Mit o "prasłowiaśkiej przeszłości ziem polskich" chcemy zastąpić realiami.

prasłowańską zamienimy na pragermańską i będzie git :)

Był to pierwszy przypadek gdy niemieccy koledzy docenili w formalny sposób zespołową pracę polskich archeologów.

PS. Paru spośród naszych userów bierze aktywny udział w tym projekcie m.in. jeden obłudny celebryta ;)

...tak, tak :) : http://www.mpov.uw.edu.pl/pl/aktualnosci/frankfurt


...są zdjęcia, będą dowodem, kto maczał palce w tym niecnym projekcie :D .

http://www.mpov.uw.edu.pl/pl/projekt/oddzialywanie-spoleczne
...i ciekawy cel projektu:

...dlaczego przed rozpoczęciem badań wysuwa się takie założenia :que

Może dlatego, że to jest mit... Oczywiście każdy może wierzyć, że to przedstawiciele jego narodu pierwsi zeszli z drzewa i to w dodatku w miejscu gdzie i dzisiaj się znajduje. Czemu nie - w końcu mamy wolność wyznaniową. Ale to sprawy nie rozwiązuje! Bo pozostaje pytanie gdzie dokładnie to drzewo stało? Czy w Krakowie? W Gnieźnie? W Poznaniu? A może w Kaliszu? Każda z tych "prastolic" ma swoich zagorzałych wyznawców!
A odrzucenie mitu o prasłowiańskości mamutów, wcale nie oznacza przyjęcia "pragermańskość" tych ziem (to też jest mit) - byli tu, owszem, ale w skali dziejów dosyć krótko. Stąd zresztą nazwa okresu - "wędrówki ludów", czego jakoś nikt z szanowny dyskutantów nie zauważył ;)

No cóż, u mnie zimno... :(