https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

WKZ Poznań - jak zacząć? (pozwolenie)
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=62&t=50779
Strona 1 z 1

Autor:  Zientas [ czwartek, 24 stycznia 2008, 01:05 ]
Tytuł:  WKZ Poznań - jak zacząć? (pozwolenie)

Witam!

Co prawda byłu już tu 2 podobne tematy, ale jeden dotyczył leśniczych, a drugi zszedł na temat kopania z archeo na autostradach za 5 zł, ale nie o to mi chodzi.

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem by się "zalegalizować". Mam więc zamiar się wybrać do WKZ i przedstawić swoją sprawę.
Boje się tylko, że w najlepszym przypadku zostanę wyśmiany lub potraktowany jak naiwne dziecko.

Mówiąc szczerze mam włąsną działalność i nie szukam dodatkowych dochodów, które mógłbym ew. mieć sprzedając znalezione monety i inną ciekawą drobnicę. Nigdy niczego nie sprzedałem i nie wymieniłem. Nie są to może jakieś wartościowe "skarby" i nie jest ich dużo, ale mnie cieszy nawet wydarty ziemi PRL ;) Docelowo chciałbym zrobić jakąś gablotkę (monety, guziki) i przekazać wszystko którejś z miejscowych szkół lub oddać do odpowiedniego muzeum (przecież nie będę biegał z każdą monetą osobno). Chciałbym mieć status czegoś w rodzaju "wolnego strzelca". Wiem gdzie są stanowiska archeo (kurchany np.) i omijam te miejsca szerokim łukiem. Zresztą nie interesują mnie. Chcę szukać monet w "humusie" , którym i tak się archeolodzy nie interesują (podobno). Oczywiście mam zamiar się "spowiadać" ze znalezionych rzeczy i uzgadniać planowane miejscówki (także z właścicielami gruntu).
Czy takie "CV" wystarczy? Czy jestem naiwny? Da radę coś zrobić? Macie może jakąś "ścieżkę" do WKZ Poznań?

Pozdrawiam serdecznie.

Ps. Meila o podobnej treści wysłałem kiedyś do WKZ, ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi...

Autor:  asdic321 [ czwartek, 24 stycznia 2008, 01:29 ]
Tytuł: 

Spojrz np tutaj: viewtopic.php?t=43814&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Tyle ze co region (konserwator?), to inne wymogi :( Nie daj sie w kazdym razie latwo zniechecic i probuj do skutku :1

Autor:  Zientas [ czwartek, 24 stycznia 2008, 01:48 ]
Tytuł: 

Super, jest iskierka nadziei :1

Próbował już ktoś w Poznaniu rozmawiać?

Autor:  Mr IndianaJones [ czwartek, 24 stycznia 2008, 02:43 ]
Tytuł: 

Zientas napisał(a):
Super, jest iskierka nadziei :1

Próbował już ktoś w Poznaniu rozmawiać?


Wielkopolski Konserwator Zabytków ds. archeologii http://wosoz.bip-i.pl/public/?id=37620 należy do rozsądnych.
Pzdr,
IJ

Autor:  Zientas [ czwartek, 31 stycznia 2008, 10:26 ]
Tytuł: 

Udałem się pod wskazany adres.

Sytuacja jest taka, że obecnie nie ma szans na żadne stowarzyszenie czy indywidualne pozwolenia ze względu na kwestie interpretacji czy też kształt przepisów ministerstwa, oraz negawtyne nastawienie do naszego środowiska. Wspominałem o przykładach współpracy między archeologami, WKZ a poszukiwaczami. Dowiedziałem się, że i owszem takie rzeczy miały miejsce, wszystko się układało, ale po zakończeniu wspólnych prac archeo. w danym miejsce koledzy w wykrywkami nadal sobie tam kopali. Dowiedziałem się również, że WKZ (w całej Polsce)szkolą/informują/uczulają Policję by reagowali na zauważonych poszukiwaczy w terenie.
Z jednej strony nie dziwię się takiemu nastawieniu do naszego środowiska bo ono samo sobie taką opinię wyrabia (przynajmniej znaczna część). Z drugiej strony szkoda, że na razie nic nie można zrobić w kwestii czegoś na kształt "indywidualnej licencji" - można by w ten sposób oddzielić ziarna od plew.

Jest jednak światełko w tunelu. Mam się zgłosić pod koniec kwietnia bo WKZ pracuje nad jakimś projektem włączania "detektorystów" do prac archeologicznych i być może uda się nawiązać współpracę. Szykują się jakieś prace w okolicy jednego z zamków w WLKP i będzie potrzebna większa ekipa. Ale co będzie jak się taka współpraca zakończy jak w powyższym przykładzie? Czy ktoś weźmie odpowiedzialność za całą grupę? Jaka będzie gwarancja, że nikt po zakończeniu prac tam nie wróci? Jak wyselekcjonować uczciwych poszukiwaczy?

Wiele jeszcze przed nami, ale może będzie już tylko lepiej.

