Ciekawe wystąpienie dr hab. Jacka Górskiego dyrektora Muzeum Archeologicznego w Krakowie, ws. zabytków archeologicznych, https://cutt.ly/IhJJ7Bc i dwa wybrane fragmenty:

Przeczytałem z zapartym tchem całe 8 stron.
Facet bardzo rozsądnie gada.
Widać że druga strona barykady ma świadomość że obecne przepisy są do zaorania. Szok.

Oni nie tylko mają świadomość tego, że prawo jest złe i nie nadąża za rzeczywistością, zapewne wielu z nich jest to bardzo na rękę i nie chcą zmian, a tym bardziej na lepsze
Mało ludzi zna się na zabytkach archeologicznych, mało kto wnika wiec w to co, jak, gdzie i po co? robi się podczas badań w terenie, nikt też nie kontroluje rzetelności prowadzonych bilansów/ raportów po skończonych badaniach.
...prywatne magazyny archeologiczne- to też jest niezłe....
Podsumowując: Obecna sytuacja daje bardzo duże możliwości do najróżniejszych wałków, wałeczków ,a czasem nawet olbrzymich przewałów
i tu pojawia się temat "poszukiwaczy skarbów", dość licznego grona osób z mniejszą bądź większą wiedzą w temacie, pytających, plączących się pod nogami,zaglądających przez ramię i - O Zgrozo! - chcących zmiany prawa!
Dzięki koledzy za tego linka, bardzo pomógł mi zrozumieć pewne zależności i sytuacje

Ciekawe co trzeba zrobić aby mieć "prywatny magazyn archeologiczny".
To może być ciekawa szansa na legalizację kolekcji :D

Filip. Wystarczy jak posiadasz bagażnik samochodowy.

Trzeba być znajomym królika i przyjmować do magazynu artefakty opisane w wygodny sposób typu: depozyt srebrnych monet (jeszcze lepiej tylko monet), ilość ok 100 szt, waga ok. 1kg. Nie łudźmy się, że trafiają tam dokładnie oczyszczone i zabezpieczone, skatalogowane, obfotografowane i zbadane co do autentyczności artefakty. Nie liczyłbym też na protokolarnie przejęte bezpieczne, zamknięte i zaplombowane pojemniki.
To raczej nie "ciekawa szansa na legalizację kolekcji"jak sugerował Filip a bardziej na jej dynamiczne rozbudowywanie... :lol:

Robią co chcą i jak chcą, nikt nie ponosi konsekwencji, konserwatorzy przymykają oczy na łamanie prawa, na niewywiązywanie się archeologów z zobowiązań wobec ich urzędu, względem państwa, względem nauki i obywateli, system pełen patologii ma się dobrze, można zapytać dlaczego?

- Na inwestycjach z koniecznością przeprowadzenia badań archeologicznych, najważniejsze jest kontynuowanie i planowe zakończenie inwestycji, jakość badań, znaleziska, zabytki i sprawozdania spadają na dalszy plan, ich znaczenie jest celowo pomijane, można zapytać dlaczego?

- Przyjmując sytuację, że nagle urzędy WKZ zaczynają respektować przepisy prawa, regularnie i należycie monitorują prowadzone badania, egzekwują obowiązek odpowiedniego magazynowania i inwentaryzacji znalezisk, należytej konserwacji zabytków i wymagają prawidłowo wykonanych sprawozdań z badań, to dopiero wtedy okazałoby się, że w naszym kraju nie można prowadzić badań archeologicznych, a tym samym także wielu inwestycji.

Taki kompletnie nie działający i sprzyjający patologii system wykorzystują wszyscy archeolodzy, nie tylko komercyjni. :666

Zabytki archeologiczne, które ustawowo są własnością państwa, za zgodą WKZ mogą być przechowywane w tzw. „innych jednostkach organizacyjnych”, czyli w prywatnych rękach, budynkach, prywatnych muzeach, izbach pamięci, firmach, fundacjach, wystarczy wykazać się adresem do magazynowania i przekonać konserwatora. Tego procederu nikt nie kontroluje, to czarne dziury, gdzie zabytki po prostu znikają. Zresztą w muzeach, gdzie przechowywanie zabytków jest uregulowane prawnie, urzędy konserwatorskie kontroli też nie prowadzą.

Prowadzą, tyle że pod kątem przetrzymywania broni, zabezpieczeń, bajzlu w papierach, tyle że z prywatnego muzeum jest szansa na wyssanie kasy w ramach kar :)

Oczywiście takie kontrole są, ale zabytków archeologicznych nie ruszają bo jest to jedna wielka mina, która mogłaby niejednego archeologa pogrążyć, tego burdelu nikt nie jest w stanie opanować, a co dopiero zweryfikować zabytki bez ewidencji, nie posiadające żadnego udokumentowania.

Z tego co pamiętam to muzea mają 60 dni na wprowadzenie zabytku do ewidencji, tyle że nie dopełnienie tego jest zagrożone karą administracyjna i to jakąś śmieszną. Polska to dziwny kraj.

Wpis do 30 dni od objęcia w posiadanie, co pięć lat powinno się weryfikować zapisy w ewidencji ze stanem faktycznym.

Najwyższa Izba Kontroli Delegatura w Poznaniu, Wystąpienie pokontrolne.
Ochrona zabytków archeologicznych odkrytych w związku z realizacją inwestycji budowlanych.
Tu do pobrania: https://cutt.ly/gjypvmy i jeden przykładowy fragment:

Czyli na 1314 podjętych,legalnych prób poszukiwań zabytków archeologicznych znaleziono NIC.Wszystko jest możliwe.Dziwią się ,może młodzi ? Wszystko jest możliwe,w totolotka przecież też można trafić szóstkę

Nic :? Nawet łyżki aluminiowej :ups: