To moim zdaniem powinno byc kuczowa kwestią :1

".a dla równowagi zdjęcia prywatnych zameczków i wychuchanych kolekcji, tak by ich tym zdruzgotać i pozamykać czerwone gęby. :evil: "

no tu Ryjec to trochę popłynąłeś - mnóstwo zabytków będących w prywatnych rękach specjalnie doprowadzana jest do ruiny, żeby potem na "odzyskanym" terenie móc już spokojnie zająć się deweloperką...Pałace i dwory za PGR ów były w marnym stanie, ale trzymały się kupy, po przejściu w prywatne ręcę rozsypywały się do końca...

To zależy komu i za ile sprzedano pałacyk. Jak za symboliczne 1000zł (wiele takich przypadków było w latach 90tych) z uwarunkowaniem rozpoczęcia remontu w ciągu 6 miesięcy od zakupu, to najczęściej na pałacyk zakładano hipotekę i znikano z pieniędzmi, lub pałacyk ubezpieczano i powodowano "samozapłon" - tak zniszczono zamek w Płoninie koło Bolkowa czy spichlerz w Prusach woj. dolnośląskie. Jeżeli zaś kupowano za sporą kwotę to już z myślą o remoncie, lub dalszej odsprzedaży.

Protokół to jedno. Wiele wyjaśni Wam pismo z MKIDN wystosowane do PZE z podziekowaniami. Tam jest wszystko wyjasnione co kto proponował i dlaczego. Niestety ale i tu trzeba będzie sporo wyjasniać z MKIDN bo wszstko wskazuje na to, że nie zrozumieli wielu sygnalizowanych przez nas problemów.

Owszem, Varo i Marcik, ale mówicie o patologiach wynikających z poprzednich patologii. Ci ' właściciele" to nie byli żadni właściciele, tylko gangsterzy którzy robili przewały najczęściej w porozumieniu ze skorumpowanymi notablami.
Chodziło mi o to, że żadni urzędnicy i inni opiekunowie zabytków pracujący od 7-15 nie zaopiekują się lepiej zabytkami czy kolekcjami niż prywatny właściciel, dla którego są często całym życiem. Ponadto sami to finansują, więc nie obciążają budżetu państwa, jak wielu g....robów na synekurkach :evil:

Dobrze prawisz.Ostatnimi czasy nie zaglądam na pola i fora poszukiwawcze.Trudno.Ale zaczynam delikatnie ruszać dupę znad klawiatury i coś robić w "mojej" kwestii. Nie ma to związku z poszukiwaniami .Ostatnio i tak nie jestem w stanie pojąć tych-tu przepychanek . Ale coś robić trza. Także Jacku SURSUM CORDA ....

Ryjec :za

Jacek :1

Pewnie w ministerstwie zdają sobie sprawę, że zawsze znajdą się stowarzyszenia i detektoryści którzy będą współpracować bez względu na sytuację prawną, więc nie zależy im na jakichkolwiek zmianach korzystnych dla wszystkich detektorystów, Jak na razie wygląda to nieciekawie, tak jakby ministerstwu chodziło wyłącznie o wzmocnienie obecnego stanu i obowiązku posiadania zezwolenia WKZ na poszukiwania, na każde użycie detektora w terenie. Jaki cel ma angażowanie w rozmowy na tak wysokim szczeblu kilkunastoosobowych nic nie znaczących stowarzyszeń, czy nie przypadkiem zagmatwanie problemu bzdurnymi postulatami i tym samym zneutralizowanie coś mogących wnieść rzeczowych propozycji.

W PZE brakuje komórki do spraw współpracy detektorystów z archeologami, której zadaniem byłoby monitorowanie aktywności, warunków współpracy, kompletowanie danych i informacji, oraz reagowanie na wszelkie nieprawidłowości dotykające współpracujących detektorystów, np. praca darmo, gdy inni mają płacone, przeszukiwania po pracy itp.

Z terminu zabytek powinny być zwolnione wszystkie przedmioty które były produkowane w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy występujące luzno,czyli monety nawet od 13 tego wieku pomijając depozyty które mogłyby dać jakąś informację o ewentualnym właścicielu,elementy broni jak i umundurowania z okresu wojen,wystarczyłaby tylko informacja gdzie i co znaleziono,na dzień dzisiejszy literatura jest pełna opracowań praktycznie wszystkiego co można trafić i akurat w tej kwestii nie ma możliwości by dowiedziano się czegoś nowego w tym temacie,zabytek archeologiczny akurat na naszych ziemiach powinien zaczynać się też od okresu przed zakonem w dół z uwzględnieniem właśnie przewidywanej liczebności występowania danych obiektów a okres do pierwszych władców polski powinien pozostać poza dyskusją jako właściwy dla nauki.

Ciekawe czy ustawodawcy wpadną w końcu na ten trudny dla nich do wytropienia trop.

„National Geographic” NR 5(92) maj 2007
Joanna Lamparska „Polska wyspa skarbów”


...i minęło kilka lat, mamy rok 2015:

https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=155542