fishowiec napisał(a):
Czy nie beda dodatkowe trudnosci bo "przeciez mozesz sie zapisac i zostac przeszkolonym.." albo czy jak juz "straszyl" prezes PZE, ze beda negocjowac jakies ulatwienia, kompromisy i porozumienia chociazby z Lasami pPanstwowymi tylko dla swoich z PZE a nie dla "fishowcow" (i tego jestem nimal pewien) co rowna sie oczywiscie wywieraniem presji aby tylko wybrana grupa byla traktowana ulgowo przez administracje panstwowa...
Owszem, co do Lasów Państwowych to już trwają takie negocjacje - wkleiłem link do sprawozdania PZE, gdzie to jest wyjaśnione. Jeżeli przeczytasz to sprawozdanie to zauważysz, dlaczego te negocjacje nie dotyczą niestety wszystkich poszukiwaczy. Chociaż osobiście mam nadzieję, że to tylko przyczółek i z czasem zarząd LP się przekona, że można bez obaw dawać takie zezwolenia wszystkim poszukiwaczom - szczerze tego życzę wszystkim niezrzeszonym.
Swoją drogą czytając coraz bardziej zgryźliwe posty kolegów, przypomina mi się dowcip, który słyszałem jeszcze w latach 70'. Otóż przeprowadzano wizytację w różnych oddziałach piekła - robił to zapewne piekielny beton. Przy wszystkich kotłach dyżurowały diabły, żeby wpychać z powrotem do smoły tych, którzy chociaż trochę się wychylą. Ale przy jednym kotle zauważono coś karygodnego - otóż nikt tam nie pilnował skazanych na cierpienie. Wołają lokalnego nadzorcę, a ten tłumaczy: "Tam nie trzeba pilnować, tam są sami Polacy". "No i co z tego, że Polacy?" - pyta szef. "No wie szef, jak tylko któryś z nich się wychyli trochę ze smoły, pozostali zaraz go ściągają z powrotem, żeby nie miał lepiej niż oni".
Ten dowcip pięknie ilustruje jedną z naszych narodowych cech - zawiść. Nie wkurza nas tak bardzo to, że mamy wszyscy źle, jak to, że niektórzy (sasiąd, kolega z pracy, kolega z patykiem) mogą mieć lepiej od nas. Niestety, jeżeli PZE wynegocjuje cokolwiek gdziekolwiek tylko dla swoich członków, zacznie się tutaj prawdziwy krzyk. Jesteśmy w Polsce :ups: .