I to coraz większych. To jest już dosłownie Orwell 1984, ale w trochę mniejszym tempie. Nie różnimy się od zwierząt zbytnio. Niby jesteśmy inteligentni, ale też tą inteligencją niezmiernie łatwo sterować.

Zapewne myślałeś o Folwarku Zwierzęcym tegoż autora.

WP, matematykę też redukują, dzisiejsze teksty:

O2, gość nie rozróżnia dkg od g:

Nie ma co usprawiedliwiać dalszej redukcji programów nauczania przeciążeniem młodzieży! To było populistyczne hasło stanowiące podwaliny tej chorej, barbarzyńskiej reformy oświaty. Nie obciążać pamięci uczniów. Nie nakazywać uczyć się twierdzeń i definicji. Po co? Przecież wszystko można znaleźć w internecie. Już wtedy czułem skąd wiatr wieje, ale większość społeczeństwa i otaczających mnie ludzi podchodziła do reformy entuzjastycznie. Kijem rzeki nie zawrócisz :666
Teraz ci "zreformowani", najczęściej o braku podstawowej wiedzy i umiejętności z wszystkich przedmiotów stali się politykami, prawnikami, lekarzami....będąc bardzo często ludźmi ograniczonymi, okaleczonymi przez zbrodniczy, przeprowadzony na szeroką skalę na całym pokoleniu zbrodniczy eksperyment, który się nie udał. Autorów tego eksperymentu powinno się sądzić jak za zbrodnię przeciwko ludzkości.
A co do szlachetnych motywów stojących u podstaw takich eksperymentów, odciążenie dzieci i młodzieży od nauki :evil: Niektórzy pewnie pamiętają, że do szkoły chodziło się nawet w soboty, nikt nie utyskiwał, że dzieci są przeciążone, i chyba tym pokoleniom to wyszło na dobre, pomimo, że wychowywali się w komunie ze wszelkimi jej "dobrodziejstwami". Akurat co do szkolnictwa PRLu, nikt mnie nie przekona, że było złe.
Magicy od reformy nie widzą, lub celowo pomijają fakt, że fenomenem mózgu, w odróżnieniu od innych układów i narządów organizmu, jest to, że im bardziej jest obciążany zapamiętywaniem i różnymi operacjami myślowymi, tym lepiej się rozwija. :h

nie. "Rok 1984", ale w folwarku to samo.

Zdjęcie ze słupa, słabe bo już ciemno:

Nic nowego, system eksternistyczny.

Tu mamy efekty nowoczesnego nauczania za naszą zachodnią granicą.
https://niezalezna.pl/swiat/konflikty/f ... nie/511919

To akurat nie wina edukacji , a jesli juz to nie tej oficjalnej co tej w domu ..... prowodyrami byli uczniwoe co mieli hahaha " tło imigranckie" czyli na nasze byli bezowi :666 ...przecietny biały Fryc by sie szybcoej porobil ze strachu w spodnie niz oficjalnie odwalil cos antysemickiego, tak sa zastrasznei, natomiast bezowi czyli różne Abdullahy czy inne Mohamedy sa bezkarni, bo sa przekonani ( i czesto niestety słusznie) ze sa totalnie bezkarni .... a swoja kulture/obyczaje/przekonania stawiaja wyzej niz w ich mniemaniu zdegenerowana kulture zachodu

Ryjec
I pamiętasz te wszystkie twierdzenia i definicje?
Uczeń ma wiedzieć gdzie szukać i jak stosować.

Tak i większość ludzi nie miała telefonów, samochodów, o internecie nikt nie słyszał, o hipermarketach też. Pracowano też w sobotę, a źródłem wiedzy o świecie były 2 programy TV, Trybuna Ludu i to co powiedziała pani od geografii na lekcji
Zauważyłeś, że czasy się zmieniły? Teraz nie jest problemem zdobycie informacji. Teraz problemem jest selekcja informacji, krytyczna analiza źródeł, umiejętność oddzielenia informacji prawdziwej od kłamstwa.
Dzisiaj człowiek nie musi wiedzieć wszystkiego, bo postęp jest tak szybki, że potrzebna jest postępująca specjalizacja.
Do dzisiaj nie wiem co to sinusy, cosinusy, jakieś silnie z matematyki i żyję. Jak potrzebuję obliczyć pole koła, to sięgam po wzór do internetu. Co w tym złego? Czy chirurg musi wiedzieć kim była Inka? Jak będzie potrzebował, to sięgnie do opracowań historycznych, a dla nas lepiej jak będzie dobrze przeprowadzał operacje.

