Rozumiem i tak rozumuje większość. Jedni kalkulują, że bardziej im się opłaca mieć pozwolenie i święty spokój, przy czym wielu z nich nawet nie walczy, żeby wydana decyzja nie była wadliwa i nie zawierała warunków z dupy typu sprawozdanie i inne. Niektórzy z nich stają się świętsi od papieża. Inni dla odmiany siedzą po cichu, i że tak to poetycko ujmę, zginą bezimiennie w swoich szałasach, bez oddania jednego strzału. ;)
A tutaj nie chodzi o kalkulację tu i teraz, tylko za 10 lat...

ja wielkim uproszczeniu rozumuję tak:

chodzić wszędzie za zgodą właścicieli - nie szukać zabytków, szukać meteorytów lub rzeczy współczesnych

chodzić jak ktoś ma parcie na pozwoleniach - ale przecież można nic nie znajdywać

:666

Tak na marginesie, fundacja "Skryptorium" działa na kołobrzeskich plażach za zezwoleniem konserwatora na poszukiwanie zabytków i pod nadzorem archeologa, odpowiednio do miejsca poszukiwań, można zapytać dlaczego nie pod nadzorem patrolu saperskiego :D . Miejsca swoich poszukiwań te określone w zezwoleniach fundacja nazywa miejscami archeologicznymi i ważnymi historycznie. :D

Członkowie fundacji jak sami przyznają nie są poszukiwaczami, fundacja bazuje na współpracy ze stowarzyszeniami poszukiwaczy. Fundacja załatwia zezwolenia konserwatora i zaprasza stowarzyszenia ze sprzętem. W pewnym sensie mógł to być ciekawy pomysł na dobry pr dla fundacji i na możliwą akceptację takich działań. Były poszukiwania, były stowarzyszenia, byli celebryci, była Telewizja, była konferencja, było przekazanie zabytków, za szybko to poszło, poczuli się pewnie, odtrąbili sukces i niestety zdecydowali się pokazać swoją prawdziwą twarz :666. Od kilku tygodni działa konto na patronite i buycoffee, bez powodzenia, zerowe :za .

Nie uwazam zlozenia wniosku do WKZ o zgode na poszukiwania za forme walki z systemem czy zlym prawem, to nieporozumienie
mowilismy o tym wielokrotnie, nie chce sie powtarzac ale przypomne..
w mojej opini WKZ jest samozwanczym regulatorem w zasadzie posrednikiem pomiedzy wlascicielem gruntu a poszukiwaczem
WKZ jest samozwanczym pretendentem do tytulu decydenta co do spraw wlasnosci znalezisk szczegolnie takich jakie wymienil Argo
WKZ jest samozwanczym uzurpatorem nakladajacym myto za posrednictwo pomiedzy w wydawaniu zgody pomiedzy poszukiwaczem a wlascicielem gruntu
i co najwazniejsze polityka WKZ (w zasadzie calej machiny archeo-konserwatorskiej, zeby tu juz nie stygmatyzowac jednej tylko czesci systemu) jest w istocie polityka dlawienia hobby detektorystycznego i zwiazanego z nim kolekcjonerstwa nadmiernie w ich mniemaniu rozpanoszonej i taki cel i intencje sa realnie dostrzegane.

Co do walki z grabieza kurchanow, rozkopywania grobow to przepisy karne i wydzwiek moralny sa jednoznaczne jeszcze od czasow przedwukazetowych i zadem posrednik typu WKZ nie czyni tu roznicy ani zadna fundacja stawiajaca sie w roli stroza tez tej roznicy nie uczyni.
To co ktos chcial zagrabic, ukrasc i sprzedac ze spraw naprawde cennych kulturowo zrobil to bez wzgledu na to ile tesknych oczet wypatrywalo go w okienku po zdgode na poszukiwania
dlatego tak wsciekle przekierowywanie uwagi na zafascynowanego lazeniem z piszczalka kolekcjonera klamr od pasow wojskowych czy bagnetow i ustawianie go w jednym szeregu z realnymi zlodziejami.

