https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

pytanko
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=62&t=69800
Strona 1 z 1

Autor:  gepo [ środa, 21 października 2009, 18:18 ]
Tytuł:  pytanko

Jako że mam swoje zasady i w żaden sposób nie chciałbym naruszać wraz ze swoją paczką jakichkolwiek stanowisk archeologicznych, mam pytanie do bardziej obrytych. Otóż czy istnieje jakaś strefa którą zalicza się do stanowiska archeo od oznaczonego na mapie stanowiska? Trochę to masło maślane ale chodzi mi o to, że w niedalekim pobliżu od mojego miejsca zamieszkania znajduje się stary gród, po którym zostało już jedynie wzniesienie, ale który oznaczony jest jako stanowisko archeologiczne. (Nawet najstarsi mieszkańcy okolicznych miejscowości nie słyszeli by jakikolwiek archeolog dokonywał tam prac ale jednak jest oznaczone wiec podejrzewam że kiedyś hen hen w zamierzchłej przeszłości archeolodzy tam byli ) Gród mieścił się jedynie w obrębie tegoż wzniesienia, a dookoła są pola uprawne. Czy jeżeli nie naruszę w swoich odwiedzinach właśnie tej górki a będę sobie hasał po tych polach uprawnych będzie to uznawane za naruszenie stanowiska archeo czego oczywiście zrobić nie chce. Jeżeli tak to jaka jest tzw bezpieczna odległość od stanowiska. Z góry dziękuje za wszelkie info o tzw strefie ochronnej. Pozdrawiam Gepo.

Autor:  janosik 73 [ środa, 21 października 2009, 18:32 ]
Tytuł: 

im dalej,tym lepiej

Autor:  gepo [ środa, 21 października 2009, 18:39 ]
Tytuł: 

to zrozumiałe jednak dookoła tej górki tak jak mówiłem jest pole uprawne wiec czyżby chłopcy z siewnikami i chemią nie niszczyli stanowiska archeo waląc głęboką orkę co roku ja się pytam czy istnieje taka strefa ochronna a nie czy łazić po stanowisku czy też nie, więc stwierdzenie janosik 73 im dalej tym lepiej wcale nie jest odpowiedzią i nic nie wnosi do tematu. Może jeśli jesteś jak ja pasjonatem hulania ze sprzętem czasem nawet nie zdajesz sobie sprawy jak blisko jesteś od oznaczonego stanowiska archeo a chłopakom nie chce się tam pakowac więc ???

Autor:  El Loco [ środa, 21 października 2009, 18:58 ]
Tytuł: 

Witam.
Myślę że skoro stanowisko jest oznaczone na mapie przez archeologów to uwzględnili już oni istnienie osadnictwa na przedpolu grodziska lub też jego brak. Dla bezpieczeństwa chodził bym jakieś 20-30 metrów od granicy stanowiska. Oczywiście ewentualne znaleziska trzeba będzie zgłosić.
Pozdrawiam.

Autor:  eme [ środa, 21 października 2009, 22:43 ]
Tytuł: 

na rzut kamieniem :que
;)

Autor:  Mr IndianaJones [ czwartek, 22 października 2009, 10:24 ]
Tytuł: 

Nie ma określonej standardowej odległości. To, że dookoła grodziska są same pola uprawne, wcale nie oznacza, że nie ma tam stanowisk (osada, cmentarzysko). Szczerze zalecałbym taki tok postępowania: Jeśli mieszkasz w regionie, gdzie są sensowni archeolodzy, lub najlepiej sensowny konserwator (są tacy - poczytaj forum, a zorientujesz się) to zgłosić się do niego, dogadać (może nawet wystąpić o pozwolenie?), a on już zaznaczy na mapie, gdzie chodzić można, a gdzie nie (może gdzieś niedaleko od Ciebie działa jakieś stowarzyszenie poszukiwaczy, które już przetarło szlaki?). Jeśli zaś na stolcu konserwatorskim siedzi beton, to ewentualnie do gminy z bombonierką do "Pani Kazi" i niech Ci pokażą mapę stanowisk - wtedy omijaj je szerokim łukiem. Jak szeroki powinien być taki łuk? Ano taki, żeby w razie czego nikt nie miał wątpliwości, że jesteś poza zaznaczonym na mapie stanowiskiem... tu wiele zależy od ukształtowania terenu. Zasadniczo lepiej unikać problemów - przecież poszukiwania to hobby, relaks i przyjemność, a nie nerwowe oglądanie się za siebie, czy ktoś nie za plecami nie idzie ;)
Pzdr,
IJ

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/