Kojarzę bardzo dobrze - organizuję z nim różne historyczne rajdy praktycznie co miesiąc :lol:
Przy okazji podpytam jakie konkretnie ma zastrzeżenia do ustawy :)

Co do browarów daj znać gdzie i kiedy :h

Podpisana , a wie ktoś może ile podpisów ma petycja betonu ze snap-u ?
Co do naszej petycji to szału nie ma , jak na 100 tysięcy poszukiwaczy ? PZE wykonało dobrą robotę ale jak zwykle większość ma na to wyje.ane , tak ciężko poświęcić kilka chwil na podpis ? Ci co nie podpiszą niech potem nie mają pretensji , że prawo i procedury są złe itd. , bo szansa na zmianę jest ogromna ,wystarczy tylko poświęcić kilkadziesiąt sekund . Tak się niektórzy śmiali tutaj z pisiorów,kukizów,konfederatów ale wyniki głosowania jasno pokazały kto jest na tej scenie zabetonowany z borusewiczem na czele . Mam nadzieję , że nie naruszyłem regulaminu odnośnie nie wdawania się w kwestie polityczne, ale musiałem to napisać , jeżeli kogoś uraziłem to sorry , ale taka jest prawda ;)

Mają chyba 3200 podpisów

Cały czas im spada, dziś uzbierali tylko 17 podpisów.

https://www.petycjeonline.com/protestuj ... y_zabytkow

Patologiczna SNAPowska archeologia się kończy tak jak ich podpisy na petycji. :D
Nasza archeologia to ciekawy socjologiczny przypadek, gdzie poszerzanie obszarów badań prowadzi prosto w patologię. Na szczęście wkrótce stanie się reliktem minionych czasów i niech tam pozostanie zapomniana na wieki.

Nic dziwnego. Od 1989 r. żaden rząd, minister kultury nie odważył się ruszyć tematu tzw. lobby archeologicznego :cop :lol:

naszych podpisów też zbyt wiele nie ma.

Pewnie wielu poszukiwaczy współpracujących z archeologami i poszukiwaczy ze stowarzyszeń jest zainteresowanych trwaniem w obecnym systemie prawnym i nie podpisze petycji, a by dogryźć PZE, możliwe, że nawet podpisują się pod petycją SNAPu. Jeszcze inni nie zaglądają do netu, lub ich ta sprawa w ogóle nie interesuje, inni boją się podpisać, podać dane itp. Ponadto przeciwnicy ustawy i PZE nie śpią, szerzą w necie negatywny przekaz wśród poszukiwaczy i wielu z nich łapie się na te farmazony.

Oczywiście, że obecny system jest dla wielu stowarzyszeń wygodny. Zresztą po poście Zalasinskiej (który nota bene już skasowała :) ) ujawniła się nam koncesjonowana opozycja, która zapewne czeka na nowe rozdanie. Pytanie, co im obiecano.

Jedni nawet chwalili się w necie, że pod koniec czerwca byli na rozmowach u Zalasińskiej. :D (https://is.gd/6IBHSz)

no z tego co pamietam, to czesc juz podpisalo petycje.. tyle, ze te druga.. byc moze w poczuciu jednosci z liderka zmian na ICH lepsze Zalasinska

Może by tak przedstawić w końcu Panteon Patoarcheologii Polskiej i pokazać na podstawie wyroków o co chodzi z tym dziedzictwem. Dla przykładu:
"Główni oskarżeni urzędnicy zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.

Marka G., b. dyrektora Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego w Warszawie, a wcześniej pracownika Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad oraz GDDKiA sąd skazał na 5 lat i osiem miesięcy więzienia. Sąd uznał, że przyjął on łapówki o łącznej wartości ponad ponad 890 tys. zł.

Tomasz Z. - b. naczelnik wydziału ds. środowiska GDDKiA, wcześniej pracownik Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad przyjął nie mniej niż 355 tys. zł. Został skazany na karę 4,5 roku więzienia i karę grzywny. Taki sam wyrok otrzymał Rafał M., który miał m.in., jako zastępca dyrektora Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, przyjąć łapówki w łącznej wartości co najmniej 262 tys. zł.

Wśród skazanych są też Marek C., były dyrektor Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, oraz były kierownik zespołu badawczego Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Poznaniu Lech Cz., którzy mieli wręczać łapówki urzędnikom. Sąd skazał ich na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat."

"Młodych adeptów archeologii Uniwersytetu Gdańskiego prof. Lech C. uczył m.in. zasad etycznego postępowania w pracy. Sam został skazany za wręczanie łapówek."

"W tzw. Aferze archeologów zamieszane są trzy osoby. Po za Jackiem B. zamieszane są jeszcze dwie osoby Iwona K., była już pracowniczka Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, oraz Agnieszka K, archeolog prowadząca badania razem z Jackiem B.
Ich przestępcza działalność polegała na tym, że Iwona K. polecała inwestorom zgłaszająca się do Urzędu, w którym pracowała, dwójkę archeologów za co otrzymywała część wynagrodzenia badaczy. Z informacji zgromadzonych do tej pory przez policję w czasie 6 lat pomiędzy tymi ludźmi przepłynęło ponad milion złotych."
I tak dalej, i tak dalej. Za taką kasę to można "pracować". Ilu się udało to można się tylko domyślać. Widać też gigantyczne przeszacowanie kosztów tych badań.

Podpisane

Mam wrażenie, że to są tylko ci mniej bystrzy, którzy dali się złapać :)

To zadufani w sobie naukowcy z tytułami i na stanowiskach, pewni, że nikt im nie zagrozi, pewni swojej bezkarności.