczyk :) na dzień dzisiejszy znalezisko pozostało w muzeum, jestem w kontakcie z P.Dyrektorem, jak tylko coś będę wiedział w tej sprawię poinformuję szanowne grono zainteresowanych :) Powiem tylko że znalezisko znalezione w Lubuskim tak że LUBUSKIE górą :) Pozdrawiam-pasjonat

No to brawissimo :1

Daj cynk jak sprawa dalej się będzie toczyć, czy jednak na jakimś etapie rozwoju sprawy nie zechcą sprawdzić czy jakiś dirhem nie wyleciał Ci z kieszeni w domu.

Pięknie :1
Ciągle piszę,że w lubuskim porządni ludzie mieszkają i znaleziska oddają.
Oby takich więcej :brawo :brawo :brawo

Raz jeszcze gratuluję odwagi i postawy :zdr

ps. Jak widać nie bolało ;) a i te ciacho za darmochę ,... :1

Tym którzy nie pamiętają albo nie wiedzą kol.monio_44 też Lubuszanin :D pięknie się zasłużył dla historii naszego kraju/i regionu też/przekazując wspaniale znalezisko o którym można poczytać tutaj: viewtopic.php?f=29&t=139100&start=15.
Kol.monio_44 nisko się kłaniam :)

Kolego messiaen posiadam tylko takie 2 zdjęcia tych monetek, lepszych i innych nie będzie monetki jw wspomniałem zostały już przekazane:) pozdrawiam!

Witajcie! Dzisiaj mija 3 doba od momentu przekazania i cisza... chcieli 2-3 dni aby napisać protokół puki błąd ortograficzny - piszemy póki co nikt się ze mną nie kontaktował w tej sprawie... czekamy dalej... pozdrawiam...

No tak 2-3 dni fakt przecież protokół to taka trudna sprawa :), no ale nie dziwi mnie to wcale w polskim bajzlu archeologiczno-muzealnym. Normalne placówki można wymienić na palcach rąk, nie wiem czy i nie jednej.

Ja się w ogóle dziwię, że dałeś im cokolwiek bez papieru...

panie jaki papier ,jaki skarb skarbu nie było :D
tak to będzie yglądać

Oczywiście że nie zostawiłbym tego bez jakiegokolwiek zabezpieczenia :) w momencie przekazania był ze mną archeolog którego znam od dawna :) tak że słów ,,jaki skarb" mam nadzieję nie usłyszę :) Te 2-3 dni tłumaczyli tym że to nie jest jakaś tam pierdułka i za bardzo nie wiedzą jak to opisać...

W momencie przekazania był z Tobą Archeo, którego znasz od dawna.
Skoro masz takiego Znajomego, to po co te źródłowe pytanie?
Ni ładu, ni składu, poza moim czepialstwem.
Z "audytorskim" pozdrowieniem:)
Sv