Ja to pisze tak juz ogolnikowo i nie chcialbym w zaden sposob zaogniac dyskusji czy rewidowac na sile cudzych pogladow bowiem cenie zasade "jak sobie poscielesz tak sie wyspisz".

Ironicznie zas moge tylko stwierdzic, ze jesli mi jako temu partyzantowi (moj Boze do czego to doszlo) cos grozi to wlasnie od niby "swoich".

patetycznie zabrzmialo, troche sztywno wiec dla rozluznienia swoim forumowym zwyczajem proponuje miekki fotel i nie za glosno ani za cicho (obawiam sie, ze nie trafie w gusta wszystkich chociaz przeslanie ponadczasowe)
milego sluchania:

https://youtu.be/kaQ03v4twaE

a jakby ktos wolal oryginal:

https://youtu.be/9RYy_8u4blk


PS. Jakie to szczescie, ze mam gitare w tej ziemiance ;)

frank sprawdz historie fundacji
jedne priotytety sie jakby troszke zdewaluowaly na rzecz innych..
swoja droga wiele ciekawych postaci sie przewija wokol wiec ja wciaz uwazam, ze owe TKM bylo niepotrzebne..
to juz chyba jakas klatwa ze musimy wciaz dzielic, dzielic, dzielic.

Niczego z tego co napisałam nie zrozumiałeś. :D

Przypominam, że to Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest projektodawcą przepisów i twórcą buforu w postaci WKZetów. Możesz to nomennescio wypierać ale niestety tak jest. W jaki sposób chcesz dotrzeć do niego z argumentami, grając na gitarze w swoim szałasie? ;)
Twoje manifesty o stowarzyszeniach mają podobny wymiar jak manifesty niektórych stowarzyszeń o innych poszukiwaczach. O to zresztą w sumie chodzi naszym przeciwnikom... A prawda jest taka, że poszukiwacze mają za skórą i niektóre stowarzyszenia mają za skórą i skupiacie się tylko na tym. To bezproduktywne.

Mam nadzieje, ze chociaz piosenka sie podobala
;)



ja nie tworze zadnych manifestow o stowarzyszeniach :o znam kilka stowarzyszen naprawde cool
skad przyszlo Ci to do glowy? brak zgody i krytyka niektorych poczynan to nie manifesty, to zwykly komentarz i aboslutnie nie oczekuje jakiejs reakcji, zreszta nigdy ogolnie nie negowalem stowarzyszen jako takich, owszem uwiera mnie reakcja patologia na patologie, czesto czepiam sie fundacji jako sposobu na "posadowienie sie na swoim", natomiast wiele, ktorych nie znam, stowarzyszen pewnie robi dobra robote ale na pewno nie w ten sposob:

Takim jezykiem nie przemawial nawet "komisarz G" w okresach najwiekszego pobudzenia zawodowego.

Żarowskie Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne "Aureus" założone w kwietniu 2022

szybko zablokowali komentarze pod informacją...

Założeni w kwietniu 2022... Weterani widać...

Tak weterani......... kwiecień 2022 może chyba trochę mylić, a co weterani robili przed tym kwietniem....?

najgorsi są neofici

a w naszych dyskusjach tu na forum pojawialy sie przepowiednie, ze tak to sie potoczy przy okazji jestem ciekaw tych bezterminowych zgod choc z drugiej strony pies ich...

No jeśli są dobrze poukładani z gminą to taka bezterminowa zgoda nie jest niemożliwa. Zapewne mają jakiegoś zaprzyjaźnionego urzędnika lub w rodzinie, względnie w stowarzyszeniu...WKZ jednak nie wyda bezterminowej zgody. Tak to było do przewidzenia. To nie zmieni jednak Waszej postawy. Dalej będziecie siedzieć cicho, więc nie wiem po co to rozkminiać skoro Waszej sytuacji to i tak nie zmienia.. ;) Tak, tak, złośliwa :D jestem.