Tak jestem ciekawy na jakiej podstawie kwestionujecie wszystkie przypadkowe znaleziska.
Jeśli dobrze kolegów rozumiem,to ta emerytka tez biegała z wykrywaczem :D
Cytuj:
Sześć tysięcy srebrnych monet z XI wieku kryła ziemia przy placu zabaw w Boninie. Dziś skarb zaprezentowany został w koszalińskim muzeum. Jego wartość: ćwierć miliona złotych! Tuż przy płocie okalającym plac zabaw w Boninie ziemia kryła skarb liczący sobie ponad 800 lat. Ujrzał on światło dzienne tylko dlatego, że... Genowefa Miklos postanowiła zasadzić kwiaty. Tuż przy płocie okalającym plac zabaw w Boninie ziemia kryła skarb liczący sobie ponad 800 lat. Do tej pory informacja o znalezisku trzymana była w głębokiej tajemnicy. Monety udało się znaleźć, dzięki... pomysłowi na ukwiecenie placu zabaw. - W Boninie dzieci mogą bawić się na pięknym placu na osiedlu. Chciałam, żeby było tu jeszcze ładniej, żeby kwitły tu słoneczniki i chryzantemy - opowiada Genowefa Miklos, emerytowana nauczycielka z Bonina, która wraz z przyjaciółkami znalazła skarb. - Ustaliłam z przewodniczącym rady osiedla, co zasadzimy i wzięłyśmy się do pracy. Pod gruzem był dzbanuszek. Rozbił się i wysypały się z niego monety. Było to 21 października. - Koleżanka wbiła łopatę i natknęła się na gruz tuż pod powierzchnią ziemi. "Ojej, coś tu jest!" - krzyknęła. "Kop dalej" - powiedziałam. Pod gruzem był dzbanuszek. Rozbił się i wysypały się z niego monety - opisuje pani Genowefa. Na miejsce zostali wezwani specjaliści. Teren został ogrodzony i pilnowany przez policjantów. Archeologowie pracowali w Boninie trzy dni. Nikt jednak nie przypuszczał, że wartość skarbu jest taka duża. Skarb został w środę pokazany w koszalińskim muzeum. Będzie go można oglądać do końca listopada.
Czytaj więcej:
http://www.gs24.pl/wiadomosci/region/ar ... ,id,t.htmlWięcej wiary.Nie wszyscy kłamią