Się wypowiem. Gdzie uczeń ma szukać? Uczeń będzie szukał w internecie, nie w bibliotece, bo tam się nie uda, bo nie potrafi czytać czegokolwiek co jest drukowane na papierze. I tu jest problem, internet jest totalnie zasyfiony, a przeciętny człowiek, a tym bardziej uczeń nie jest w stanie odfiltrować prawdy od bełkotu. Internet jest zalany śmietnikiem, który jest pożywką wszelkich "sztucznych inteligencji". To one będą kształtować nową rzeczywistość, a ta rzeczywistość zależy od tego czym nakarmimy maszynę.
Zobaczcie, że te prawdziwe, mądre, rzetelne informacje znikają z internetu i są zastępowane nic nie wartym bełkotem. Zobaczcie jak się zmieniły wyniki wyszukiwania, dziś a 20 lat temu, to przepaść.
Kiedyś było takie informatyczne powiedzenie: wsadzisz gówno, wyjmiesz gówno. Po 30 latach jest dalej aktualne. Ja uważam że cywilizacja i kultura europejska jest stracona.

Niech się zdarzy jakaś tragedia i straci się internet to tłumoki z głodu zginą, pozabijają się i nawzajem zjedzą, wielu z nich nie potrafi nawet gwoździa wbić młotkiem bez instrukcji z youtuba. :lol:
Wyszukiwarki coraz bardziej się cenzurują, kilkanaście lat temu uzyskiwało się mnóstwo stron wyników bez ograniczeń czasowych, a dzisiaj najczęściej jedną, lub nawet tylko pół strony i to wyników wyłącznie z ostatnich kilku lat. Można korzystać z innych wyszukiwarek, które dają więcej wyników np. duckduckgo, lub bing. Dawne dane, jeżeli nie są usunięte, przeważnie wiszą gdzieś w necie, tylko trzeba znać konkretny adres.

No właśnie wina edukacji. Tam klaskali nie tylko Abdullahy. Durna edukacja przynosi odwrotne efekty od zamierzonych. Przykład: W pewnej szkole podstawowej u nas lewactwo zaczęło edukować dzieci w zakresie szeroko pojętego "gender". Spokojne dotychczas dzieci natychmiast zareagowały na to wyzywając się nawzajem od pedałów i zboczeńców. Nie obyło się bez bójek.

Frank, weź dzis wyszukaj konkretne pliki w internecie.
Pierwsze kilkadziesiąt wyników to reklamy i strony generujące odpowiedzi na podstawie zapytania. Przykładem niech będzie nasze forum i moja walka o wstawianie fotek na forum, a nie na zewnętrzne hostingi. Fotki z hostingów znikają po kilku miesiącach i zostaje tylko nic nie znaczący tekst. Co do szukania wiedzy to mało kto siedzi w archiwach, bibliotekach i mało kto jest na tyle krytyczny żeby odsiać propagandę od prawdy. Ja uważam, że jak komuś zależy na propagowaniu prawdy,to powinien sam założyć stronę internetową z której boty i sztuczna inteligencja będzie się uczyć. I tak jest szansa że, reszta internetu będzie miała odmienną wizję świata i nas zatopi swoim bełkotem,ale powinno się przynajmniej próbować. Pytanie tylko kto to ma robić? Zwykłego człowieka na to nie stać, bo sam musi tyrać na jedzenie, to powinno robić państwo.

Staram się, i widzę, że jest coraz trudniej. W necie masz znaleźć tylko to co ci pozwolą znaleźć. Dlatego warto robić screeny, zdjęcia i pdf.y zrzucać na twardy i co się da pakować w zakładki przeglądarek (używam czterech).

Poseł KO, nauczyciel, wicedyrektor Zespołu Szkół Rzemiosła Marcin Józefaciuk ten w tatuażach i podobno "nauczyciel roku", wzór dla innych nauczycieli, ponownie został zapytany - kto sprawuje w Polsce władze wykonawczą? Ostatnio nie nie potrafił odpowiedzieć na to proste pytanie i teraz też poseł- nauczyciel-aktywista nie znalazł prawidłowej odpowiedzi. Mistrz. :lol:
Marcin Józefaciuk: Osiem ostatnich lat spowodowało cofnięcie się polskiej edukacji o dwie dekady. :lol: