Dokładnie tak jak mowisz plus zdolni hakerzy, łamia Pentagony i inne NASA to jakiegoś gównianego AZP nie złamia :P

Dzięki.

He he. Dojdzie nam w takim razie jeszcze jeden zarzut. Ostrożnie chłopaki bo" przyjdzie" Prymek i powie,że namawiamy do przestępstwa.

Ależ Panowie ja przecież mówię tylko o dobrowolnej przysłudze stron wzajemnie prowadzących jakiś projekt :D a nie o hakowaniu :ang ,ale mniejsza o większość w układach i układzikach między znajomymi,projekt w końcu wszedł na właściwe tory,jeżeli dane choćby o położeniu stref archeo będą ogólnodostępne to już wyeliminuje patologię spraw sądowych na zasadzie udowadniania czegoś czego nie ma,a to już sukces po obu stronach barykady,nieczytaci będą niestety lub stety mieć nadal problemy.Może w końcu ktoś mundry :ups: zauważył że środki marnowane na sprawy beznadziejne można zagospodarować na bierzącą aktualizację.Oczywiście taką nie z tyłka bo sporo ilość obiektów została opisana na zasadzie domniemania.

a ja mam na to wywalone :666

Nikt nie będzie ryzykował więzieniem dla często wątpliwej jakości informacje, których nawet nie da się sprzedać.

Panowie wiecie co tak naprawdę to oznacza....
że tak na prawdę gdzie byś się nie ruszył to będzie bardzo duże porawdopodobieństwo że właśnie chodzimy po stanowisku a wtedy wiadomo co już nam grozi ...........

Nie do końca Piotr .
To powinno być dostępne bardzo dawno.
Archeo uzasadniało to ''troską'' o stanowiska ... czyli jak udostępnią, to całe hordy poszukiwaczy zaatakują zapodany teren.
Głupota .
Prawdziwi poszukiwacze ''oleją'' taki teren by nie wpakować się w problemy.
Inni pewnie już tam byli i nawet pole minowe im nie straszne.
Chyba brakuje po ''przeciwnej'' stronie człowieka myślącego racjonalnie - takiego z ludzkim podejściem, który choć na chwilę wcieli się w skórę poszukiwacza - mentalnie - a kilka godzin z wykrywaczem by nie zawadziło :666

Olek_65

To zabrzmiało tak jakbyś poradził policiantowi żeby obrabował od czasu do czasu bank aby zrozumieć motywy włamywaczy...
Toż piszesz o namaszczonej przez opatrzność kaście strażników i trzcicieli kontekstu!!!

No masz k...a rację Nomennescio, masz ... a dalej ściana.
Pozdrawiam - olek :)

Te ich stanowiska to wiekszosci lipa.Przyjzalem sie jednemu polu,na mapie azp stanowisko na srodku pola a w gminie na planie zaznaczone sa dwa po przeciwnych stronach pola.I badz tu czlowieku madry.

Może gminie nie pasowało tam stanowisko archeologiczne i w zamian zrobili dwa stanowiska w innym miejscu. :)

I przez takowe pomyłki biedny poszukiwacz będzie bekał przez kilka lat jak go złapią w pobliżu takowego stanowiska :) przy aktualnej ustawie :z

To akurat dość częste pomyłki. Dlatego trzeba skorygować i ujednolicić dane a stanowiska w ogóle zweryfikować.

Niestety wychodzą z założenia, że jeżeli zostałeś zatrzymany w trakcie przeszukiwania detektorem miejsca które nie jest stanowiskiem archeologicznym, to mogłeś tam znaleźć, lub gdzieś indziej przedmioty zabytkowe, które zgodnie z prawem miałeś przekazać, a nie przekazałeś, mogłeś też odwiedzać z detektorem stanowiska archeologiczne i należy to sprawdzić, więc jest okazja przeszukać mieszkanie dane z telefonu, komputera itd. i znaleźć coś co może być podstawą oskarżenia.