Witam wszystkich! poszukiwacze i poszukiwaczki, jestem łańcuch, nie zwykły łańcuch lecz łańcuch na łże-elity. Nie znam się na tym wszystkim zbyt dobrze ale jakoś się zaintersowałem całą sprawą. Mam super wykrywkę japońską marki Armand - najlepsza na świecie jak zapewnia producent. Tak więc do Celtów mogę się zabierać. Na wstępie chciałem powiedzić, że to co ukazało się w prasie a' propos Nowej Cerekwi to nie są teksty autoryzowane przez panów Rudnickiego i Bednarka - choć przez nich inspirowane. Doszło zatem do karygodnego przeinaczenia, które jest całkowicie sprzeczne z intencją wspomnianych badaczy-nieściemniaczy. Oto oryginalny fragment tekstu dotyczący komentowanej sprawy przekazanego przez M. Rudnickiego dziennikarce Dziennika:
W lipcu pojechali do Nowej Cerekwi po raz pierwszy. Podczas badań powierzchniowych, które polegały na obejściu terenu dawnej osady z wykrywaczami metalu, udało się znaleźć 60 różnych zabytków, w tym 6 złotych monet. W BADANIACH WZIĘLI UDZIAŁ BEZINTERESOWNIE MIŁOŚNICY STAROŻYTNOŚCI POSŁUGUJĄCY SIĘ WYKRYWACZAMI METALI, DAJĄC WSPANIAŁY PRZYKŁAD WZOROWEJ WSPÓŁPRACY ARCHEOLOGÓW I POSZUKIWACZY-AMATORÓW. Po raz kolejny naukowcy WRAZ Z LICZNĄ GRUPĄ POSZUKIWACZY pojawili się w tym miejscu na przełomie września i października. Pole, na którym znajdują się relikty celtyckiej wioski zostało właśnie zaorane, dzięki czemu więcej drobnych przedmiotów znalazło się bliżej powierzchni gruntu. Nic zatem dziwnego, że liczba zebranych wtedy zabytków była prawie trzykrotnie większa niż w lipcu.
i dalej:
ARCHEOLODZY SKŁADAJĄ OGROMNE PODZIĘKOWANIA PANU STANISŁAWOWI IDZIEMU (WŁAŚCICIEL POLA) I PANI JOANNIE JACHEĆ - DYREKTOR SZKOŁY W NOWEJ CEREKWI ZA ZROZUMIENIE, POMOC I ŻYCZLIWOŚĆ OKAZANE W TRAKCIE BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH. OGROMNE WYRAZY PODZIĘKOWANIA KIERUJĄ TAKŻE POD ADRESEM GRUPY POSZUKIWACZY, KTÓRZY BRALI UDZIAŁ W BADANIACH - LUDZI BEZ KTÓRYCH TEN SPEKTAKULARNY SUKCES NIE BYŁBY MOŻLIWY. TO BARDZO, BARDZO, BARDZO WAŻNE!!!!!!!!!!!!(tekst przytoczony w oryginale bez jakichkolwiek zmian)
a teraz odpowiedni passus autorstwa Marka Bednarka przekazany autorce tekstu w Gazecie Wyborczej:
Żałować tylko należy, że nie wsparł tych działań KOBiDZ w Warszawie powołany w tym właśnie celu. Z uznaniem należy natomiast wspomnieć udział tzw. „poszukiwaczy skarbów”, którzy swą bezinteresownością i zaangażowaniem w prace ekspedycji zmienili złą opinię, jaka otacza to środowisko. Tak, w gronie tysięcy osób, mających detektory i rabujących stanowiska, znajduje się mała grupa ludzi z różnych rejonów z Polski ( m.in. ze Swarzędza pod Poznaniem, Sieradza, Kłodzka) o różnych zawodach, którzy chcą coś zrobić dla nauki zupełnie bezinteresownie. (tekst przytoczony w oryginale)
Jak zatem widać intencje badaczy-nieściemniaczy były zupełnie inne niż na to wskazują opublikowane teksty. Obydwa teksty nie były autoryzowane w ostatecznym kształcie. Z mojej wiedzy wynika, że obydwaj panowie nie zamierzają sprawy pozostawić w obecnm stanie. Rozważają nawet rozwiązanie drastyczne: zamach bombowy na jedną z redakcji. Dla dobra sprawy nie ujawniają jednak, o którą chodzi. Co do innych publikacji prasowych - to efekt kuli śnieżnej: powstały bez wiedzy i jakiejkolwiek kontroli wspomnianych.
Zatem, odpowiadajac po kolei uczestnikom forum: Panie Kenny: rozumiem, smutek i rozczarowanie, ale - ale jak mawiał poeta Sofronow - życie nie jest takie proste - dziennikarze piszą co chcą, archeolodzy (ci fajni) doceniają pański wkład w badania w NC. Człowiek zwany Atyllą zauważył, że Rudnicki często awansuje - niech to będzie alegoria rzetelności dziennikarskiej. Pominę wypowiedź Mr Indiany Jonesa - człowiek z tak idiotyczną bródką w ogóle nie powienien zabierać głosu w poważnych sprawach. Doradzam większe zaangażowanie w sprawy Rospudy, może tam się lepiej zrealizujecie. Panowie Rudnicki i Bednarek - badacze nieściemniacze nie dostaną podwyżek ani tytułów, za to co poniektórzy ich koledzy archeolodzy zarzucają im współpracę z kryminalistami i rabowanie stanowiska archeologicznego z racji używania wykrywaczy metali (Boże! mój Boże - widzisz i nie grzmisz). Herr bogdans - też nie wiem kto to jest filimer - ale wydaje się niebezpieczny. Różnimy się również co do oceny perspektyw współpracy "piszczałkowców" i archeo - moim zdaniem rysuje się ona różowo (oczywiście w przypadku ograniczonej grupy archeo). Więcej optymizmu herr bogdans - może zimne piwko w sobotni wieczór przed telewizorem poprawi panu nastrój. Arcy szanowny panie rysiu - powtarzam: archeolodzy nie dostają żadnych premii za odkrycia, mogą za to liczyć na to, że jakiś kolega po fachu podłoży im świnię - jeśli pan wie o czym mówię (jeśli nie - nie warto kontunuować tego wątku). Dowiedziałem się od Bednarka i Rudnickiego, że jeśli nastapi bojkot akcji i wykopalisk to popełnią publiczne samobójstwo na rynku w Nowej Cerekwi, którego świadkami będą: władze gminy i powiatu, właściwy terytorialnie wojewódzki konserwator zabytków, hiszpańska inkwyzycja i, oczywiście, łódzkie pogotwie. Ich zgon poprzedzą długie i wymyślne tortury tak, aby przez ból uświadomili sobie ogrom popełnionych przewinień. Co do sit panie rysiu - rozumiem frustrację, gdybym mieszkał w jednym województwie z Kozerską też złapałbym doła. I tu wypada wspomnieć wypowiedzi huna atylli - niby dzikus, niby gwałciciel i raptownik, a posty rozsądne, wyważone i wypowiada się aligancko. Tak panie Kennny, trzeba uważać z kim się wspólpracuje. Może oni z CBA albo Hamasu, a Hamas nie wystawia tak oczekiwanych przez pana laurek - co najwyżej obiecuje świetlaną przyszłość. Sir kuczman, nikomu nic nie wypłacili - tylko firma Viking wypłaciła zwrot podstawowych kosztów najbardziej potrzebującym poszukiwaczom. Bednarek i Rudnicki dołożyli tylko do tego interesu - choć może trudno to sirowi zrozumieć. Panie Witcher, wątek "profesjonalnej ekipy roboczej" jest bardzo interesujący - można prosić o rozwinięcie? To już w zasadzie wszystko. Reasumując, rozumiem rozczarowanie i żal. Jako dobrze poinformowany pracownik stosownych służb zapewniam, że intencje Bednarka i Rudnickiego - badaczy-nieściemniaczy były dobre, ale wyszło tak jak wyszło. Apeluję, żeby nie ulegać manipulacjom mediów, nie skupiać się na płytkich emocjach i ambicjach tracąc z oczu sprawy ważne. Przed nami długa i ciężka walka, bo jak widać, siły ciemności podnoszą łeb w Mordorze. Niech Allach ma was wszystkich w swoje opiece....
|