belhior napisał(a):
zdzicho napisał(a):
Bardzo dobrze,że policja takich rabusiów łapie :1
Złe prawo takich rabusiów produkuje.
Gdyby muzeum musiało, chciało (pierwokup)
kupić znalezisko to pewnie na pamiątkę nic by ludzie nie zostawiali :)
Niezależny specjalista powinien oszacować wartość i spytać się znalazcę i właściciela ziemi czy się zgadzają z ich wyceną. I TO BYBYŁO NORMALNE.
Zdzicho co byś zrobił jakbyś znalazł garniec z boratynkami? Wszystkie byś oddał?
W cywilizowanym kraju prawa się przestrzega i jeśli jest taka potrzeba,to dąży do zmiany w parlamentarny sposób.Postępowanie w stylu;prawo mi nie odpowiada więc go nie przestrzegam jest anarchią.
Gdybym znalazł,to oczywiście bym oddał.Nie wszyscy w tym kraju na szczęście oszukują.Warto być przyzwoitym.
Mógł gość nie zgłaszać,a nie zgłosić,oddać część i wyciągnąć łapę po nagrodę.Cwaniaczek?Nie zwykły oszust.
Prawo w stylu angielskim u nas nie ma szans,a wynika moja ocena wprost ze zdania,które napisałeś:
"Niezależny specjalista powinien oszacować wartość i spytać się znalazcę i właściciela ziemi czy się zgadzają z ich wyceną."1/specjalista ma się pytać rolnika po zawodówce i poszukiwacza czy im wycena odpowiada? :lol: :1
2/zaraz by się zaczęło;co to za specjalista-się nie zna,dostał w łapę i zaniżył wycenę.Takie to nasze :h