zastanawiam się ile zarabiają firmy wspomagające archeologów wykrywaczami metali na wykopaliskach archeologicznych - czy ktoś ma taką wiedzę ?

Nie ma określonej stawki na takie usługi bo to regulują umowy. Kwoty z którymi ja się spotkałem to 2000-3500 zł netto za miesiąc pracy. Ta najwyższa obejmowała wstępną konserwację pozyskanych przedmiotów.

Pozdrawiam

Oczywiście dla jednej osoby nie firmy chyba:P ????

Spotkałem się wyłącznie z osobami, które wykonują tę pracę osobiście bądź w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej.

U mnie dwa lata temu było tak, że osoba zatrudniona do poszukiwań w trakcie badań dostawała 11 zł na rękę za godzinę pracy, przy czym jeśli wykrywacz nie był potrzebny to wykonywała wszystkie inne czynności na stanowisku (eksploracja, konserwacja itp) za tę samą stawkę. Pracowaliśmy w zależności od pory roku od 8 do 10 godzin dziennie więc łatwo policzyć resztę.

Pozdrawiam

W porównaniu do mojej pracy dodatkowej stawka 1zł więcej, ale za to praca lekka w porównaniu do roboty w przetwórniach i gospodarstwach,,, Trochę praktyki i można by powalczyć na tym gruncie ale przyznam szczerze że jeszcze za cienki w tym jestem,

A więc stawka raczej słabo opłacalna jak na źródło dochodu. raczej traktować by trzeba jako praca dorywcza sezonowa dla studenta wakacyjnego.

No to zależy od indywidualnej oceny. Jedni wolą robić to co lubią za 3000 zł na rękę (czyli więcej niż średnia krajowa tak przy okazji), a inni to czego nie znoszą ale za większą kasę.
Nie oceniałbym wyborów tego typu jedynie w kategoriach finansów.

McKane tu się z Tobą zgodzę bo najważniejsze by praca sprawiała przyjemność :1
Osobiście jakbym dostał oferte takiej pracy nawet bym się nie zastanawiał ;)

[quote="McKane"]No to zależy od indywidualnej oceny. Jedni wolą robić to co lubią za 3000 zł na rękę (czyli więcej niż średnia krajowa tak przy okazji), a inni to czego nie znoszą ale za większą kasę.
Nie oceniałbym wyborów tego typu jedynie w kategoriach finansów.

No cóż kolego Judymem to ja nie jestem, ale w życiu trzeba robić to co się lubi za większą kasę i do tego trzeba dążyć, a nie całe życie żreć zakalec i bujać w obłokach jak to jest fajnie. Im będziesz starszy to tym bardziej będziesz doceniał posiadanie trochę wiekszej kasy, którą można przeznaczać na tzw. życie doczesne ale również na przyjemności (np. nowa lepsza wykrywka, wyjazdy w ciekawe miejsca itp wedle uznania).
Natomiast jak zarabia się mniej lub nic to oczywiście taką robotę trzeba brać, ale jednocześnie dążyć trzeba do szukania lepszej w kierunku który daną osobę interesuje i sprawia satysfakcję.

Piękny wywód twiel :lol:
Czyli jak rozumiem zakładam działalność, robię sobie reklamę i mogę wystawiać faktury za pomoc w wykopaliskach?

Czyli ile musiałbym mieć żeby spełniać ten warunek ? :)



Zapewniam Cię że nie wszyscy tak myślą dlatego też zwróciłem uwagę na niepotrzebną generalizację. Są takie osoby które uznają Twoją wypowiedź na nieprawdziwą i nadal doceniać będą nie to co posiadają a to co fajnego zrobiły (opublikowały, wykopały itd).

Mc Kane zrób ranking czy więcej jest ludzi doceniających kaskę i wygodniejsze, przyjemniejsze życie, czy doceniających bardziej publikacje i inne uniesienia intelektualne (nie mylić z palącymi trawę z ustawicznym brakiem kasy powodowanej częstym jej zakupem). Jak chcesz dalsze wywody prowadzic na ten temat to przeżuć się na jakieś forum rozgryzające takie problemy. Ja na tym kończę ten podtemat. Pozdrawiam i życzę Ci dobrej wykrywki i fajnych fantów :D

A po co miałbym robić taki ranking ? Według rankingów znaczna większość Polaków nie czyta książek ... czy to oznacza że należy do nich równać bo jest ich więcej ?

p.s. Z wykrywaczem nie chodzę ale dobre znaleziska zawsze mile widziane :)

Małe sprostowanie - 3000 zł - 19% podatku dochodowego - ZUS i zostaje jakieś 1500 zł. Tak wygląda kwestia dochodu w przypadku jednoosobowej firmy. VAT i tak w całości do państwa.

Czym jest wstępna konserwacja?
Mam swój patent na kolory i jestem ciekaw, jaki ma archeo. Pierwszy raz słyszę o takiej "procedurze" przy wspomaganiu badań. Zwykle to z rączki do rączki.