Poszukujący śladów romańskiej świątyni archeolodzy natknęli się na ludzkie szczątki. - Jest ich bardzo dużo. Myślę, że złożono tu kości wykopane w katedrze - mówi prof. Hanna Kóćka-Krenz nadzorująca badania na Ostrowie Tumskim.
Archeolodzy ponownie weszli do gotyckiego kościoła Najświętszej Marii Panny na Ostrowie Tumskim, by pod jego posadzką odnaleźć pozostałości poprzedniej romańskiej świątyni, która stała w tym samym miejscu prawdopodobnie od XIII w. W środku świątyni trwają prace wykopaliskowe, a badacze zeszli już na głębokość około dwóch metrów. Panującą tu ciszę zakłócają jedynie odgłosy przesiewania wydobytej ziemi przez sito.
W pierwszym wykopie sondażowym - u stóp ołtarza - archeolodzy chcieli sprawdzić, czy w sąsiedztwie pałacu Mieszka zachowały się jakieś ślady innej architektury przedromańskiej. Przypomnijmy, że dwa lata temu ekipa prof. Hanny Kóćki-Krenz z Instytutu Prahistorii UAM, która sprawuje nadzór nad badaniami, odkryła fundamenty kaplicy Dobrawy, przylegające do południowo-wschodniej części palatium. Była to najstarsza chrześcijańska świątynia na ziemiach państwa Piastów.
Co znaleziono w wykopie przy ołtarzu? - Mur poprzeczny, który nie ma żadnego nawiązania do stojącej tutaj architektury - opowiada prof. Kóćka-Krenz. - Okazało się, że to ossarium, a więc miejsce, do którego wtórnie składano szczątki ludzkie. Tych szczątków jest tu bardzo dużo. Leżą bez ładu i składu, pochodzą zapewne z różnych okresów. Z zapisków źródłowych można wnioskować, że obyczaj tworzenia ossarium w tym kościele sięga co najmniej XVIII w. Te szczątki pochowano tu stosunkowo późno, zapewne krótko przed położeniem obecnej posadzki i konsekracji kościoła w 1951 r. Myślę, że złożono tu kości ludzi wykopane w katedrze. Musiało się to dziać po wojnie.
Z odkrycia wynika, że kościół NMP służył jako pomocniczy dla katedry nie tylko jako miejsce liturgii, ale również dla celów grzebalnych. Archeolodzy udokumentują odkrycie i zostawią szczątki w miejscu pochówku.
W drugim wykopie - po północnej stronie ołtarza - badacze znaleźli grobowiec oparty o mur świątyni. Nad pochówkiem widać wymurowany z cegieł łuk. - Człowiek ten został pochowany w trumnie, widać jej zarys. Grobowiec pochodzi z XIX lub początku XX w. Wykonano go zapewne dla kogoś znacznego - ocenia prof. Kóćka-Krenz. - Jeśli zmarły będzie miał coś przy sobie, być może uda się dokładniej określić datę pochówku.
Ostatni wykop wykonano we wnętrzu palatium Mieszka, na pograniczu jego głównej sali i kancelarii książęcej. Archeolodzy mają nadzieję, że uda im się "złapać" fragment ściany działowej, dzielącej oba te pomieszczenia. Na razie są jednak zbyt płytko: odkryli m.in. XVIII-wieczne pochówki dwóch kobiet (jednej z kościanym różańcem w dłoniach), a także dziecka.
- W wykopie odkryliśmy też rumowisko z materiałami wczesnośredniowiecznymi, z którego możemy wnioskować, że niżej ukaże się nam być może fundament zachodniej ściany świątyni romańskiej - mówi pani profesor. Mógł to być jednoprzestrzenny kościół zakończony od wschodu apsydą.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... mskim.htmlTam też link do kilku zdjęć.