Pozdrawiam,

Zientas

Autor:  Witek63 [ czwartek, 31 stycznia 2008, 13:44 ]
Tytuł: 

Widzę to tak, że z jednej strony duży kubeł zimnej wody, a z drugiej malutka marchewka, która może okazać się nadgniła..

Najważniejsze że byłeś i zapoznałeś się ze stanowiskiem konserwatora w Poznaniu..

Powstaje pytanie jakie jest stanowisko konserwatorów w innych województwach..

Autor:  Robi [ czwartek, 31 stycznia 2008, 14:45 ]
Tytuł: 

Rzekłbym, że nawet po lekturze tego forum widać, że tamtejszy WKZ jest na etapie, na jakim jego inni koledzy byli 2-3 lata temu (vide wspólne kopania detektorystów z archeologami).

Im dłużej takie opory do środowiska poszukiwaczy będą, tym większe szkody dla obu stron. :(

Autor:  Zientas [ czwartek, 31 stycznia 2008, 16:18 ]
Tytuł: 

Robi napisał(a):
opory do środowiska poszukiwaczy


No ale z kosmosu się one nie wzięły :roll: Sporo poszukiwaczy nadal pracuje na taki wizerunek całego środowiska.

Autor:  atylla [ czwartek, 31 stycznia 2008, 16:44 ]
Tytuł: 

Zientas napisał(a):
wszystko się układało, ale po zakończeniu wspólnych prac archeo. w danym miejsce koledzy w wykrywkami nadal sobie tam kopali.


ciekawe o którą akcję chodzi?

Autor:  Mr IndianaJones [ czwartek, 31 stycznia 2008, 23:44 ]
Tytuł: 

Zientas napisał(a):
Robi napisał(a):
opory do środowiska poszukiwaczy


No ale z kosmosu się one nie wzięły :roll: Sporo poszukiwaczy nadal pracuje na taki wizerunek całego środowiska.


Nie od razu Kraków zbudowano..., kropla drąży skałę..., itp, itd. Zrobiłeś dobry krok. Wróć pod koniec kwietnia i daj się poznać z dobrej strony.
Opory są po obu stronach (co widać również po lekturze wątków na tym forum) i nie znikną z dnia na dzień po 1, 2, 3, 4, ..., ... udanych akcjach współpracy. Tym bardziej, że oba środowiska są mocno podzielone wewnętrznie, szczególnie jeśli chodzi o wzajemną akceptacje i współdziałanie. Ale od czegoś trzeba zacząć i później to solidnie i mozolnie kontynuować. Część środowiska archeologicznego też nad tym pracuje. Ale to trwa i trwa i trwa... Na prawdziwe, ogólnopolskie, ucywilizowanie kontaków i stosunków przyjdzie obu stronom poczekać. Ale to tylko od nas zależy, czy nastąpi to późno, czy też wcale.
Ja tradycyjnie jestem optymistą :)
Powodzenia,
IJ.

Autor:  Przemysław [ piątek, 1 lutego 2008, 00:03 ]
Tytuł: 

Proponuje zacząć od podpinania się pod archeologów kopiących jakieś stanowiska w swojej okolicy, nie którzy cię pogonią, ale spora część widzi korzyści z wykorzystywania wykrywacza na stanowisku, tym sposobem wyrobisz sobie znajomości i będziesz miał później lepszy start gdy będziesz chciał sobie co takiego załatwić :)

Autor:  Armand [ piątek, 8 lutego 2008, 00:14 ]
Tytuł: 

WKZ na pewno nie da Ci zgody na działanie jako wolny strzelec. Jak sadzę, pozwolenie może Ci dać na konkretne miejsce i w konkretnym terminie, na takiej zasadzie otrzymują je archeolodzy. WKZ na pewno sprawdzi, czy we wskazanym przez Ciebie miejscu nie ma stanowiska archeologicznego. Możesz również spodziewać się kontroli we wskazanym miejscu i w określonym terminie, to ich obowiązek, mają zwyczaj kontrolować pod koniec terminu zezwolenia, aby zapoznać się z wynikami przeprowadzonych prac. Czasami na kontrole przychodzą miłe panie.

Autor:  Zientas [ piątek, 8 lutego 2008, 21:03 ]
Tytuł: 

Armand napisał(a):
Jak sadzę, pozwolenie może Ci dać na konkretne miejsce i w konkretnym terminie, na takiej zasadzie otrzymują je archeolodzy. WKZ na pewno sprawdzi, czy we wskazanym przez Ciebie miejscu nie ma stanowiska archeologicznego. Możesz również spodziewać się kontroli we wskazanym miejscu i w określonym terminie, to ich obowiązek, mają zwyczaj kontrolować pod koniec terminu zezwolenia, aby zapoznać się z wynikami przeprowadzonych prac.


Jestem ZA :za


Armand napisał(a):
Czasami na kontrole przychodzą miłe panie.


Jeszcze lepiej :1

Pozdrawiam!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/