Kronikarze powinni również zarejestrować takie wydarzenie - w końcu nie na codzień palono takie ilości poległych.
To oczywiście tylko moje domysły.

:lol: znajdz resztki stosu/ stosów po 600 latach na terenie 3km na 3km :lol: Gdy ciała były obdzierane z aplikacji metalowych.
Wszystkie fanty po bitwie czyszczono dokładnie, pozostawały małe destrukty typu ostrogi, gwiazdki, bełty grotów , groty , uszkodzone topory.
I rzeczy które wpadły w - na szczeście dla nas wtedy- bagienny teren i mokre zagłębienia które teraz są suche. Frank ma racje, to jedno wielkie pole bitwy do dalszych badan na lata. Sam obóz polski musiał być wielkości doliny w której jest Muzeum.Pojedzcie w lipcu na bitwe i zobaczcie obóz 1500 rycerzy z inscenizacji obok Muzeum- ile zajmuje to miasteczko. A co dopiero 30 tys PL , 30 tyś Maryjnych :). Teren ma mega potencjał, leży jeszcze tam masa trupów i nie mówię o mogiłach- tylko o takich w rynsztunku :) . To był teren bagienny więc głęboko setki rycerzy potopionych na dziś wyschniętym terenie czeka na ponowne ujrzenie światła słonecznego...

Resztki stosu to już chyba raczej nie , ale kolor ziemi często wskazuje miejsce palenisk , no chyba że tak jak mówisz że palono je na bagnach .

Gdyby w jednym miejscu spalono kilkaset nagich zwłok to na ziemi powinien być widoczny ślad i w ziemi powinno pozostać sporo niedopalonych kości.

To nie jest pole bitwy, lata poszukiwań i w efekcie kilka toporów, kilkadziesiąt bełtów i trochę innego złomu, co bez problemu może być efektem kilkuset lat polowań w tym miejscu, wyrębu drzew, ogólnie bytności ludzi. Z pola ściągano wyłącznie zwłoki znaczących rycerzy. Chłopi ryzykowaliby życiem obdzierając zwłoki. Przy tak ogromnej ilości wojska, nawet gdyby obrabowano zwłoki, pozbierano broń i większe elementy metalowe, to powinna pozostać masa drobnych elementów i fragmentów metalowych, oraz możliwe kości odciętych członków. Po obozach wojsk też nie ma śladu, dziesiątki tysięcy wojsk plus drugie tyle służby i nikt nic nie zgubił, nic nie pozostało.

Są miejsca jeszcze takie , że jak by zorganizowało się taką samą armię kopiących pod Grunwaldem to myślę że wyszła by podobna , a może i większa ilość znalezisk .Trochę rozczarowałem się tymi zdjęciami z poszukiwań , a może czas zmienić ekipę . :luv

Masz rację Frank. Jednak z tymi kośćmi odciętych członków bym się nie zgodził, ludzkie członki nie mają kości (baculum).

Jeżeli ktoś śledził losy kolekcji Sapera, którą przekazał do Muzeum Śląskiego to zobaczylibyście ile uzbrojenia pozostało po walkach po bitwie"olkuskiej" W porównaniu do Grunwaldu była to bójka gimnazjalistów ;)
Przypomnę, że było to kilkadziesiąt kordów, buławy, ostrogi, groty i wiele innych przedmiotów. Po bitwie, w której brało udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, na terenach podmokłych, gdzie brała udział ciężka jazda powinno zostać bardzo dużo przedmiotów. Kopyta wbiły by w ziemię mnóstwo żelastwa i współczesni musieli by przesiewać ziemię na pobojowisku aby ją wyczyścić do tego stopnia. Podam tez inny przykład. Mały gródek obronny w Starych Kolniach na opolszczyźnie, który odkryliśmy z kolegą Miro. Podczas badań z użyciem wykrywaczy odnaleźlismy w okolicach wałów ponad tysiąc elementów uzbrojenia w ciągu dwóch kilkudniowych ekspedycji. Było tam 5 wykrywaczy. Ekspedycja trwa do dziś i zapewne tych przedmiotów jest już kilka tysięcy.

Zadziwiajacy jest brak monet z epoki. Przy tej liczbie ludzi powinno być tam tego mnóstwo.

Są dwie możliwości, albo bitwa była w innej lokalizacji albo jej wcale nie było.

A może bitwa nie była tak duża jak ją opisali

To jest część pola bitwy, a ta ilość małych przedmiotów to realia :) ogromny teren, bitwa kawaleryjska pełna spięć i potyczek w różnych miejscach. I to są własnie jej ślady- drobe przedmioty zgubione a potem pozostawione po bitwie.

Dobre :lol: . Kilka bełtów , trochę żelastwa . Jak na taką bitwę to nie uważasz że trochę jest za skromnie . Nie wierzę że nic nie pozostało z ciekawszych rzeczy , jak to mówią sama popelina . Powiem Ci kolego alex_2013 że takich miejsc jak Grunwal jest w Polsce wiele , sądząc po ilości znalezisk nic nie wskazuje że odbyła się tam taka duża bitwa .

Wychodzi na to, że coś mogło się pokręcić Janowi Długoszowi, ale aż tak? Wszak jego ojciec brał udział w tej bitwie.
Tak, czy inaczej jak do bitwy doszło to na pewno nie tam gdzie szukacie.
A co niemieckie źródła historyczne podają o tej bitwie?

Zaraz, zaraz... To znaczy że nieudolne oblężenie Malborka w 1410 też nie miało miejsca? Bo trudno sobie wyobrazić aby Krzyżacy nie zauważyli podchodzących pod stolicę wojsk.

Przez te kilka sezonów poszukiwań odnaleziono trochę szelągów krzyżackich. Jakich mistrzów?